Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

13 punkt porządku dziennego:


Sprawozdanie Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o lasach (druki nr 3876 i 3920).


Poseł Jerzy Sądel:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zdziwiony jestem, że pan marszałek dopuszcza panią poseł Dorotę Niedzielę do zabrania głosu w debacie. Przecież pani poseł nie zadała pytania.

    Wicemarszałek Eugeniusz Tomasz Grzeszczak:

    Przepraszam, panie pośle. Panie pośle, ten czas służy temu, aby zadawać pytania, a nie wyrażać zdziwienie. Pani poseł miała prawo zapisać się do zadania pytań.

    Bardzo proszę.

    Poseł Jerzy Sądel:

    Dobrze, panie marszałku, dobrze. Tak więc pytam, panie marszałku, przedstawicieli koalicji rządzącej PO-PSL: Po co wam był ten projekt ustawy? Żeby zatrzeć przed wyborami pamięć o tym waszym haniebnym głosowaniu... (Oklaski)

    (Poseł Dorota Niedziela: Nie. Pana wtedy nie było w Sejmie.)

    ...w sprawie zabrania Lasom Państwowym 1600 mln. Po co wam to było? Po co wam to było? Teraz robicie z siebie obrońców, zapisy w konstytucji, a haniebne głosowanie...

    (Poseł Ewa Wolak: Jakie haniebne głosowanie?)

    (Poseł Dorota Niedziela: Jakie haniebne?)

    Haniebne. Zabraliście Lasom Państwowym 1600 mln.

    (Poseł Ewa Wolak: A po co wasze referendum?)

    Chcecie przykryć to wszystko, pomieszać.

    (Poseł Ewa Wolak: Boli was, że prawdę mówię.)

    Następne pytanie...

    Wicemarszałek Eugeniusz Tomasz Grzeszczak:

    Proszę o spokój. Zadaje pytanie poseł Sądel.

    Poseł Jerzy Sądel:

    Pani poseł, ja pani nie przeszkadzałem, kiedy pani tutaj nie zadawała pytań, tylko debatowała.

    Tak więc pytam teraz rządzących: Po co wam był ten zapis, że każdy np. ma dostęp do lasów stanowiących własność Skarbu Państwa na równych zasadach? Przecież to jest w konstytucji, to jest w ustawie o lasach. Chcecie zamydlić ten wasz brud, coście go zrobili wcześniej.

    (Głos z sali: Chyba wy.)

    Chcecie to zamydlić i przed wyborami zatrzeć ten wasz paskudny obraz, to haniebne głosowanie, żeby społeczeństwo zrozumiało...

    (Poseł Ewa Wolak: Nie chcecie, żeby wam prawdę mówić.)

    Pani poseł, ja pani nie przeszkadzałem. Troszeczkę kultury, pani poseł.

    Wicemarszałek Eugeniusz Tomasz Grzeszczak:

    Przepraszam, panie pośle.

    Poseł Jerzy Sądel:

    Jak to, panie marszałku?

    Wicemarszałek Eugeniusz Tomasz Grzeszczak:

    Panie pośle! Przepraszam pana.

    Panie posłanki, proszę...

    Poseł Jerzy Sądel:

    Chcecie...

    Wicemarszałek Eugeniusz Tomasz Grzeszczak:

    Panie pośle, chwileczkę. Odliczę panu ten czas.

    Poseł Jerzy Sądel:

    A może, panie marszałku...

    Wicemarszałek Eugeniusz Tomasz Grzeszczak:

    Panie pośle, to ja prowadzę posiedzenie.

    Panie posłanki powściągną swoje emocje i nie będą prowadziły debaty z ław poselskich. Pan poseł zadaje pytania.

    Przekroczył już pan limit czasu, ale zada pan jeszcze ostatnie pytanie.

    Bardzo proszę.

    Poseł Jerzy Sądel:

    Panie marszałku, nie dało się, bo mi przerywał pan i pani poseł Wolak.

    Tak więc chcę jeszcze zapytać koalicję rządzącą: Po co wam był ten projekt ustawy? Po co wam był, skoro Lasy Państwowe są tak zabezpieczone w konstytucji i w ustawie, że nie potrzeba tu kombinacji? Wpakowaliście Kodeks pracy do ustawy o lasach? Żeby to wymieszać wszystko, żeby zatrzeć jakiś zły obraz? Panie ministrze, pan się śmieje? Pan jest leśnikiem, dziwię się panu. Dziwię się naprawdę.

    (Poseł Stanisław Żelichowski: Ja się nawet panu nie dziwię.)



Poseł Jerzy Sądel - Wystąpienie z dnia 23 września 2015 roku.

Posiedzenie Sejmu RP nr 101 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o lasach


175 wyświetleń

Zobacz także: