Dzisiaj w samo południe rozpoczęła się w Warszawie finałowa konwencja wyborcza Andrzeja Dudy.

Na początku wystąpił satyryk Janusz Rewiński, który posługując się dobrodusznym dowcipem obnażył hipokryzję obecnego prezydenta. Zaprezentowany został nowy spot Andrzeja Dudy, pokazujący prawdziwą, agresywną twarz Bronisława Komorowskiego, grożącego swoim przeciwnikom „zepchnięciem na kompletny margines” (zobacz spot).

Sam kandydat razem z małżonką Agatą i córką Kingą przyjechali na konwencję  Dudabusem . Zebrani, wśród nich był rónież poseł Piotr Naimski, odśpiewali hymn państwowy i wysłuchali części artystycznej w wykonaniu orkiestry symfonicznej.

Głos zabrała szefowa sztabu wyborczego Beata Szydło.

„Nasz program ma na imię Polska. Miarą naszego zwycięstwa są wasze serca – pełne wiary, nadziei i uczciwości. Jesteśmy nauczeni służby i wartości, na jakich wychowali nas nasi ojcowie. Nie dajmy odebrać sobie tego kapitału” – powiedziała. – „Jesteśmy jedną wspólnotą, a nad nami powiewa biało-czerwona flaga. Pilnujmy tej wspólnoty, bo to nasze największe dobro”. Apelowała o wybranie człowieka „uczciwego, prawego, człowieka takiego jak my – zwykłego Polaka”.

Później przemawiali jeszcze przedstawiciel stowarzyszenia Studenci dla Rzeczpospolitej Piotr Miller, europoseł Janusz Wojciechowski – prowadzący Biuro Pomocy Prawnej („Dudapomoc”), wybitny chirurg prof. Krzysztof Bielecki i matka osoby niepełnosprawnej, która opowiadała o problemach, z jakimi borykają się w Polsce takie osoby.

Następnie wystąpił Andrzej Duda.

„Ta władza uczciwa nie jest i od początku nie była! Prezydent zamknął się pałacu i siedział tam przez 5 lat. Teraz wyszedł na ostatnie dni kampanii i obiecuje wszystko. Niech Polacy idą pod pałac. Pan prezydent obieca wszystko!” (…) “Prezydentura Bronisława Komorowskiego to nie tylko prezydentura, która niejednokrotnie była ze wstydem obserwowana na arenie międzynarodowej, ale to prezydentura, która nie może być kontynuowana, bo nic się nie zmieni. [...] Chyba wszyscy już się zdążyli przekonać, że nie ma na co liczyć i że to oni stanowią zagrożenie dla tej zwykłej Polski, bo nie potrafią zapewnić ani rozwoju gospodarczego ani bezpieczeństwa”.

Obejrzyj całe porywające przemówienie Andrzeja Dudy

Na koniec pojawiły się u boku Andrzeja Dudy córka Kinga i żona Agata, która z kobiecym wdziękiem i niezwykłą dystynkcją mówiła o swoim mężu – najlepszym kandydacie na stanowisko Prezydenta Rzeczypospolitej!