Panie Ministrze! Wiadomość o tym, że decyzją Zarządu Polskiego Radia, a więc radia, przynajmniej formalnie, wciąż publicznego, ulega likwidacji jedyny w Polsce Chór Polskiego Radia, zbulwersowała nie tylko Kraków. Chór działa od ponad 60 lat, utrwala i rozpowszechnia dorobek polskiej kultury muzycznej, dokonując zarówno nagrań utworów historycznych, jak i dzieł polskich kompozytorów współczesnych. Chór współpracuje z europejskimi zespołami radiowymi i teatrami muzycznymi, bierze udział w ważniejszych festiwalach, występuje ze znakomitymi dyrygentami. W zeszłym roku ten chór uczestniczył w Brukseli w inauguracji polskiej prezydencji w Unii Europejskiej.
Pomysł, aby zlikwidować tak ważną dla kultury polskiej instytucję, jest całkowicie nieuzasadniony, biorąc pod uwagę, że jego budżet w 2011 r. wynosił 1700 tys. zł, co stanowi mniej niż 1% budżetu spółki. W przypadku takiego zespołu choćby tylko zawieszenie jego działalności na okres kryzysu jest o tyle katastrofalne, że raz rozproszony zespół odbudować będzie bardzo trudno. Nie jest też możliwe przekładanie decyzji w tej sprawie o parę miesięcy czy o rok, bo przecież plany repertuarowe, koncertowe czy festiwalowe muszą być podejmowane ze znacznym wyprzedzeniem.
Czy pan minister zdaje sobie sprawę ze szkód, jakie spowoduje likwidacja chóru i czy usłyszymy dzisiaj zapewnienie nie o tymczasowym utrzymaniu niepewnej sytuacji, ale o rozwiązaniu, które zapewni Chórowi Polskiego Radia finansową i organizacyjną stabilizację? Dziękuję.