Pani Marszałek! Na proponowane przez pana ministra rozwiązania w zakresie leczenia onkologicznego, które wydają się atrakcyjne, warto spojrzeć przez pryzmat bieżących doświadczeń. Pokazują one, że słuszne założenia mogą być unieważnione na poziomie operacyjnym. Weźmy za przykład nowe propozycje w zakresie zapewnienia chorym na przewlekłą białaczkę szpikową dostępu do skutecznego farmaceutyku o handlowej nazwie Glivec. Oficjalnie zapewnialiście państwo dostęp do tego farmaceutyku pacjentom, których leczenie nim okazało się skuteczne. Jednocześnie w pismach instrukcyjnych, które przysyłaliście państwo szpitalom, rekomendowaliście, przynajmniej moim zdaniem, rozwiązania, które zachęcają dyrekcje jednostek ochrony zdrowia do zamawiania wyłącznie generyków nierównoważnych leczniczo. Prawdopodobnym motywem tego działania jest chęć oszczędzania pieniędzy.
W związku z tym mam dwa pytania. Czy pan minister ma obawy, że zaprogramowane nowelizacją nowe rozwiązania zostaną w praktyce wypaczone, tak jak w przykładzie przeze mnie podanym? W odniesieniu zaś do poruszonej tu sprawy bieżącej: Dlaczego pismami instrukcyjnymi uniemożliwiacie państwo stosowanie farmaceutyku Glivec w leczeniu na białaczkę przewlekłą szpikową tych chorych (Dzwonek), którzy pozytywnie zareagowali na ten medykament? Będę bardzo wdzięczny, jeśli na drugie pytanie odpowie pan minister na piśmie. (Oklaski)