Na trzy dni przed ciszą wyborcza w wyborach prezydenckich Robert Tyszkiewicz, szef sztabu wyborczego Bronisława Komorowskiego, rozmawia z Renatą Grochal z "Gazety Wyborczej" o kampanii, kontrkandydatach Bronisława Komorowskiego i sytuacji młodych ludzi w Polsce:

 

- Komorowski startuje z komitetu wyborczego, w którego skład wchodzą nie tylko działacze Platformy. Poparło go 40 prezydentów miast, od Jacka Majchrowskiego po Rafała Dutkiewicza, wielu sportowców, aktorów, ale także zwykłych ludzi. Pomysł na kampanię był taki, że to jest "PO plus". Nie da się w Polsce skutecznie kandydować i organizować kampanii bez poparcia dużej partii. Ale to jest punkt wyjścia. Do tego Komorowski dodaje swój osobisty elektorat, który nie ma nic wspólnego z PO, jednak ceni go jako prezydenta i osobę, która łączy, a nie dzieli, potrafi budować porozumienie wykraczające poza elektorat jednej partii, a także jest gwarantem bezpieczeństwa i rozwoju Polski w kolejnych latach. (...) - Wierzymy w rozsądek Polek i Polaków. To nie czas na eksperymenty. 10 maja wybór jest prosty: albo wygra Polska racjonalna, albo Polska radykalna. Za Dudą stoi Kaczyński i cały PiS z Macierewiczem i Rydzykiem. Już dziś słyszymy o egzotycznych koalicjach z radykalnymi politykami.

 

 

Przeczytaj całość: http://wyborcza.pl/politykaekstra/1,145208,17866705,Tyszkiewicz__Liczymy_na_niezdecydowanych.html