Panie ministrze, brak odwołania i brak wniosku w sprawie zwołania Wielkiej Izby to jest niejako usankcjonowanie i akceptacja wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, a więc mam takie pytanie, po pierwsze: Kiedy mija termin wniesienia odwołania?
Drugie pytanie jest następujące: Czy w sprawie Agaty zapadł jakikolwiek wyrok w polskim wymiarze sprawiedliwości? Czy poinformowano Europejski Trybunał Praw Człowieka o tym, że w tej sprawie nie zapadł żaden wyrok? Bo z tego, co się orientuję, w tej sprawie nie zapadł żaden wyrok.
Kolejna sprawa - brak odwołania to jest swoiste usankcjonowanie tego, co głosiły środowiska aborcyjne, czyli tezy, że matki w wieku gimnazjalnym mogą przeprowadzać tzw. aborcję na życzenie, co w ogóle mija się nawet z duchem ustawy o dopuszczalności przerywania ciąży.
Kiedy mówimy o sprawie Agaty, tym, co samo nasuwa się na myśl, jest odpowiedzialność polityczna. (Dzwonek)
Mam tylko takie pytanie: Czy wtedy, w 2008 r., kiedy pani minister Ewa Kopacz podejmowała decyzję o doprowadzeniu do tzw. aborcji dziecka Agaty, premier Tusk poparł te działania, czy też jego odpowiedzialność wynika tylko z konstytucyjnej zasady solidarnej odpowiedzialności członków Rady Ministrów? Dziękuję bardzo.