Szanowna Pani Marszałek! Panie i Panowie Posłowie! Tu, na tej sali bardzo łatwo rzuca się oskarżenia, ale jestem przekonany, że prawda się obroni i prawda kiedyś zwycięży. I nie będę, panie pośle, mówił, kto jest winien temu, że strażacy mieli nadgodziny, za które nie dostali zapłaty. Nie będę mówił, kto na tej sali jest winny.
(Poseł Romuald Ajchler: Nie Sojusz Lewicy Demokratycznej.)
Niech to ocenią strażacy.
Kierując się uczciwością, przypomnę tylko, że po przyjęciu zmiany ustawy o Państwowej Straży Pożarnej, zgodnie z którą zdecydowaliśmy się zapłacić 60% średniej za każdą nadgodzinę, to rozwiązanie jest może nie satysfakcjonujące, o czym mówiłem wielokrotnie, ale jednak w miarę korzystne dla funkcjonariuszy.
I tylko przypomnę, że na to rozwiązanie w budżecie państwa trzeba było znaleźć 100 mln zł. I prawdą jest, bo kieruję się tu uczciwością, że nie wszystkie pieniądze z tych 100 mln zł trafiły do funkcjonariuszy, ale trafiła z nich znaczna część.
A ponieważ padło tu oskarżenie, że dalej jest niezapłaconych ponad 7 mln zł za nadgodziny, chciałbym zapytać pana ministra. Panie ministrze, czy po wprowadzeniu tej ustawy liczba niezapłaconych nadgodzin w Państwowej Straży Pożarnej rośnie, czy maleje? Dziękuję za uwagę.