Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

9 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Franciszek Jerzy Stefaniuk:

    Pani marszałek, zwierzyna jest własnością Skarbu Państwa. Gdyby nie było problemu, nie zabieralibyśmy głosu. Chciałbym zadać pytanie, czy ze strony Ministerstwa Środowiska jest możliwość, by zasiąść do stołu z udziałem przedstawicieli samorządu, z udziałem przedstawicieli właścicieli gruntów, których to grunty i uprawy są niszczone przez zwierzynę, np. przez dziki, i z udziałem przedstawicieli związku łowieckiego...

    (Poseł Romuald Ajchler: Jeszcze rybaków.)

    ...który wypłaca odszkodowania za te szkody. Chodzi o takie sytuacje, że np. wojewoda ma uprawnienia do wydania decyzji o odstrzale zwierzyny, której jest nadmiar. W przypadku bobrów, tak się dowiedziałem, gdy próbowałem się orientować, pytać myśliwych, to wojewoda czy przedstawiciele wojewody wydają decyzję co do tego, że na określonym odcinku cieku wodnego można ustrzelić tyle i tyle bobrów... (Dzwonek) ...tymczasem okazuje się, że na tym odcinku bobry przemieszczają się i nie ma takiej możliwości.

    Przepraszam, panie marszałku, czy pan pozwoli, bo chciałbym podać jeszcze jeden przykład.

    Otóż wataha dzików zniszczyła całoroczny zapas kiszonki kukurydzianej u rolnika, który zajmuje się hodowlą krów, tymczasem możliwość przyznania odszkodowania jest tylko wtedy, kiedy niszczone są uprawy rolne. Zatem przepisy nie są dziś dostosowane do realiów.

    Jest jeden apel. Pani minister, my wyczulamy na to, ponieważ doszło do zachwiania, następuje zachwianie w ekologii przez bobry, przez dziki, również przez lisy, ponieważ - jak mówił poseł Borkowski - niszczona jest zwierzyna płowa, nie ma zajęcy, nie ma kuropatw. Dlatego jeszcze raz apeluję, żeby spotkać się z myśliwymi, z tymi którzy są profesjonalistami w tym terenie, a mówią: my nie możemy podjąć decyzji w sprawie niszczenia zwierząt, które zagrażają, ponieważ nie zezwalają nam na to przepisy. A te przepisy są bardzo rygorystyczne. Ostatnio myśliwy strzelił do psa, który gonił sarnę. Policja go zatrzymała w kajdanach. Dobrze, że prokurator był troszeczkę mądrzejszy.


Poseł Franciszek Jerzy Stefaniuk:

    Panie marszałku, dlaczego pan mi nie przerywał? Przekroczyłem wyznaczony czas. Przepraszam.



Poseł Franciszek Jerzy Stefaniuk - Zapytanie z dnia 29 sierpnia 2012 roku.


41 wyświetleń

Zobacz także: