Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Pani Premier! Czy pamięta pani projekt ˝Tanie państwo˝, projekt, który tak szeroko lansowany był przez pani poprzednika? Czasami przybierało to formę groteski, weźmy np. podróże samolotami rejsowymi. Po 7 latach można zapisać ten projekt po stronie kolejnych niezrealizowanych obietnic.
Pani premier, symbolem taniego państwa powinien być sprawny, fachowy, dobrze opłacany aparat urzędniczy. Pani premier, w exposé nie wspomniała pani nawet o problemach związanych z przerostem biurokracji. Czy przerost biurokracji był problemem numer jeden tylko za rządów Prawa i Sprawiedliwości? Wszyscy wiemy, że za rządów koalicji PO-PSL liczba osób zatrudnionych w urzędach wzrosła o kilkadziesiąt tysięcy, o tym mówią twarde dane statystyczne. Na dodatek prawie wszystkie najważniejsze funkcje pełnią działacze Platformy Obywatelskiej i PSL-u. Jeśli zamiast ludzi z wykształceniem i z doświadczeniem zatrudniacie partyjnych aparatczyków (Dzwonek), to dlaczego ich pensje pochodzą z naszych podatków, a nie ze składek członkowskich waszych partii.
(Poseł Jerzy Fedorowicz: Niestety czas minął.)
Wicemarszałek Wanda Nowicka:
Panie pośle Fedorowicz, proszę mi nie pomagać, ja sobie poradzę.
Poseł Piotr Łukasz Babiarz:
Jak to się ma do lansowanej niegdyś przez premiera Tuska idei taniego państwa? Komu ma służyć stale rosnąca biurokracja i rosnące wraz z nią podatki? Dlaczego pod rządami PO Polska staje się biedapaństwem? Czy pani premier zrobi cokolwiek, by zmienić urzędowe praktyki, tak by pieniądze...
Wicemarszałek Wanda Nowicka:
Dziękuję, panie pośle.
Poseł Piotr Łukasz Babiarz:
...trafiające do partyjnych znajomych na wysokich stołkach mogły trafiać do szeregowych urzędników albo po prostu pozostać w kieszeniach podatników? (Oklaski)