Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Kiedy muszę podnieść polską flagę leżącą na śmietniku w Atenach po niefortunnym dla nas górskim wyścigu kolarskim kobiet, kiedy na uroczystości otwarcia hali sportowej muszę zwrócić uwagę młodzieży, by zechciała powstać, bo grają hymn narodowy, kiedy z okazji Święta Niepodległości zwracam uwagę mężczyznom, by zdjęli czapki, kiedy widzę, co z orłem wyprawia Polski Związek Piłki Nożnej, to przyznam szczerze, coś się we mnie burzy. Ale oprócz tego, że się we mnie burzy, to skłania mnie to również do pewnego rodzaju refleksji, co się z nami dzieje, gdzie my jako społeczeństwo, jako naród, każdy z nas z osobna i wspólnie, razem, jako wspólnota, popełniamy błędy, na każdym kroku. Widzimy przypadki nieszanowania narodowych symboli. A przecież co jest naszą największą wartością, oprócz ojczystej ziemi, gdzie żyjemy, między Bałtykiem a Tatrami, między Odrą a Bugiem? To są właśnie narodowe symbole: hymn, godło i flaga. Chwała panu prezydentowi, że tak szybko zareagował po tym niefortunnym wyskoku Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego popiera również te poprawki, które zgłosił Senat, uznając je za poprawki techniczne. Po części podzielamy też obawy klubu Prawa i Sprawiedliwości, czy też czasami nie do końca będziemy mogli wyegzekwować respektowanie przepisów tych zmian od polskich związków. Często bywało w przeszłości, że polskie związki sportowe, podkreślam, nie wszystkie, miały za nic to, o czym dzisiaj mówimy. Mało tego, próbowały często zasłaniać się przepisami organizacji międzynarodowych. A nie zawsze do końca tak jest, że międzynarodowa organizacja sportowa, do której należymy, zakazuje nam używania symboli narodowych. Dziękuję za uwagę. (Oklaski)