Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj
Oświadczenia.


Poseł Jan Warzecha:

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Dzisiaj obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Z tej okazji pragnę dzisiejsze oświadczenie poświęcić wybitnej postaci, jaką był wicemarszałek Sejmu RP I kadencji Henryk Bąk, który nigdy nie uległ fałszywej wizji wolności i niepodległości w czasach zniewolenia narodu polskiego przez komunistów. Oświadczenie to zostało przygotowane na podstawie opisu popartego dowodami IPN, dedykowane córce wicemarszałka przez opozycyjnego działacza ˝Solidarności˝ Pawła Kozakiewicza. Dzisiejszemu oświadczeniu przysłuchuje się jego bratanek, poseł Dariusz Bąk. (Oklaski)

    Jego stryj, Henryk Bąk, urodził się w rodzinie chłopskiej we wsi Lisów w regionie radomskim. Szkołę podstawową ukończył w Goszczynie, a średnią ogólnokształcącą w Grójcu w 1949 r. Następnie rozpoczął studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Łódzkiego, które od II roku kontynuował na Uniwersytecie Warszawskim. Aresztowanie w 1952 r. przerwało jego edukację. Powrócił na uczelnię dopiero w 1957 r., ale tytuł magistra prawa uzyskał już rok później.

    Niestety, z przyczyn politycznych nie mógł swobodnie rozwijać swojej prawdziwej drogi zawodowej, dlatego ukrył fakt posiadania wyższego wykształcenia i w 1962 r. ukończył zaocznie Technikum Elektryczne, aby zdobyć zawód technika elektryka. W późniejszych latach, zgodnie ze swoimi planami, uzyskał tytuł inżyniera elektryka, gdy ukończył w 1977 r. Politechnikę Warszawską. Ukończył także Studium Podyplomowe Ekonomiki Przemysłu Szkoły Głównej Planowania i Statystyki w Warszawie.

    Każde studia wyższe kończył, nie przerywając pracy zawodowej. Pracował fizycznie i umysłowo, nigdy nie korzystał z żadnych stypendiów. Pracował w spółdzielczości ogrodniczej, w przedsiębiorstwach branży elektroenergetycznej, najdłużej w warszawskim Elekrotomontażu, w fabryce Pollena Uroda.

    Zapał, hart ducha i samozaparcie potrzebne do przebycia drogi, która doprowadziła go do funkcji prezesa Polskiego Stronnictwa Ludowego, a potem, po otrzymaniu w 1991 r. mandatu posła ziemi radomskiej, do urzędu wicemarszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej I kadencji, wyniósł i ciągle czerpał ze swojego domu rodzinnego, gdzie kultywowano wiarę katolicką, patriotyzm, polskość i przywiązanie do ziemi ojców, ale nie tylko to.

    Wspomniane wcześniej wielorakie studia poprzedzone zostały najważniejszą edukacją życia, dłuższą w czasie i głębszą, która uformowała jego osobę i jego ducha. Była to edukacja podjęta już w 1948 r. w niepodległościowym polskim podziemiu, a potem w najcięższych peerelowskich więzieniach. Tam osadzano skazanych za najcięższe przewinienia, jakie określał system komunistyczny, a mianowicie za działalność konspiracyjną na rzecz niepodległej Polski wymierzoną przeciw poddańczym Moskwie rządom. W maju 1952 r. został aresztowany, zaś w kwietniu 1953 r. skazany za ten czyn przez mieniący się sądem wojskowym Sąd Rejonowy w Warszawie aż czterokrotnie na karę śmierci. We wrześniu tego roku podobny sąd, ale Sąd Najwyższy, w drodze rewizji zmienił ten wyrok na karę dożywotniego więzienia. Tu, za murami więziennymi Rawicza, Wronek, Strzelec Opolskich odbywała się jego i wielu innych, najlepszych synów naszego Narodu, ta polska edukacja.

    Po odwilży październikowej z 1956 r. dopiero w lipcu 1957 r. został warunkowo i przedterminowo zwolniony z więzienia. Od razu zaczął uzupełniać zdobytą już edukację więzienną gruntownym kształceniem uniwersyteckim i politechnicznym. Od 1977 r. aż do 1989 r. wydawał w podziemiu i współredagował niezależne pisma ˝Postęp˝ i ˝Rolnik Niezależny˝, zaś od 1988 r. do ostatnich chwil także ˝Gazetę Ludową˝, która była organem prasowym Polskiego Stronnictwa Ludowego, Mikołajczykowskiego. W okresie powstawania ˝Solidarności˝ w 1980 r. i w czasie jej działania do grudnia 1981 r. był członkiem Zarządu Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego ˝Solidarność˝ Regionu Mazowsze. W tym czasie był również członkiem Prezydium Komitetu Strajkowego Rolników w Ustrzykach Dolnych. W 1978 r. był współorganizatorem Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników, który w 1980 r. przyjął nazwę NSZZR ˝Solidarność Wiejska˝. Za reżimu Jaruzelskiego, kiedy wprowadzano stan wojenny, internowano go nocą 12 grudnia 1981 r. Przebywał za drutami do października 1982 r. W latach 1982-1989, współpracując z ˝Solidarnością˝ robotniczą, brał czynny udział w podziemnej działalności ˝Solidarności Wiejskiej˝, był jej przewodniczącym. W czerwcu 1988 r. był jednym z inspiratorów reaktywowania Polskiego Stronnictwa Ludowego. Potem pełnił funkcję prezesa tego Stronnictwa.

    Po rozwiązaniu parlamentu przez Wałęsę w 1992 r. (Dzwonek) skupił się na działalności w PSL mikołajczykowskim, występując odważnie na drogę sądową w sprawie bezprawnego przywłaszczenia sobie nazwy Stronnictwa i zagarnięcia jego majątku przez komunistyczne ZSL. Tą swoją postawą i działalnością ściągnął na siebie cały ciężar walki politycznej. Ciągle był z tego powodu atakowany i prześladowany. Przeciwnicy polityczni za wszelką cenę usiłowali go izolować od życia politycznego. W 1995 r. brał czynny udział w powstałym wówczas w Warszawie Konwencie św. Katarzyny, który miał na celu wyłonienie prawicowego kandydata na urząd prezydenta RP w zbliżających się wyborach.

    Panie marszałku, jeszcze tylko chwilę. Ponieważ wystąpienie dotyczy wicemarszałka Sejmu, proszę jeszcze o 1,5 minuty.

    Henryk Bąk zmarł jako człowiek prawego charakteru i wielkiego ducha, ciągle trwający na posterunku, ciągle służący ludziom i Polsce. Dzień pogrzebu 2 września 1998 r., w którym żegnano kolegę, przyjaciela, poza dniem spełnienia chrześcijańskiego obowiązku wynikającego ze źródeł katolickiej wiary, stał się dniem wielkiej manifestacji opowiedzenia się ludzi za prawdą i zamanifestowania tego poprzez swoją ostatnią posługę oddaną człowiekowi, który tę prawdę głosił, wypełniając ją do końca swojego życia.

    Wymowne było jedno spontaniczne, nieujęte w ramy tej uroczystości przemówienie miejscowej lekarki, która w ostatniej chwili przecisnęła się przez tłum ludzi i powiedziała: Zmarły dbał przede wszystkim o innych, przychodził i prosił dla nich o recepty, leki, usprawiedliwienia. Swoją osobę i swoje zdrowie, które potrzebowało już podreperowania, stawiał w dalszej kolejności. Nie miał czasu dla siebie, w wolnych chwilach pisał ludziom podania do różnych urzędów, ujmował się za nimi i bronił ich.

    Po tym wszystkim powietrze przeszyła salwa honorowa żołnierskich wystrzałów. Ptaki z krzykiem wzbiły się w górę, trumnę zaś opuszczono w dół. Spoczęła w grobie, który pokryty został niezliczonymi wieńcami i wiązankami kwiatów. Na koniec zabrzmiała pieśń. ˝O, Panie, któryś jest na niebie˝, pieśń, która wyrywała się od lat z polskich piersi zza murów więziennych we własnej ojczyźnie, jak i zza drutów sowieckich łagrów na dalekich syberyjskich tajgach. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Jan Warzecha - Oświadczenie z dnia 01 marca 2012 roku.


104 wyświetleń

Zobacz także:




Zobacz także:







Poseł Jan Warzecha - Wystąpienie z dnia 04 marca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 88 Informacja bieżąca w sprawie kontraktów terytorialnych zawartych...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Jan Warzecha - Oświadczenie z dnia 08 kwietnia 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 90 Oświadczenie poselskie.

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy


Poseł Jan Warzecha - Wystąpienie z dnia 08 lipca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o kontroli...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy