Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

6 punkt porządku dziennego:


Informacja bieżąca.


Poseł Patryk Jaki:

    Dziękuję bardzo.

    Panie Marszałku! Panie Premierze! Wysoka Izbo! W ostatnich miesiącach mogliśmy obserwować na polskich stacjach benzynowych bardzo wysokie ceny paliw, które przekładają się na koszty eksploatacji pojazdów i transportu różnych towarów. Wzrost wymienionych kosztów prowadzi natomiast do sytuacji, w której powszechnie dostępne produkty w sklepach drożeją, co negatywnie wpływa na polską gospodarkę. Zjawisko to jednak, m.in. zdaniem prezydenta Rzeszowa, związane jest z nieuczciwą i monopolistyczną polityką koncernów paliwowych w Polsce, które nie tylko zamykają możliwość konkurencyjnego ożywienia rynku, ale również sztucznie kreują ceny paliw. Niebagatelny udział w tym procederze miała Grupa PKN Orlen, która jest wpływowym elementem opisywanej dziedziny gospodarki.

    Wymownym przykładem na taką działalność jest okres wakacyjny oraz początek października 2011 r., gdy ceny szybowały w górę, a Polska Izba Paliw Płynnych uznała ten proces za nadużywanie przez PKN Orlen swojej dominującej pozycji na rynku. Przejawiać się to miało w dążeniu do utrzymania przez koncern niskich cen detalicznych na własnych stacjach, gdy jednocześnie podnosił on ceny hurtowe paliw dostarczanych konkurencyjnym podmiotom. Takie postępowanie jest o tyle niezrozumiałe, że PKN Orlen podnosi hurtowe ceny paliw pomimo doskonałej kondycji finansowej tej firmy. Tylko w 2010 r. jej zysk netto wyniósł około 1 mld zł, gdy warunki ekonomiczne w kraju i na świecie były ciężkie i zachwiane przez panujący kryzys. Nie można też pominąć faktu, że PKN Orlen obniżał marże na czeskich i niemieckich rynkach, jednocześnie zwiększając je na rynku polskim, co było uderzeniem w polskiego konsumenta.

    Polityka cenowa stosowana przez PKN Orlen najlepiej została zobrazowana na początku listopada br. Według danych z 10 listopada 2011 r. baryłka ropy kosztowała koncern 305 zł i 12 gr. Cena na Wall Street wynosiła około 95,65 dolara, a dolar kosztował 3 zł i 19 gr. Biorąc pod uwagę, że baryłka ropy to około 159 litrów cieczy, to litr ropy kosztował dokładnie 1 zł i 91 gr. Z kolei w hurcie w tym samym dniu koncern PKN Orlen oferował litr paliwa w cenie 4 zł i 24 gr. Po odliczeniu akcyzy i opłaty paliwowej - wynoszących kolejno 1,57 zł oraz 0,09 zł - okazuje się, że marża PKN Orlen wynosiła 68 gr na każdym litrze. Tak wysoka marża nie pozostaje bez wpływu na ceny detaliczne, które obserwujemy na konkurencyjnych dla PKN Orlen stacjach paliwowych.

    Taka sytuacja to wynik świadomych działań koncernu, który wciąż pozostaje w ponad 27% własnością Skarbu Państwa. Jest on więc odpowiedzialny nie tylko za ograniczenie konkurencji i nadużywanie swojej pozycji, ale także za wzrost cen produktów dostarczanych do polskich sklepów, co bezpośrednio uderza w mniej zamożnych Polaków oraz jest częściowym hamulcem dla dalszego rozwoju gospodarczego.

    Wobec tego uprzejmie proszę o ustosunkowanie się do opisanej działalności PKN Orlen. Ponadto proszę o informację, jakie są w tej chwili możliwości obniżenia akcyzy na olej napędowy, tj. jaka jest różnica pomiędzy stawką narzuconą przez Unię Europejską, a tą stosowaną w konstrukcji ceny polskiej benzyny. I analogiczne pytanie jest w odniesieniu do innego składnika ceny benzyny, względnie oleju napędowego, tj. opłaty paliwowej. Dziękuję.


6 punkt porządku dziennego:


Informacja bieżąca.


Poseł Patryk Jaki:

    Dziękuję bardzo.

    Panie Marszałku! Panie Premierze! Wysoka Izbo! W nawiązaniu do wypowiedzi moich przedmówców i do pytania zadanego na samym początku chciałbym jednak poprosić, aby pan minister odniósł się do tego, czy jego zdaniem czynnik w postaci działalności koncernów paliwowych takich jak PKN Orlen ma wpływ na cenę benzyny, czy nie. Bo od tego tematu tak bardzo sprytnie uciekł w swoim oświadczeniu pan minister Kapica. Dziękuję.



Poseł Patryk Jaki - Wystąpienie z dnia 26 stycznia 2012 roku.


88 wyświetleń

Zobacz także: