Panie Marszałku! Panie Ministrze! Panowie Generałowie! Szanowna Izbo! Jak mówią teoretycy, ale przede wszystkim praktycy wojskowości, straty w wojsku, a szczególnie na wojnie, muszą być. Misja w Afganistanie, czego byśmy o niej nie mówili, była i jest wojną.
Moje pytanie nie dotyczy jednak strat osobowych, jakie tam ponieśliśmy - i obyśmy nie ponosili ich jeszcze w tym okresie pozostawania - bo jednak, jak powiedziałem, je doskonale znamy, one najbardziej bolą i są w oczywisty sposób nie do oszacowania. Pytam o straty materialne, jakie ponieśliśmy dotychczas w sprzęcie i wyposażeniu, realizując misję afgańską. Chodzi mi o określenie ilości tego sprzętu i jego wartości. Pytam także o to - chociaż pytali o to również moi koledzy posłowie, poprzednicy w tej debacie - jaki sprzęt i jakie wyposażenie nie powrócą do kraju wraz z wycofaniem się polskich żołnierzy z tej misji - ze względu chociażby na jego zużycie lub zbyt duże koszty transportu. Czy planowane jest - pytam za posłem Waldemarem Andzelem - pozostawienie Afgańczykom jakiejś części naszego wyposażenia, które na przykład w warunkach europejskich byłoby nieprzydatne armii polskiej? Jaki to miałby być sprzęt i ewentualnie jakie uzbrojenie?
Pytając o aktualny stan strat naszego kontyngentu w Afganistanie, chciałbym wiedzieć, jakie są w tym obszarze prognozy w horyzoncie końca 2014 r., kiedy będziemy opuszczać ostatecznie Afganistan.
I pytanie bardziej szczegółowe: Interesuje mnie również los opancerzonych samochodów patrolowych MRAP, które w chwili obecnej wydzierżawiamy od armii Stanów Zjednoczonych. Dziękuję. (Dzwonek, oklaski)