Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

28 punkt porządku dziennego:


Sprawozdanie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt (druki nr 3148 i 3164).


Poseł Jan Krzysztof Ardanowski:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Odpowiedzialność za sytuację epizootyczną na swoim terenie ponosi oczywiście państwo i tylko państwo jest w stanie zapewnić skuteczną ochronę swojego terytorium. Musi w związku z tym dysponować odpowiednimi narzędziami, które pozwalają reagować przede wszystkim w sytuacji wystąpienia masowych problemów. W imieniu państwa występuje Inspekcja Weterynaryjna, która musi być uzbrojona w pewne dodatkowe narzędzia. To jest oczywista sprawa i tu nie ma co do tego sporu. Natomiast przy tej ustawie zastanawiamy się... Już pomijając to, że jej wprowadzanie trwało długo, od wystąpienia pierwszych przypadków ASF-u w Polsce mija rok. Gdyby to narzędzie było, może łatwiej byłoby pokonać chorobę, a przynajmniej ulżyć doli rolników, którzy na tym terenie ponieśli duże, dotkliwe straty. Ale młyny mielą wolno i ten projekt pojawia się dopiero teraz.

    Oczywiście trzeba rozdzielić to, o czym mówił mój poprzednik, czyli sprawę pewnych standardowych działań i obowiązków, które spadają na rolnika w związku z faktem, że zajmuje się on produkcją zwierzęcą, działań, które wynikają z pewnej dobrej praktyki rolniczej, którą trzeba wykonywać, od tych specjalnych działań, które wymagają dodatkowych nakładów. I tu nie może być przerzucania na rolników pewnych dodatkowych obowiązków, które są niezbędne dla chronienia państwa przed tym problemem. (Dzwonek)

    Nie rozumiem również, dlaczego minister godzi się na to, żeby wpisywać pewną sztywną kwotę, która ma być przeznaczona zarówno na rekompensaty, jak i odszkodowania. Czy pan minister czuje się jak Pytia nad trójnogiem parującym, czy jak Duch Święty i wie, ile w danym roku może takich przypadków wyniknąć? To powinna być formuła, absolutnie, uruchamiania rezerw rządowych czy też zmiany budżetu po to, żeby tego, tych pieniędzy, nie zapisywać w sposób sztywny. Ja na miejscu następnego ministra bałbym się realizować taką ustawę. Czy jest gwarancja, że tych pieniędzy nie zabraknie, jeżeli pojawi się, nie daj Boże, odpukać we wszystko, co jest możliwe, sytuacja większego zagrożenia i konieczność uruchomienia większych środków? Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Jan Krzysztof Ardanowski - Wystąpienie z dnia 19 lutego 2015 roku.


75 wyświetleń

Zobacz także: