Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj
Oświadczenia.


Poseł Jerzy Sądel:

    Panie marszałku, proszę o wyrozumiałość, jeżeli troszeczkę przedłużę. Z góry dziękuję.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Oświadczenie w sprawie odpłatności za budowę zjazdu do nieruchomości wzdłuż dróg wojewódzkich. W miejscowościach Wręczyca Wielka, Niwa-Skrzeszów, Grodzisko i Kłobuck w województwie śląskim prowadzona jest przebudowa drogi wojewódzkiej nr 492. Do mojego biura poselskiego zgłaszają się właściciele nieruchomości graniczących z budowaną drogą, którzy w trakcie realizacji projektu dowiedzieli się, że na własny koszt muszą wykonać zjazdy do posesji, inaczej w tym miejscu zostanie położony chodnik. Okazało się, że Wojewódzki Zarząd Dróg w Katowicach zatwierdził projekt za blisko 400 tys. zł, który nie uwzględnia wizji lokalnej, przez co znacząco odbiega od dotychczasowego stanu. Gminy na etapie projektowym również nie wniosły uwag w zakresie usytuowania zjazdów do działek. Szkoda tylko, że zapomniano o głównych użytkownikach tej drogi. Właściciele posesji graniczących z remontowaną drogą nie zostali bowiem poinformowani o rozpoczynającej się pod ich nosem inwestycji. Ich rozgoryczenie pogłębia fakt, że do tej pory mieli zjazdy do swoich działek, a zgodnie z art. 29 ust. 2 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych w przypadku przebudowy drogi budowa lub przebudowa zjazdów dotychczas istniejących należy właśnie do zarządcy drogi. Tymczasem Wojewódzki Zarząd Dróg w Katowicach umywa ręce, twierdząc, że w tym przypadku koszty związane z budową lub przebudową zjazdów ponoszą właściciele nieruchomości.

    Kto więc ma rację, właściciele nieruchomości, którzy nie chcą płacić, ponieważ nie zostali poinformowani o planowanej inwestycji i możliwości wniesienia uwag, a teraz zostali postawieni przed faktem dokonanym i pozbawieni dotychczas istniejących zjazdów, czy też zarządca drogi, który twierdzi, że mieszkańcy muszą ubiegać się o wydanie decyzji na lokalizację zjazdów, które w znacznej części powstały już w latach 50.? Jak w obecnej sytuacji mają funkcjonować mieszkańcy pozbawieni dojazdów do własnych posesji, tym bardziej że nie mają możliwości urządzenia zjazdu z innej strony? Kto zapłaci za straty właścicieli sklepów, których klientów pozbawiono możliwości zjazdu na parking? Ktoś powinien ponieść odpowiedzialność za ten urzędniczy bałagan. Jak to jest, że w przypadku dróg powiatowych zjazdy wykonywane są nawet do pól, a właściciele nieruchomości nie ponoszą żadnych kosztów związanych z ich usytuowaniem i budową? Czy prawo obowiązujące w Polsce jest inne dla dróg powiatowych od tego dla dróg wojewódzkich? Jak widać, żyjemy w państwie, w którym obywatele są zdani na łaskę lub niełaskę rządzących.

    Dziękuję, panie marszałku. Chciałbym tylko dodać, że do ministra wybiera się delegacja miejscowej ludności, bo ludzie nie mogą funkcjonować, po prostu zagrodzono im drogi krawężnikami. Chciałem zabrać głos w pytaniach bieżących, ale nie było szans, więc złożyłem interpelację do pani minister infrastruktury i rozwoju. Każdy dzień jest ważny właśnie dla tej społeczności, dla tych mieszkańców, toteż wybierają się w następnym tygodniu właśnie do pani minister, do ministerstwa infrastruktury. Bardzo dziękuję.



Poseł Jerzy Sądel - Oświadczenie z dnia 24 lipca 2014 roku.


62 wyświetleń

Zobacz także: