Dziękuję uprzejmie.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Wszystkie kluby popierają jednoznacznie projekt tej ustawy, widząc szereg korzyści, zwłaszcza dla przywrócenia do normalności statusu osób, które na skutek zaciągniętych zobowiązań zostały wykluczone z możliwości korzystania z usług na rynku finansowym. Podzielam pozytywną opinię co do kierunku rozwiązań, natomiast wymaga odpowiedzi, objaśnienia jeden zasadniczy fakt.
Tej regulacji nie mieliśmy w systemie polskiego prawa, ale ona była protezowana za pomocą innych form, jakie zapewniają ustawy Prawo bankowe, Kodeks cywilny itd., ale oczywiście część osób wpadła w taką pułapkę zadłużenia, z jakiej nie sposób się wydostać, odwołując się do przepisów, które obecnie funkcjonują. Właśnie po jest projekt tej ustawy. Oczywiście wiele krajów nie ma takich regulacji.
Natomiast moja troska dotyczy czego innego, bo pytanie zasadnicze jest następujące. Czy wejście w życie tej ustawy nie stanie się narzędziem do wywłaszczania osób z nieruchomości? Bo mieliśmy taką sytuację w czasie kryzysu na rynkach finansowych w Stanach Zjednoczonych, że posiłkując się taką regulacją, taką ustawą, wypowiedziano umowy kredytów hipotecznych około 2,5 mln obywateli amerykańskich, co uruchomiło swoiste tsunami, które potem zachwiało rynkami finansowymi. Kiedy wierzyciel określonej osoby będzie miał taki instrument, będzie mógł w momencie częściowego spłacenia tego kredytu, np. już w połowie, zastosować metodę windykacji, wypowiedzenia umowy kredytowej, postawić kogoś, kto utracił pracę, w sytuacji bez wyjścia i doprowadzić do bankructwa, odbierając mu dorobek życia, czyli to, co spłacił przez np. ostatnie 20 lat. Dziękuję bardzo, panie marszałku. (Oklaski)