Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj
Oświadczenia.


Poseł Jerzy Sądel:

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! 71. rocznica egzekucji 10 zakładników z Gnaszyna.

    W moim okręgu wyborczym jest wiele miejsc naznaczonych historią II wojny światowej, o których warto zachować pamięć. Dziś chciałbym przybliżyć Wysokiej Izbie wydarzenia, które miały miejsce 22 kwietnia 1944 r. w Gnaszynie, obecnie dzielnicy Częstochowy.

    Tego dnia na obrzeżu miejscowości na wzgórzu została ustawiona szubienica, a żandarmeria niemiecka zgromadziła na pobliskiej łące 2 tys. mieszkańców Gnaszyna i okolicznych wsi. Ci ludzie mieli zostać świadkami ludobójstwa, odwetu Niemców na niewinnych Polakach za nieujawnienie informacji, kto udzielał pomocy żołnierzom Polskiego Państwa Podziemnego.

    Główne role w tym krwawym przedstawieniu odegrało 10 nieznanych zgromadzonym mężczyzn. Byli to bowiem w większości mieszkańcy powiatu zawierciańskiego. Do dziś nie znamy wszystkich nazwisk. Wiemy natomiast, że wśród zakładników był ksiądz. Na miejsce kaźni zostali oni przywiezieni przez gestapo. Wyrok - kara śmierci - miał być wykonany przez powieszenie.

    Z egzekucji, którą kierował szef placówki gestapo w Blachowni, uczyniono pokaz dla zgromadzonych, by przestrzec ich przed jakąkolwiek próbą pomocy partyzantom i niepodporządkowaniem się zarządzeniom władz niemieckich. Gestapo zmusiło wybrane z tłumu osoby do zakładania skazańcom pętli na szyi. Według świadków tuż przed dokonaniem egzekucji skazanych ksiądz wykrzyknął: jeszcze Polska nie zginęła! A inny mężczyzna powiedział: my tu niewinnie giniemy.

    Kolejny raz nie udało się Niemcom złamać ducha. Zakładnicy woleli poświęcić własne życie niż zdradzić walczących o wolną Polskę.

    Zwłoki powieszonych kazano Polakom załadować na samochód, który odjechał w kierunku Blachowni. Miejsce ich pochówku do dziś nie jest znane. Szef gestapo nie został po wojnie rozliczony ze swoich zbrodni, dożywając swych dni w Hamburgu jako tzw. praworządny obywatel, właściciel sieci sklepów.

    Zbrodnia w Gnaszynie nie została zapomniana. Mieszkańcy oznaczyli miejsce kaźni krzyżem z tabliczką. Po latach powstał krzyż, pomnik z tablicą z granitu. W 58. rocznicę tragicznej śmierci zakładników mieszkańcy Gnaszyna dokonali kolejnego symbolicznego aktu, nazywając uliczkę biegnącą obok miejsca stracenia imieniem 10 Zakładników. Co roku lokalna społeczność oddaje hołd zamordowanym, uczestnicząc w uroczystej mszy świętej oraz składając kwiaty i zapalając znicze w miejscu egzekucji. Poświęcenie anonimowych bohaterów i dziś stanowi dla nas wzór patriotyzmu, bo hasła ˝Bóg, honor, ojczyzna˝ nigdy nie stracą na znaczeniu. Cześć ich pamięci! Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Jerzy Sądel - Oświadczenie z dnia 22 kwietnia 2015 roku.


46 wyświetleń

Zobacz także: