Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

16 punkt porządku dziennego:


Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks karny (druk nr 1174).


Poseł Patryk Jaki:

    Dziękuję bardzo.

    Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Dzisiaj za sprawą nowelizacji Kodeksu karnego, zaproponowanej przez Solidarną Polskę, zajmiemy się niezwykle istotnym problemem, Wysoka Izbo, który w naszej ocenie warty jest bardzo poważnej debaty, ponieważ pijani kierowcy, o których za chwilę będziemy mówić, są powodem dramatów tysięcy polskich rodzin.

    Pijani kierowcy to prawdziwa plaga, szczególnie w naszym kraju. Żeby nie być gołosłownym, podeprę się faktami, statystykami Policji. Proszę bardzo, troszeczkę liczb. W 2012 r. mieliśmy na drogach 36 555 wypadków. W tych wypadkach zginęło 3520 osób. Rannych na polskich drogach było 45 094 osób. Złapano 169 323 pijanych kierowców. Zatrważająca jest również liczba wypadków z udziałem nietrzeźwych kierowców. Ta liczba to 4467, czyli aż 12% wypadków odbywało się z udziałem nietrzeźwych kierowców. Śmierć w wyniku wypadków z udziałem osób nietrzeźwych poniosły 584 osoby, czyli aż 16% ogółu osób biorących udział w tych wydarzeniach. Co warto podkreślić, Wysoka Izbo, jesteśmy liderami w tej niechlubnej statystyce w całej Unii Europejskiej. Jak pokazały liczby, problem jest niezwykle ważny, niezwykle istotny. Trzeba coś z tym problemem wreszcie zrobić.

    Warto się również na chwilę pochylić nad orzekanymi karami, czyli nad tym, jakie w związku z tym stosuje się środki prewencyjne. Kiedy przyjrzymy się praktyce, zobaczymy, że dla pijanych kierowców są to głównie kary grzywny w wysokości około 1 tys. zł, około 40% kar orzekanych jest w zawieszeniu, a zaledwie tylko 1% kar to kary bezwzględnego pozbawienia wolności. Warto przy tej okazji sięgnąć do badań OBOP, które pokazują, że ponad połowa badanych osób przepadku prawa jazdy nie uważa za karę odstraszającą i dotkliwą. Do tego problemu trzeba niestety dodać dość powszechne w Polsce duże przyzwolenie społeczne na prowadzenie pojazdów pod wpływem alkoholu.

    Nasze doświadczenie, niestety bardzo bolesne, pokazuje, że zabranie prawa jazdy nie jest problemem dla wielu pijanych kierowców. Okazuje się, że dla nich jest to tylko formalna czynność, zabranie papierka, a potem dalej można wsiadać do samochodu i popełnić to przestępstwo. Przykład można znaleźć niedaleko, w Warszawie. Pewnego dnia, około trzech miesięcy temu, nasz obywatel został złapany po pijanemu, zabrano mu prawo jazdy. Drugiego dnia wsiadł za kierownicę bez prawa jazdy, także po pijanemu, i spowodował wypadek. Takich sytuacji można by było, niestety, co jeszcze raz podkreślam, przytaczać bardzo dużo.

    Mamy zatem poważny problem, Wysoka Izbo, czyli około 200 tys. pijanych kierowców, którzy zostali złapani w wyniku działań Policji. W związku z tym należałoby zadać pytanie, jaka jest prawdziwa liczba osób jeżdżących pod wpływem alkoholu. I w ciemno można powiedzieć, że jest to liczba znacząco większa niż 200 tys. Rocznie 200 tys. pijanych kierowców wsiada za kółko i stwarza potencjalne zagrożenie. Jedno jest pewne, Wysoka Izbo, mamy plagę pijanych kierowców, mamy bardzo poważny problem i musimy sobie zadać pytanie, czy polskie państwo wobec tego problemu musi być bezradne, czy polskie państwo nie może czegoś z tą sprawą zrobić. Chciałbym tu pokazać, że tak nie musi być, polskie państwo nie musi być bezradne. Podam przykład: w 2006 r. złapano i skazano niemalże 180 tys. pijanych kierowców, w roku 2007, po wprowadzeniu słynnych już sądów 24-godzinnych, okazało się, że ta liczba drastycznie spadła, do 140 tys., co oznacza 40 tys. mniej przypadków. Okazuje się, że państwo może być skuteczne i może coś w tej sprawie zrobić. Okazuje się, że aktywność państwa i nieuchronność kary mają niezwykle istotny wpływ na ostateczny efekt w postaci zmniejszenia liczby pijanych kierowców na drogach. Mamy problem, szukamy rozwiązania.

