Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

11 punkt porządku dziennego:


Pytania w sprawach bieżących.


Poseł Andrzej Orzechowski:

    Szanowny Panie Marszałku! Szanowny Panie Ministrze! Wysoka Izbo! W systemie podatkowym jest wiele ulg i zwolnień, które w swojej istocie są niejednokrotnie słuszne, ale zdarza się, że stwarzają furtkę do unikania opodatkowania. Takie zwolnienie dotyczy obrotu gruntami rolnymi. Jest to zwolnienie przedmiotowe. Ze zwolnienia tego relatywnie często korzystają osoby niebędące rolnikami, nabywając nieruchomości rolne, ale de facto rekreacyjno-wypoczynkowe, na przykład nad jeziorami. Z jednej strony podatnik niesłusznie w sensie ekonomicznym korzysta ze zwolnienia od podatku od czynności cywilnoprawnych, a z drugiej strony samorządy gminne tracą na swoich dochodach. Co więcej, jeżeli nowy nabywca przeznaczy zakupione gospodarstwo do innej działalności aniżeli rolnicza, na przykład będzie je wykorzystywał w prowadzonej działalności gospodarczej, nie spowoduje to utraty prawa do zwolnienia. W moim przekonaniu warto jest wprowadzić zapis, który jasno określa, że nabywanie nieruchomości oznaczonych w ewidencji gruntów jako rolne nie powinno być zwolnione z podatku od czynności cywilnoprawnych w sytuacji, gdy nieruchomość zabudowana jest budynkami nierolniczymi bądź nabywający takie grunty nie jest rolnikiem indywidualnym.

    Podobna sytuacja dotyczy styku podatku od nieruchomości i podatku rolnego i odnosi się do przypadków użytkowania nieformalnie przekształconych gruntów. Mowa na przykład o rolniku, który posiada grunty nieużytkowane rolniczo, buduje na przykład stację benzynową i nie zgłasza faktu zmiany stanu użytkowania gruntu do urzędu skarbowego, co też przekłada się na płacenie niższego podatku, a mógłby on w większej kwocie zasilić samorządy gminne jako podatek lokalny. Wykorzystywana jest tutaj taka sytuacja, że w większości gmin podatkowym określeniem przeznaczenia ziemi stały się dane z ewidencji gruntów wobec braku planów zagospodarowania przestrzennego. Chciałbym zapytać, czy ministerstwo dostrzega problem tej patologii i czy nie warto zastanowić się nad takim uszczelnieniem prawa, aby ukrócić taki proceder. Dziękuję bardzo.


Poseł Maciej Orzechowski:

    Panie Marszałku! Panowie Ministrowie! Wysoka Izbo! Pytanie brzmi niewinnie, ale problem jest bardzo poważny. Po głośnej sprawie soli drogowej, która znajdowała się w produktach spożywczych, po ostatnich doniesieniach dotyczących przepakowywania nieświeżych ryb mamy ubiegłotygodniową sprawę z mojego okręgu wyborczego, ale dotyczącą wszystkich obywateli, ponieważ ten nieprawidłowo produkowany, nieprawidłowo przechowany i dystrybuowany susz jajeczny znalazł się nie tylko w hurtowniach w całej Polsce, o czym donosiły media, ale również w produktach spożywczych. Na jaką skalę, tego nie wiemy. Stąd moje pytanie i bardzo się cieszę, że dzisiaj zechcieli przybyć do Sejmu zarówno główny inspektor sanitarny, jak i główny inspektor weterynaryjny. Otóż moje pytanie dotyczy przede wszystkim kwestii bezpieczeństwa. Jako lekarz doskonale wiem, jak wyglądają kontrole sanepidu, jak są szczegółowe i dokładne w placówkach ochrony zdrowia, wiem to na przykładzie swojego miasta, Krotoszyna. Chciałbym, żeby tak dokładne kontrole dotyczyły również produkcji, wytwarzania żywności, zarówno na tym etapie, gdy jest to pod kontrolą głównego inspektora weterynaryjnego, jak i na etapie kontrolowanym przez głównego inspektora sanitarnego. Stąd moje pytanie: Jak to się stało, że firma istniejąca ponad 11 miesięcy, a druga - 4 miesiące, nie weszły w to sito kontroli? - to chciałbym usłyszeć.

    Chciałbym również dowiedzieć się, jakie niepokojące substancje, bo donoszono o toksycznych kadmie i ołowiu, w jakich ilościach znalazły się w produktach spożywczych, jak również, co najbardziej niepokoi, o bakterię Escherichia coli, która może powodować biegunki, odwodnienia, ale może też doprowadzić do śmierci. W jakiej ilości ta bakteria znalazła się w tych produktach? Prosiłbym też o informację, w jaki sposób na przyszłość, bo są to trzy sprawy dotyczące żywności, zrobić gęstsze sito? (Dzwonek) Czy to wymaga większych nakładów na inspekcje sanitarną i weterynaryjną, częstszych kontroli? Z tego, co słyszałem, to jedna i druga firma działały nielegalnie. W jaki sposób wychwytywać...


Poseł Maciej Orzechowski:

    ...na jakim poziomie wyłapywać te firmy, żeby stare ludowe powiedzenie, mówiące o tym, że człowiek nie świnia, zje wszystko, nie stawało się powoli prawdą? Dziękuję.


Poseł Maciej Orzechowski:

    Panie marszałku, my również będziemy prosić panów inspektorów, zarówno sanitarnego, jak i weterynaryjnego - ponieważ prokuratura twierdzi, że sprawa jest rozwojowa - o poinformowanie nas na piśmie, kiedy już będą jakieś ustalenia dotyczące metali ciężkich i bakterii. Natomiast z tego wynika jedna rzecz. Z jednej strony dowiedzieliśmy się, jakich produktów w jedzeniu należy unikać, bo pan inspektor raczył wymienić kilka z nich, ale z drugiej pewnie dobrze by było, gdyby producent żywności podczas kontroli sanitarnej zjadał produkty, które produkuje, przy inspektorze sanitarnym. Wtedy mielibyśmy większą pewność, że to, co produkuje i co wychodzi dalej, jest bezpieczne jako żywność. Dziękuję bardzo.



Poseł Andrzej Orzechowski - Zapytanie z dnia 26 kwietnia 2012 roku.


59 wyświetleń

Zobacz także: