Mówili głównie o gospodarce, ale nie dało się uniknąć polityki. W Białymstoku odbył się Kongres Małych i Średnich Przedsiębiorców. Spotkanie przebiegało pod hasłem „Przyjazne podatki, przyjazna administracja, innowacyjność!”.

„Chcemy wprowadzić w życie projekty, które ograniczą biurokrację i przewlekłość postępowań w urzędach” – mówi poseł Ruchu Palikota Łukasz Gibała. Jak podkreślił, motorem napędowym polskiej gospodarki są małe i średnie przedsiębiorstwa, dlatego obniżenie podatków, kosztów pracy przedsiębiorców i pracowników oraz usprawnienia w działaniu administracji, to recepta na polski sukces gospodarczy.

To właśnie Ruch Palikota jest inicjatorem takich spotkań w całym kraju. Do końca roku mają się odbyć w 50 miejscowościach. W niedzielę (17.02) w Białymstoku Janusz Palikot mówił o kolejnym pomyśle dotyczącym samorządów. Według jego propozycji, wynagrodzenie prezydentów miast, burmistrzów, wójtów zależeć powinno od średniego wynagrodzenia wyliczonego dla danej miejscowości. Jeśli będzie ono wzrastać – dzięki działaniom samorządowców – to i pensje władz będą rosły proporcjonalnie.

Podczas spotkania nie zabrakło tematów politycznych, m.in. głośnej ostatnio sprawy przyznawania wysokich nagród. Janusz Palikot chce, żeby zajęła się tym Najwyższa Izba Kontroli, bo – według niego – nie może być tak, że np. w Ministerstwie Finansów w ubiegłym roku wypłacono średnio 10 tysięcy złotych nagrody każdemu pracownikowi, a pracuje tam 1800 osób.

Źródło: Radio Białystok