Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Rozumiem, że to nie był dalszy ciąg wystąpienia jako sprawozdawca, tak mi się wydaje, więc nie wiem, z jakiego tytułu pani poseł miała ten czas. To już było wybitnie polityczne i klubowe.
(Poseł Agnieszka Hanajczyk: Wszystko, co dobre, jest polityczne.)
Natomiast chcę powiedzieć, że słowo ˝hipokryzja˝ dotyczy tego, że wstrzymujecie prace nad ustawami, bo to wy rządzicie, a potem doczepiacie łatkę do tych projektów, mówiąc: to nieaktualne. Jest to, powiem szczerze, bardzo przykre, nietaktowne i niewłaściwe postępowanie, w tym momencie Sejmu, to nie ulega najmniejszej wątpliwości.
A jeśli chodzi o te bolesne statystyki, to cytowałam dane Głównego Urzędu Statystycznego, który, mam nadzieję, pod waszym kierownictwem czy nadzorem bardzo obiektywnie sprawdza sytuację (Dzwonek) i ją opisuje. To były dane zebrane nie przez Sojusz Lewicy Demokratycznej, tylko przez Główny Urząd Statystyczny, i jeśli on stwierdza, że sytuacja nieco się poprawiła, ale to wcale nie wpłynęło akurat na sferę ubóstwa, bo takie było pierwsze zdanie, które zacytowałam, to znaczy, że dalej mamy problem. Oczywiste jest, że ten problem byłby większy, gdyby nie te podjęte działania, ale powiem szczerze: biedy uśredniać nie można, bo wszystko da się zrobić, ale jeśli dzieciak chodzi głodny, to tak nie może być. To jest tak, jak w tej książce o nierównościach społecznych, której fragment wczoraj czy przedwczoraj zacytowałam, gdzie mówią: Bieda i nierówności są zasłużone i niezasłużone. Ale w przypadku dzieci one nigdy nie są zasłużone. Tak musimy patrzeć na te wszystkie działania i tylko to może stanowić siłę motywacyjną do naszego wspólnego i ponad podziałami przypatrywania się przepisom, które w przypadku dzieci powinny być szczególnie wrażliwe i dobre. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Posiedzenie Sejmu RP nr 95 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach rodzinnych