Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Rozpocznę od tego, że na panią poseł Augustyn zawsze można liczyć, jeżeli chodzi o krytykę, bez względu na to, czy krytyka ta ma jakiekolwiek podstawy czy nie ma. Otóż wszyscy dowiedzieliśmy się z wypowiedzi pani poseł Augustyn, ku naszemu zdumieniu, że winny temu, że przedłożono ten projekt w trybie pilnym, za bardzo pilnym, bardzo rozszerzony, jest kto? Jak zwykle opozycja.
Chciałbym nawiązać do dwóch projektów już złożonych w trybie pilnym. Pierwszy to był projekt, jak wszyscy pamiętamy, o przedszkolach, tzw. przedszkolach złotówka do złotówki. On też był składany w trybie pilnym i mimo że podkomisja i komisja funkcjonowały właściwie rok, ponieważ nie mogliśmy się doczekać w podkomisji, komisji projektu rządowego w tej sprawie, co z tego wyszło? Sami państwo macie możliwość się niestety przekonać, jak kończy się praca nad przepisami przygotowywanymi w trybie pilnym, jak kończy się praca nad przepisami przygotowywanymi na kolanie, kiedy BAS w ostatniej chwili wnosi poprawki. To kończy się katastrofą. Narzekają generalnie wszyscy Polacy, wszyscy rodzice wysyłający swoje dzieci do przedszkoli, które stały się przechowalniami. Druga kwestia - ustawa o systemie informacji oświatowej. To samo, bubel modyfikowany do ostatniej chwili (Dzwonek) na kolanie. Nawet to nie było żadną nauczką dla strony rządowej. W tej chwili mamy do czynienia z trzecim projektem, projektem dostosowującym przepisy do wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Można by było powiedzieć, że powinien on być przygotowany, natomiast rozbudowanie go, dodanie innych przepisów i procedowanie w trybie pilnym powoduje, że jest zagrożenie graniczące z pewnością, że okaże się on tak samo jak poprzednie projekty zwykłym bublem prawnym.
Dlatego mam pytanie do pana ministra. Panie ministrze, dlaczego od 8 stycznia, kiedy ukazało się orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, aż do dwóch tygodni wstecz ministerstwo nie było w stanie przygotować projektu, nad którym pracowalibyśmy, procedowalibyśmy spokojnie i nad którym zakończylibyśmy wszyscy prace z zadowoleniem i z poczuciem, że naprawdę rozsądnie stanowimy prawo na użytek szkoły i na użytek przedszkoli? Dziękuję bardzo.