Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

15 punkt porządku dziennego:


Sprawozdanie Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej o komisyjnym projekcie ustawy o zmianie ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego (druki nr 204 i 211).


Poseł Sławomir Kłosowski:

    Panie Marszałku! Państwo Ministrowie! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość przedstawiam stanowisko wobec projektu ustawy o zmianie ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego (druki nr 204 i 211).

    Na wstępie chciałbym, ażebyśmy zidentyfikowali, zdefiniowali samo pojęcie subwencja oświatowa. To pojęcie w ostatnich miesiącach, zwłaszcza w lutym, elektryzowało społeczeństwo naszego kraju, a było to ściśle związane z likwidacjami szkół. Wszyscy wiemy, że samorządy terytorialne, likwidując szkoły, jako jeden z podstawowych powodów, najważniejszy, a bardzo często jedyny podawali właśnie niedostatek w zakresie kwoty subwencji oświatowej.

    W tym kontekście przedstawiana jest dzisiaj nowelizacja, a zwłaszcza uzasadnienie, w którym bardzo często mówi się: zwiększenie rezerwy, zwiększenie środków. Łudzi się społeczeństwo, że rzeczywiście nowelizacja ma coś wspólnego z jakimkolwiek zwiększeniem. Otóż, proszę państwa, jest to jak najbardziej złudne. Myślę, że opinia publiczna i samorządy terytorialne bardzo szybko to wykryją, jeżeli już nie wykryły, że nie ma tu mowy o żadnym zwiększeniu subwencji oświatowej, a wręcz odwrotnie, jest zmniejszenie subwencji oświatowej.

    Otóż, proszę państwa, tą nowelizacją PSL w zgodzie z Platformą Obywatelską uszczuplają kwotę główną subwencji oświatowej. Powodują, że właściwie pieniądze przechodzą w tym kontekście z kieszeni do kieszeni, a jeśli chodzi o subwencję, nic się nie dzieje, oprócz tego, że podział tych pieniędzy subwencyjnych będzie się odbywał nie tak jak w przypadku subwencji, kwoty głównej w oparciu o algorytm podziału subwencji oświatowej - chodzi o kwoty bazowe, gdzie bardzo trudno jest coś zamieszać, mówiąc kolokwialnie, gdzie bardzo trudno jest dokonać podziału politycznego. Otóż jeśli chodzi o podział zgodnie z tą nowelizacją ustawy, przeniesienie tej kwoty blisko 200 mln zł subwencji oświatowej - to jest poważna kwota - do rezerwy subwencji oświatowej powoduje, że podział tej kwoty blisko 200 mln zł nie będzie się odbywał na stole, ale pod stołem i będzie uzależniony od ministra finansów działającego w porozumieniu z ministrem edukacji, czyli będzie to decyzja, krótko mówiąc, czysto polityczna. Nie ma tu co, proszę państwa, się oszukiwać i mieć jakichkolwiek złudzeń co do tego, że tak nie będzie. Nie będzie tak z prostego powodu. Otóż, proszę państwa, w odniesieniu do podziału rezerwy subwencji oświatowej nie ma żadnych kryteriów. Słownie: żadnych. Jest tam szwarc, mydło i powidło - począwszy od likwidowania skutków nagłych jakichś kataklizmów dotykających obiekty oświatowe, poprzez to, jak udowadniają wnioskodawcy, że można z tego brać pieniądze i na sześciolatki, i na kursy kwalifikacyjne w szkolnictwie zawodowym, i Bóg wie na co jeszcze. W związku z tym na co minister finansów i minister edukacji te kwoty przeznaczą, to jest ich tylko i wyłącznie wola polityczna. W kuluarach nawet złośliwi mówią, że nastąpił tu już podział parytetów co do tego, że 70% tej kwoty weźmie Platforma Obywatelska, a 30% - PSL. Tak się, proszę państwa, mówi. Tak to będzie wyglądało z tymi 200 mln zł. Pod stołem.

    Natomiast co do kwestii autentyzmu, proszę państwa, traktowania kwestii oświatowych, tych wszystkich poważnych spraw, o których mówimy, bo niedostatki w sferze subwencji są potężne, test dobrej woli, jaki został wykonany, proszę państwa, miesiąc temu, może troszeczkę więcej niż miesiąc, to jest nasza poprawka do ustawy budżetowej mówiąca o tym, że nie z kieszeni do kieszeni, nie pod stołem, tylko oficjalnie, na widoku opinii publicznej zwiększamy kwotę subwencji oświatowej o 500 mln zł, o 0,5 mld. Wszystkie samorządy w tym momencie akurat narzekały, że tej subwencji nie ma. Wszystkie samorządy zwracały uwagę, że jeżeli się doda, to nie będą likwidowały tak szkół. Jak wyglądał ten test prawdy, proszę państwa, sprzed półtora miesiąca? Otóż nasza poprawka uzyskała, panie ministrze, negatywną opinię rządu, negatywną opinię ministerstwa, no i oczywiście nie przeszła. Tak wygląda prawda o tym, kto chce pomagać samorządom.

    Drugi test prawdy, który możecie wykonać nawet w tej chwili, szanowni państwo: Koalicja rządząca PO-PSL (Dzwonek) może nawet dziś doprowadzić do zmiany rozporządzenia o podziale kwoty subwencji oświatowej, ażeby dzielić wszystko na stole, zmienić odpowiednio zapisy w algorytmie i pomóc tym samorządom, o które nam również chodzi jako PiS-owi - samorządom wiejskim. Możecie to zrobić. Pytanie: Dlaczego tego nie robicie? No bo wolicie podziały pod stołem. My na takie podziały zgody nie wyrażamy, dlatego że uważamy, że to są podziały stricte polityczne.

    Dlatego, panie marszałku, konsekwentnie, tak jak podczas prac w komisjach, również dzisiaj na ręce pana marszałka w imieniu mojego klubu składam wniosek o odrzucenie tego projektu - złego projektu, politycznego projektu - w drugim czytaniu. Dziękuję.



Poseł Sławomir Kłosowski - Wystąpienie z dnia 29 lutego 2012 roku.


77 wyświetleń

Zobacz także: