Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Panie Marszałku! Panie Ministrze! Prawdę powiedziawszy, miałam mówić to samo, więc powiem już krótko, jednym zdaniem, że głosowanie odbyło się oczywiście bez żadnych problemów, zagłosowaliśmy jednogłośnie, więc mogę się pod tym tylko podpisać. Mój klub również tak się zachowa, bo jest to zmiana niezbędna i musimy to szybko zrobić.
Ale to miód na moje serce, chociaż to właściwie nie miód, panie marszałku. Do kolegi posła również się zwracam. Muszę o tym powiedzieć, bo akurat dzisiaj miałam okazję rozmawiać na temat procedowania, legislacji i też powoływano się w tej rozmowie na słowa pana marszałka, więc dorzucam cegiełkę w tej sprawie.
Zdecydowanie jestem za tym, że musimy zająć się tym procesem legislacyjnym. Chcę powiedzieć o konkretnym przykładzie z dnia wczorajszego. Wczoraj procedowaliśmy w pierwszym czytaniu nad projektem, który jest implementacją regulacji unijnych. Ten projekt oczywiście trafia do komisji. I teraz co się okazuje? Ten projekt idzie do komisji sprawiedliwości, mimo że zmiany dotyczą kodeksu - Kodeksu karnego. Akurat tak się złożyło, że w tym projekcie są problemy, którymi ja się zajmowałam, ale też zajmowali się nimi posłowie Platformy. Złożyliśmy swoje projekty wcześniej, dotyczące przedawnienia, które dokładnie mieszczą się w tym projekcie. Poszłam więc dzisiaj do komisji jednej i drugiej, gdzie państwo w komisji kodyfikacyjnej i komisji sprawiedliwości też byli zdezorientowani, nad czym gdzie procedujemy. Logika, rozsądek nakazuje, żeby te projekty znalazły się w jednej komisji, bo to jest kompletny absurd, że to, co z Unii, będziemy rozpatrywali w komisji sprawiedliwości, mimo że rygory kodeksowe są takie, że powinniśmy postępować według rygorów, które przyjęła Komisja Nadzwyczajna do spraw zmian w kodyfikacjach. I właśnie dzisiaj miałam okazję usłyszeć od pracowników Sejmu, że niestety nic nie możemy z tym zrobić, bo tak jest, że premier o tym decyduje, a może nawet nie sam premier, ale Rada Ministrów, która nadaje klauzulę, że innym tokiem idzie to, co przychodzi z Unii, a inaczej my procedujemy nad tym, co pochodzi z kraju, nazwijmy to tak najprościej. Doszliśmy do kompletnego absurdu. A więc zmiany w kodeksie, dosłownie ta sama materia, bo to się zawiera w tym projekcie, tylko że wcześniej zostało to złożone. Inna komisja będzie to robiła. Dobrze się stało, że panowie też o tym dzisiaj mówili, właśnie o tym procedowaniu, a pan marszałek szczególnie. Musimy to zmienić, bo przecież to jest kompletnie bez sensu.
A więc apeluję, żebyśmy wspólnie rzeczywiście to zmienili, bo na pewno bez naszego udziału jako Izby nie da się tego zmienić. Dziękuję bardzo. (Oklaski)