Tak Beata Szydło rozpoczęła swoje przemówienie na sobotniej konwencji Prawa i Sprawiedliwości. Wzbudziła tym samym duży aplauz wśród widowni. Przemówienie zawierało główne tezy programowe, które Prawo i Sprawiedliwość chciałoby zrealizować. Formułując w sposób prosty i zrozumiały kandydatka na premiera zapowiedziała między innymi: skrócenie wieku przejścia na emeryturę, dodatek na każde dziecko w kwocie 500 zł, podwyższenie kwoty wolnej od podatku do 8 tys. zł.

Ten prosty przekaz wzbudził totalną krytykę polityków PO, którzy twierdzą, że są to obiecane gruszki na wierzbie. Nie ma państw biednych, są tylko źle zarządzane i nie mieści się rządzącym, że można uczciwie rządzić – pro publico bono.

Wiem na pewno, że Beata Szydło nie będzie posługiwała się kłamstwami. Jest osobą bardzo odpowiedzialną i przede wszystkim wiarygodną. Jak powiedziała, „czas polityków – celebrytów się skończył i nadszedł czas polityków rzemieślników.”

Media rozpoczęły na Beatę Szydło złośliwe ataki, bo jest ona politykiem, dla której sprawa Polski jest najważniejsza. Pragnę przypomnieć, że media głównego nurtu w 90% należą do koncernów zagranicznych i to one kształtują opinię w Polsce. Dodajmy do tego 80% banków zagranicznych, które generują rocznie 16 miliardów zł zysków. I tak dalej… Warto wiedzieć, że banki tworzą fikcyjny pieniądz i pożyczają go na wysoki procent! To oszustwo na skalę międzynarodową zwane „strzyżeniem owiec” jest tolerowane i nie jest karane. Aktualnie Unia ćwiczy strzyżenie na Grekach. Czas najwyższy, by zmienić politykę Polski wobec UE. Obecny poziom wyobcowania aparatu partyjnego PO jest bardzo wysoki. Parlament jest niemal ubezwłasnowolniony, a w elitach PO panuje cynizm i przyzwolenie dla manipulacji społecznej.

Michał Wojtkiewicz