Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Dziękuję bardzo.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Panie Przewodniczący! Pierwsze czytanie projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks wyborczy pokazało, że nie wszystkim jest na rękę ustanawianie parytetów płci, nie mówiąc już o zasadzie naprzemienności w układaniu list wyborczych. Wystarczy popatrzeć na aktualne składy osobowe ugrupowań sejmowych, by stwierdzić, która partia już dawno zaczęła traktować kobiety w polityce na serio, a nie tylko jako przelotną modę czy wyraz dobrych manier. Dlatego, bazując na osobistych doświadczeniach, mogę stwierdzić, że stanowiska Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej i Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka są równaniem do standardów, które Platforma Obywatelska wyznacza w każdej kolejnej elekcji z własnej nieprzymuszonej woli.
W związku z powyższym należy stwierdzić, że wnioskodawcy projektu, nad którym debatujemy, i zadeklarowani przeciwnicy idei parytetów mają oczywisty problem dotyczący ustanowienia w statutach swoich partii przepisów realizujących postanowienia art. 33 konstytucji. (Dzwonek) Muszę zatem wyrazić ubolewanie, że swoją dobrą wolę starają się zastąpić przepisami rangi ustawowej.
Moje pytanie: Czy w związku z tym, że tylko do 10. miejsca na liście ma obowiązywać zasada naprzemienności, nie łamiemy § 2 w art. 211 Kodeksu wyborczego zakładającego możliwość wystawiania dwukrotności liczby posłów wybieranych w danym okręgu i czy nie lepiej by było ustanowić proporcjonalność, a nie naprzemienność? Dziękuję bardzo.