Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Na wstępie chciałbym wyrazić moją radość, że Instytut Pamięci Narodowej istnieje w Polsce, i zdziwienie, że został on powołany tak późno, tak wiele lat po transformacji. Ale bardzo dobrze, że państwo prowadzicie prace. Dlaczego? Dlatego że historia jest jednym z podstawowych elementów tożsamości narodowej. Tożsamość narodowa, wspólna kultura, wspólna historia, wspólny język, wspólne tradycje to jest właśnie to, co sprawia, że jesteśmy Polakami. I bardzo dobrze, że jest instytucja, która dba o historię, zwłaszcza że - o tym była mowa - to odkrywanie historii ma wpływ na życie codzienne. Dzięki temu unikamy choćby tego, że jakiś dawny współpracownik Służby Bezpieczeństwa jest szantażowany i jego decyzje nie są suwerenne.
Ale chciałbym zadać panu prezesowi kilka pytań. Pierwsze pytanie: Czy byłby pan uprzejmy porównać, powiedzieć nam coś o tym, jaką sytuację mają inne tego typu instytucje w krajach Europy Środkowej (Dzwonek), w krajach postkomunistycznych? Wszyscy znamy sytuację choćby w Republice Federalnej Niemiec.
Gdyby pan mógł porównać budżety tych instytucji, skalę ich działania, bylibyśmy za to bardzo wdzięczni. Czy spotyka się pan z większym zainteresowaniem działalnością pionu edukacji w związku z tym, co robi rząd Platformy Obywatelskiej, czyli likwidacją historii czy prawie, niemal likwidacją historii w szkołach? To jest bardzo ważny element działalności Instytutu Pamięci Narodowej, zwłaszcza w kontekście tego, co dzieje się w polskich szkołach pod rządami pani Szumilas. I trzecie, ostatnie pytanie, kwestia lokalizacyjna, problem lokalizacji. Pytanie retoryczne: Gdyby nie było poprawki pana przewodniczącego Grupińskiego, czy ten problem by w ogóle istniał? Poprawki budżetowej oczywiście? Dziękuję uprzejmie. (Oklaski)