Białe, żółte i niebieskie…
Najczęściej białe, bo aż dwa razy w tygodniu. Leżą wszędzie. I na ulicach, i na chodnikach, i na trawnikach… Można się o nie potknąć zarówno w zatłoczonym centrum pełnym turystów, jak i w bardziej oddalonych dzielnicach mieszkaniowych. Nie wszystkie są niestety szczelnie zamknięte. Niektóre wypluwają więc z siebie wnętrzności wprost pod nogi przechodniów. Na... Czytaj dalej