    Co proponuje dzisiaj państwu, Wysokiej Izbie, za sprawą tego projektu ustawy Solidarna Polska? Proponujemy, aby zabierać samochody pijanym kierowcom. Zabierać pijanym kierowcom samochody. Ale od razu uprzedzę pytania, wątpliwości, które przy tej okazji się pojawiają, co do tego, czy jesteśmy pewni, czy dana osoba rzeczywiście była pijana, czy była tak pijana, aby stosować aż tak, wydawałoby się, drastyczny środek karny. Również na to pytanie mamy odpowiedź. Proponujemy 1‰. Po stwierdzeniu 1‰ zabierajmy samochody, ponieważ nikt mi nie wmówi, że osoba, która ma ponad 1‰ alkoholu we krwi, to jest osoba, która przypadkowo, po spożyciu jabłek lub innego rodzaju, nie wiem, płynów do płukania ust albo winogron, znalazła się w stanie, który wskazuje na nietrzeźwość. Nie, nic z tego Wysoka Izbo. 1‰ to dla nas bezpieczna granica i każdorazowo jesteśmy w stanie stwierdzić, że osoba, która wsiadła za kierownicę po przekroczeniu tej granicy, świadomie popełniła przestępstwo, świadomie stworzyła zagrożenie na drodze, świadomie mogła spowodować bądź spowodowała wypadek, również śmiertelny. A zatem 1‰.

    Proponujemy jednocześnie - i to jest jeden z elementów nieuchronności kary - obligatoryjne publikowanie wizerunku sprawców, co w naszym przekonaniu również będzie miało znaczący charakter prewencyjny, odstraszający.

    Chcemy też zaznaczyć, że ten projekt ustawy dotyczy również narkotyków, dotyczy osób, które prowadzą samochód pod wpływem narkotyków. Nasze doświadczenia są w tym zakresie przykre. Skoro już mówię państwu o ostatnim czasie, to przypomnę, że około 3 miesięcy temu, jak słyszeliście państwo, niedaleko, około 100 km od miejsca, gdzie teraz odbywa się ta debata, kobieta będąca pod wpływem narkotyków, siedząc za kółkiem samochodu, zabiła na przejściu dla pieszych dwójkę dzieci, które wybierały się do szkoły. To są realne problemy, od których nie możemy uciekać, Wysoka Izbo.

    Co niezwykle istotne, nie chcemy nikogo od razu wsadzać do więzienia. Musimy zastanowić się nad sprawą pijanych kierowców, którzy działają np. w warunkach recydywy i za drugim razem zostaną złapani na jeździe po pijanemu i nad tym, co będzie skuteczniejszym i lepszym dla polskiego państwa środkiem odstraszającym: czy osadzenie takiej osoby w więzieniu na wiele lat, czy może zabranie tej osobie samochodu, czyli narzędzia popełnienia przestępstwa. Czy to rozwiązanie nie jest tańsze i skuteczniejsze dla polskiego państwa? Czy to właśnie nie jest ta aktywność polskiego państwa, która pokazuje, że polskie państwo nie musi być w tej sprawie bezradne? To są, Wysoka Izbo, pytania, które musimy sobie dzisiaj zadać. Zmierzając już do konstatacji, chciałbym powiedzieć, Wysoka Izbo, że jeżeli zgodzilibyśmy się kontynuować prace nad tym projektem, czyli skierowalibyśmy go do komisji, jesteśmy w stanie poszukać kompromisu w tych rozwiązaniach i zgodzić się np. na przepadek samochodu w warunkach recydywy. Dobrze, to może być dla nas element ewentualnego kompromisu.

    Warto też podkreślić, że to nie są rozwiązania, które sobie wymyśliliśmy, wyciągnęliśmy z kapelusza, tylko te rozwiązania stosuje się w innych państwach. Na przykład dzisiaj we Francji, już bez warunków recydywy, jeśli osoba prowadząca samochód ma ponad 0,8 promila alkoholu we krwi, stosuje się konfiskatę samochodu, istnieje możliwość konfiskaty samochodu. To jest we Francji, na którą tak często się powołujemy. Ale takich przypadków jest znacznie więcej.

    Dlatego jeszcze raz podkreślam, że możemy poszukać kompromisu w tej sprawie, ale jedno jest pewne, Wysoka Izbo: polskie państwo nie może dalej bezradnie przyglądać się fali, pladze pijanych kierowców, którzy zabijają tak dużą liczbę Polaków rocznie. Jeżeli nic nie zrobimy, Wysoka Izbo, to nie liczmy na to, że problem sam się rozwiąże. Polska, jak mówiłem, jest niechlubnym liderem tych wszystkich statystyk. Albo będzie aktywność polskiego państwa, albo będzie nasza praca, Wysoka Izbo, albo dalej będziemy czekać, aż pijani kierowcy będą zabijali, będą wsiadali za kółko i mordowali. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Patryk Jaki - Wystąpienie z dnia 05 kwietnia 2013 roku.


157 wyświetleń

Zobacz także: