Dziękuję
Pani Marszałek! Sytuacja zmieniła się w lutym tego roku, kiedy Instytut Hematologii i Transfuzjologii wydał zalecenie, a właściwie nakaz, aby punkty krwiodawstwa, regionalne centra krwiodawstwa do kwestionariusza honorowego krwiodawcy dodały zapis o świadomym wyrażeniu zgody na sprzedaż krwi oddawanej w sposób honorowy.
To zalecenie wzbudziło ogromny niepokój i protest honorowych dawców krwi, bowiem ich zdaniem krew oddawana honorowo winna być także bezpłatnie przekazywana ludziom. Mamy świadomość, że nadwyżki powinny być wykorzystywane, ale w jaki sposób? Są trzy płaszczyzny problemu. Pierwsza płaszczyzna, moralna, dotyczy tego, czy wolno przymuszać honorowego krwiodawcę, a tak się obecnie dzieje, do tego, by podpisał takie oświadczenie. Moim zdaniem nie. Istnieje też płaszczyzna prawna. Czy wolno sprzedawać krew, jeśli ktoś nie chce wyrazić na to zgody? A więc z całą pewnością powinny już być dwa banki, a nie jeden. I wreszcie istnieje płaszczyzna, rzekłabym, organizacyjna. Czy jest w tej chwili rozporządzenie zgodnie z ustawą o służbie krwi określające wartość, cenę, za jaką sprzedaje się krew? Takie rozporządzenie powinno być wydawane corocznie do 30 czerwca. Czy było ono wydane w ubiegłym roku i czy w przypadku firm farmaceutycznych kupujących krew jest to określone, transparentne, czy jest to jasne?
Dla honorowych krwiodawców ważniejsze są jednak dwa pierwsze aspekty, a przede wszystkim ich żądanie, o czym pani minister pewnie wie, wyrażone w Internecie dotyczy stworzenia dwóch banków krwi, bowiem nie chcą się oni zgodzić na to, by oddawać krew, która jest potem sprzedawana. Bardzo proszę o odpowiedź.
Pani minister, czy możemy poprosić o odpowiedź na zadane pytania na piśmie, jak również o dołączenie tego nowego formularza, który z pewnością uspokoi nastroje?