Pani Marszałek! Państwo Ministrowie! Panie Prezesie! Wysoka Izbo! Przyglądając się sprawozdaniu przedłożonemu przez rząd, myślę, że państwa i nas nie łączy wspólna troska o przyszłość Polski. Kiedy pochylimy się nad poszczególnymi działami, ministerstwami, to rodzi się przekonanie, że wam nie zależy, żeby Polska się rozwijała, żeby młodzi ludzie po studiach nie wyjeżdżali za granicę. Zamrażając środki z Funduszu Pracy, spowodowaliście państwo, że największą grupę bezrobotnych stanowią młodzi ludzie po studiach do 34. roku życia, dobrze wykształceni. Jeśli do tego dołożymy brak polityki prorodzinnej i żenująco niskie zasiłki rodzinne, to z całą pewnością zapaść demograficzna, która dotyka nasz kraj, jest owocem waszej gospodarki. Z drugiej strony widzimy nakładanie danin w postaci podatków na plecy obywateli. Podnosicie podatki, zwiększacie obciążenia dla przedsiębiorców, zwiększacie VAT na ubranka dla dzieci i obuwie. Kolejna rzecz to ogromne środki pochodzące z Unii Europejskiej, to również ogromne zadłużenie. Zatem należy postawić pytanie, na co idą te wszystkie pieniądze (Dzwonek), skoro zadłużamy się w tak szybkim tempie. Skoro mamy tak duże środki z Unii Europejskiej, to dlaczego Polakom żyje się tak źle? Dlaczego co piąte dziecko w Polsce żyje w biedzie i ubóstwie? Dlaczego najniższa płaca to 1500 zł brutto? Po prostu prawa i lewa strona tego równania się nie zgadza. Może państwo nie powinniście czekać na jesienne wotum nieufności dla waszego rządu, może już dzisiaj wszyscy powinniście podać się do dymisji? Dziękuję bardzo. (Oklaski)