Dziękuję bardzo, postaram się...
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Panie Prezesie! Bardzo dziękuję za precyzyjne odniesienie się do mojego pytania i życzliwe, jak mniemam, w stosunku do kredytobiorców kredytów konsumpcyjnych. Widzę, że jest pan doskonale zorientowany, jeśli chodzi o ten temat.
Chciałbym wykorzystać pana relacje z Radą Polityki Pieniężnej w zakresie tego, żeby jednak dyskutować w Polsce o wysokości stopy lombardowej, która bezpośrednio decyduje o wysokości oprocentowania tychże kredytów konsumenckich. Słusznie pan zauważył, że to również problem pana ministra finansów, który jako żywo uważa - wiem to z posiedzenia Komisji Finansów - że jest to problem rynku i rynek sam rozwiąże ten problem. Otóż podstawą mojej wypowiedzi, tego pytania i dylematu była zamówiona przeze mnie opinia Biura Analiz Sejmowych, która wskazuje na trochę inne dane. Jest jeszcze gorzej, niż pan to tutaj przywołał. Zacytuję: O faktycznym problemie polskich kredytobiorców i ich sytuacji kredytowej świadczy średnie rzeczywiste oprocentowanie kredytów konsumpcyjnych, które na koniec 2013 r. wyniosło 20,18. (Dzwonek)
Ostatnie zdanie. W strefie euro, skąd pochodzi większość inwestorów strategicznych posiadających dominujący pakiet akcji polskich banków, średnie rzeczywiste oprocentowanie kredytów konsumpcyjnych na koniec grudnia 2013 r. było prawie trzykrotnie niższe i wyniosło 7,04. Dedykuję panu wszystkie te analizy i proszę o wnikliwe rozpatrzenie tego problemu. (Oklaski)