Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Historia lubi się powtarzać. Moje oświadczenie dotyczyć będzie spraw, które działy się w tej Izbie równe 25 lat temu. Jako świadek tych wydarzeń mam moralny obowiązek podkreślać i pokazywać, że ostatnie 25 lat to były lata dobre dla Polski, a rozpoczęły się właśnie 12 września, kiedy Tadeusz Mazowiecki w tej Izbie, w tym samym miejscu, gdzie ja stoję, wygłosił swoje exposé, powołując pierwszy niekomunistyczny rząd, notabene wtedy zasłabł przy tym przemówieniu, i to był rząd pewnego wielkiego przyspieszenia.
Przy okrągłym stole nie było żadnych oświadczeń o przejęciu przez opozycję władzy, ale sami państwo doskonale wiecie, że generał Kiszczak nie potrafił stworzyć rządu i została zawarta w pewnym sensie puczowa koalicja ˝Solidarności˝ ze Stronnictwem Demokratycznym i ZSL, która była przeciwna temu, co było wtedy w konstytucji, bo był wyraźny sojusz tych trzech partii. Właśnie Tadeusz Mazowiecki został desygnowany na premiera. Zrobił wtedy w tej Izbie ten słynny gest, układając palce w literę ˝V˝, i od tego zaczął się dobry czas dla Polski.
Wtedy było fatalnie. Inflacja: 700-800%, cenzura, puste półki, wojska radzieckie. Można by jeszcze tłumaczyć. Mówię to młodym ludziom, którzy żyją w całkiem innej Polsce. Myśmy zrobili ogromny skok do przodu i warto oddać cześć osobom z tamtego rządu, bo oni skoczyli na głęboką wodę. Praktycznie nie wiedzieliśmy, co to znaczy dokonać przejścia z socjalizmu w kapitalizm, jeszcze w otoczeniu potęgi sowieckiej. Jako jedyny kraj od Łaby na wschód po 1945 r. odważyliśmy się dokonać czegoś, co ostatnio chcą zrobić Ukraińcy, ale im o wiele, o wiele trudniej. Myśmy to zaczęli 25 lat temu i dlatego jesteśmy tak daleko.
Myśmy nie przypuszczali, że będziemy w NATO, w suwerennej Polsce, że korona będzie na głowie polskiego orła, że będziemy w Unii Europejskiej, a tym bardziej nikt nie przypuszczał, że nasi liderzy, tacy jak Jurek Buzek czy Donald Tusk, będą współrządzili Europą. Tego nikt wtedy nie mógł przewidzieć, a sprawy tak się dobrze potoczyły.
Wspominając kilka osób z tego rządu, warto podkreślić poza premierem Tadeuszem Mazowieckim, któremu przypisywano właśnie w tym przemówieniu mówienie o tej grubej kresce, której znaczenie potem przeinaczono... Byłem, słyszałem. Mówił o linii odgraniczającej historycznie rządy komunistyczne od nowych. Nie było tam wcale o grubej kresce, która łagodzi winy poprzedniego systemu czy przestępstwa innych osób, ale to już historia potem przeinaczyła.
Natomiast do dziś pamiętam bardzo ciekawe osoby, ministrów tego rządu, m.in. Jacka Kuronia, mojego przyjaciela, który był w tym rządzie od polityki społecznej, a właściwie był od tłumaczenia zwykłym, prostym ludziom raz w tygodniu... Nie dość, że rozdawał zupę, najczęściej grochówkę, to jeszcze tłumaczył, na czym polegają trudne przemiany i dlaczego należy zacisnąć zęby, żeby potem było lepiej. I na Kuronia, i na Leszka Balcerowicza, który wtedy, 25 lat temu po raz pierwszy wypłynął, lud krzyczał bardzo nieprzyjemne hasła, nie mówiąc już później o haśle, że Balcerowicz musi odejść, ale właśnie dzięki tym osobom jesteśmy dzisiaj tak daleko i Polska jest krajem, który nadgonił to, cośmy stracili w Jałcie przy pertraktacjach o przyszłej Europie.
Warto jeszcze wspomnieć o tym, że w tym rządzie byli nie tylko przedstawiciele OKP, czyli drużyny Lecha Wałęsy, ZSL czy Stronnictwa Demokratycznego, ale też w tym rządzie było trzech przedstawicieli PZPR, resortów siłowych - to się nie zdarza, żeby członkowie opozycji byli w rządzie - i były osoby bezpartyjne. Takim kluczowym bezpartyjnym ministrem był pan minister Skubiszewski, minister działający w gabinecie bardzo skutecznie. Dzięki niemu w ciągu krótkiego czasu mieliśmy zagwarantowany spokój na granicy zachodniej. Proszę sobie wyobrazić, że w 1989 r. rozstrzygnięcie dotyczące granicy (Dzwonek) na Odrze nie było prawnie skuteczne w prawie europejskim, prawie międzynarodowym.
Mógłbym jeszcze bardzo wiele mówić na ten temat, bo byłem świadkiem tych wydarzeń, siedziałem tu niedaleko. Dlatego na koniec chciałbym bardzo serdecznie podziękować tym wszystkim członkom rządu Tadeusza Mazowieckiego, którzy Polskę przeprowadzili z socjalizmu do kapitalizmu. Dziękuję za uwagę. (Oklaski)