Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Panie pośle, niech pan nie przywołuje kogoś, żeby mówił na temat składki rentowej, kiedy pan właśnie mówił o uldze prorodzinnej. Nie zrozumiał pan tego, co mówiłam - jest pan nowym posłem, ma pan już okazję zajrzeć do złożonego przez nas projektu ustawy.
(Głosy z sali: Bezczelność.)
Rzecz nie w tym, żeby wprowadzać kryteria dochodowe przy uldze prorodzinnej, tylko w tym, żeby zaspokoić oczekiwania rodzin, które nie mają dostatecznego podatku dochodowego, w związku z wychowywaniem dzieci w postaci samoistnego świadczenia stanowiącego równowartość ulgi. Ci, co mają dochody, mogą sobie odliczyć te 1100 czy średnio 900 zł na dziecko, natomiast te rodziny, które mają dochody bardzo niskie, nie mają z czego czerpać, bo, powiedzmy sobie szczerze, ulga jest ulgą, czyli tyle pieniędzy, ile wynosi ulga, zostaje w kieszeni. A więc wesprzyjcie nasz projekt - będzie i wilk syty, i owca cała. Czyli będzie ulga prorodzinna, taka, jaką wyście wykoncypowali, ale ponadto ludzie najsłabsi ekonomicznie, o których Sojusz Lewicy Demokratycznej walczy, którzy mają naprawdę problemy z opłacaniem wychowywania dzieci, mieliby również samoistne świadczenie rekompensujące brak możliwości korzystania z ulgi. I to tyle. Już nie powinniśmy dalej polemizować, ponieważ to rzeczywiście nie jest istotny przedmiot dzisiejszej debaty. (Oklaski)