Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Procedowany projekt ustawy jest obszernym projektem, który z pewnością będzie wymagał głębokiej analizy podczas prac w komisji, ale oczywiście nie ma wątpliwości co do tego, że problematyka tej ustawy musi być właściwie uregulowana, tym bardziej że po uchyleniu - o czym już mówiono - przez Trybunał Konstytucyjny art. 6 dekretu z 1954 r. o likwidacji niepodjętych depozytów i nieodebranych rzeczy powstała luka prawna w dziedzinie regulacji odnoszącej się do rzeczy znalezionych. Moc obowiązującą utraciły rozporządzenia, wprowadzenie zatem nowych unormowań stało się koniecznością, i to na poziomie ustawy.
Nie można też zapomnieć o tym, że praktycznie od wejścia w życie Kodeksu cywilnego - jak pamiętamy, było to w roku 1965, bardzo dawno temu - przepisy odnoszące się do rzeczy znalezionych generalnie nie były zmieniane, a przecież nawet przez sam fakt, że po 50 latach od uchwalenia Kodeksu cywilnego żyjemy w zupełnie innych warunkach społeczno-gospodarczych, do których należy dostosować przepisy, zakres zmian powinien być istotny. Stąd też, jak sądzę, zrodził się pomysł rozdzielenia regulowanej materii pomiędzy ustawę o rzeczach znalezionych i Kodeks cywilny.
Chcę zwrócić uwagę Wysokiej Izby na jeden z tematów, który pojawia się przy okazji analizy projektu. Oczywiście już o tym mówiono, wiem. Poseł Biedroń powiedział, żebyśmy już nic nie mówili, ale pozwolę sobie mimo wszystko.
(Poseł Piotr Zgorzelski: Trzeba mówić, co to znaczy, że nie.)
Wicemarszałek Eugeniusz Tomasz Grzeszczak:
Proszę bardzo, pani poseł.
Poseł Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska:
Tak, tak, już mówię.
Mam na myśli regulację odnoszącą się do ochrony interesów właścicieli dóbr kultury. W naszym kraju, tak dotkliwie doświadczonym przez historię, ale i przez zdarzenia z ostatnich lat, szczególnie w sytuacji, gdy wciąż pojawiają się informacje o kolejnych kiedyś zrabowanych i zaginionych dziełach sztuki, stworzenie krajowego rejestru utraconych dóbr kultury i wyłączenie ujawnionych w nim przedmiotów spod działania - to bardzo ważne - przepisów o zasiedzeniu i o nabyciu od nieuprawnionego można uznać z pewnością za krok w dobrym kierunku. Dotychczas zabytki i dzieła sztuki były traktowane w obrocie tak jak inne występujące w nim przedmioty. Prawo cywilne eksponuje, jak słusznie zauważono, jedynie towarowy status zabytków i dzieł sztuki. Nie możemy też zapomnieć o tym, że rocznie popełnianych jest około 1 tys. przestępstw przeciwko przedmiotom zabytkowym, chodzi zatem o to - co do tego pewnie nikt nie ma wątpliwości - żeby wzmocnić pozycję właścicieli szczególnie cennych dóbr kultury.
Wysoka Izbo! Myślę, że dyskusja o szczegółowych rozwiązaniach zaproponowanych w ustawie będzie toczyć się w komisji, dziś tylko sygnalizujemy to, co wydaje się najistotniejsze. Dlatego bez najmniejszych wątpliwości Klub Poselski Sojusz Lewicy Demokratycznej jest za niezwłocznym skierowaniem projektu do dalszych prac. Dziękuję. (Oklaski)