Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

20 punkt porządku dziennego:


Sprawozdanie Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej o obywatelskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty i ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz niektórych innych ustaw (druki nr 27 i 479).


Poseł Sławomir Kłosowski:

    Dziękuję.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość mam zaszczyt przedstawić stanowisko wobec sprawozdania komisji o obywatelskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty i ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz niektórych innych ustaw, druki nr 27 i 479.

    Projekt ten stanowi doskonałą ilustrację tego, jak partie Platformy Obywatelskiej i PSL, mieniące się obywatelską i ludową, cichaczem uśmierciły mimo wszystko obywatelską inicjatywę blisko 350 tys. Polaków obawiających się o edukacyjną przyszłość swoich dzieci. Dzisiaj, po przeszło trzech latach od złożenia obywatelskiego projektu ustawy, widzimy, że do jej utrącenia przyczyniła się nie tylko negatywna opinia rządu Donalda Tuska i sejmowa większość PO-PSL, ale także pani marszałek Kopacz, która organizuje sejmowe procedowanie i decyduje o jego terminach. Jak to możliwe, aby w państwie obywatelskim obywatelski projekt ustawy był procedowany po ponad trzech latach od złożenia marszałkowi, w dodatku z zamiarem jego utrącenia, co dziś widać jak na dłoni? Ile buty i arogancji władzy trzeba, aby projekt złożony 4 lipca 2011 r., a więc jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego 2011/2012, został poddany procedowaniu dopiero 15 lutego 2012 r., a potem zniknął w sejmowej zamrażarce, aby odnaleźć się dzisiaj po ponad 3 latach. Ile trzeba lekceważenia rodziców i arogancji rządzącej większości, aby po raz drugi poddawać go procedowaniu na trzy dni przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego 2014/2015, kiedy wiadomo, że ze względu na czas jego wprowadzenie w życie jest niemożliwe nawet przy pozytywnym przełomie w Sejmie.

    Te wszystkie pytania najpewniej pozostaną i dziś bez odpowiedzi, bo rządowi i rządzącej większości, jak widać, niepotrzebny jest społeczny dialog. Niech więc przed czekającymi nas w tym i przyszłym roku wyborami historia procedowania tej obywatelskiej inicjatywy, historia arogancji, buty i lekceważenia Polaków pozostanie dla społeczeństwa przestrogą.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Obywatelski projekt ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty i ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz niektórych innych ustaw jest próbą naprawy tego, co zostało zepsute i zdezorganizowane przez rząd Donalda Tuska ustawą oświatową z marca 2009 r., którą słusznie zawetował śp. prezydent pan Lech Kaczyński. 7 lat destrukcji w oświacie doprowadziło do chaosu i rozkładu, kryzysu właściwie w każdym obszarze polityki oświatowej. Dowodem na to są ostatnie raporty Najwyższej Izby Kontroli, które wskazują, że szkoły nadal są nieprzygotowane na przyjęcie dzieci 6-letnich, a szkolne obiekty sportowe, zwłaszcza sale gimnastyczne, są w bardzo złym stanie albo w ogóle ich nie ma.

    (Poseł Wiesław Suchowiejko: Jakieś inne raporty czytaliśmy.)

    Wstrząsający raport rzecznika praw rodziców precyzyjnie wskazywał konkretne przypadki opłakanego stanu niektórych szkół, sal lekcyjnych, świetlic, sanitariatów i szkolnych korytarzy.

    Co ciekawe, po początkowej propagandowej nagonce na autorów tego raportu, do dziś, według mojej wiedzy, nikt nie zakwestionował opisanych w raporcie przypadków.

    Kolejnym dowodem negatywnej opinii rodziców o złym przygotowaniu szkół do obniżenia wieku szkolnego był tegoroczny szturm, obleganie przez rodziców sześciolatków poradni psychologiczno-pedagogicznych w celu uzyskania - dosłownie i w przenośni - za wszelką cenę, za każdą cenę orzeczenia o odroczeniu obowiązku szkolnego dziecka.

    (Głos z sali: Część dzieci i tak pójdzie.)

    Dlatego pytam: Dlaczego mimo tylu przytłaczających faktów rząd nie chce pozostawić rodzicom decyzji o posyłaniu 6-letniego dziecka do szkoły? Ważnymi argumentami przemawiającymi za trafnością uregulowań projektu obywatelskiego są całkowity rozkład nadzoru pedagogicznego potwierdzony choćby ostatnią informacją NIK o wyniku kontroli oraz utrzymujący się wysoki wskaźnik likwidacji szkół.

    Wobec przytoczonych faktów, raportów i opinii oczywiste jest, że każda próba naprawy edukacji zasługiwać powinna na rozważenie i dyskusję, szczególnie zaś projekt obywatelski, którego wnioskodawcami jest prawie 350 tys. Polaków zmobilizowanych do działania nieporadnością i arogancją rządu oraz szkodliwością rządowych rozwiązań. Tymczasem jakie jest zachowanie sejmowej większości PO-PSL? Zamiast podziękowania za aktywność, które autorom projektu się...

    (Poseł Wiesław Suchowiejko: Nieprawda, było podziękowanie.)

    ...należy, otrzymują dziś niestety negatywną opinię połączonych komisji zawartą w sprawozdaniu (Dzwonek), za którą całkowitą odpowiedzialność ponoszą posłowie PO i PSL. Natomiast pan poseł Suchowiejko podczas dyskusji nad sprawozdaniem komisji, w którym mamy opinię o odrzuceniu projektu, powiedział - i powtórzył to trzykrotnie, odnotowałem to sobie - że dobrze się stało.

    Panie pośle, nie tędy droga, nie tak działa państwo obywatelskie, społeczeństwo obywatelskie. Niedobrze się stało, że Sejm odrzucił ten projekt waszymi głosami. (Oklaski)

    (Poseł Wiesław Suchowiejko: Sprawdzimy to po owocach.)



Poseł Sławomir Kłosowski - Wystąpienie z dnia 28 sierpnia 2014 roku.


79 wyświetleń

Zobacz także: