Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

19 punkt porządku dziennego:


Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o odwróconym kredycie hipotecznym (druk nr 2392).


Poseł Andrzej Romanek:

    Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Otóż pojawia się w naszym obrocie prawnym nowa umowa nazwana, umowa o odwróconym kredycie hipotecznym, nieregulowana w prawie bankowym, nieregulowana w prawie cywilnym, ale regulowana w ustawie szczególnej, dlatego że z uwagi na charakter ustawy chociażby Prawo bankowe i określone w niej czynności bankowe tak naprawdę tej umowy tam się uregulować, szczerze mówiąc, nie da, a w Kodeksie cywilnym z uwagi na inne okoliczności wynikające chociażby z tej ustawy też trudno byłoby to uregulować. Aczkolwiek, co jest istotą, co jest ważne, trzeba powiedzieć, że ta ustawa i w konsekwencji umowa opiera się na istniejących już w Kodeksie cywilnym instytucjach, takich jak chociażby renta i dożywocie.

    Co dobre w tym rozwiązaniu i na co warto zwrócić uwagę? Przyjęto system kredytowania, system sprzedażowy, bo te instytucje, czy te umowy w obrocie prawnym funkcjonują jako umowy nienazwane, co podkreślam. Posiłkuje się on zarówno właściwościami umowy o rentę, jak i umowy dożywocia, ale ma charakter sprzedażowy. Na czym polega istota sprawy? Otóż jej istota polega na tym, że moment przeniesienia własności nieruchomości jest jakby wtórny, wcześniejsze jest tamto wobec tego późniejszego momentu wtórnego, kiedy mówimy o tym systemie kredytowym, czyli tu, prawdę mówiąc, kredytobiorca, jeżeli tak go możemy nazwać, czy uprawniony z tej umowy jest zabezpieczony w ten sposób, że nie musi od razu przenosić tej nieruchomości po to, ażeby z tych świadczeń ze strony tych szeroko rozumianych instytucji bankowych - mamy na uwadze banki, oddziały banku zagranicznego, instytucje kredytowe - w postaci postawienia do jego dyspozycji określonych środków pieniężnych mógł skorzystać. To jest ważne zabezpieczenie, istotne z punktu widzenia praw czy roszczeń zarówno osoby uprawnionej z tytułu odwróconego kredytu hipotecznego, jak i spadkobierców. To rzecz niezwykle istotna, niezwykle ważna, bo spadkobiercy będą mieli alternatywę: albo spłacą zobowiązania spadkodawcy, przecież to na ogół będą dzieci, albo też dojdzie do sytuacji, że bank to przewłaszczy, czyli stanie się właścicielem tejże nieruchomości, a wtedy różnica pomiędzy wartością wypłaconych świadczeń a wartością tejże nieruchomości wejdzie do składu masy spadkowej.

    Zwracam uwagę na istotne, ważne elementy tej umowy, która tu się pojawia, w porównaniu z istniejącymi w umowie renty i dożywocia. Otóż, proszę państwa, te dwie instytucje, które funkcjonowały, czy te dwie umowy nazwane, nie były aż takie złe, ale miały zupełnie inny charakter. Co jest istotą tej umowy odwróconego kredytu hipotecznego? Powszechność, nie w wymiarze prawnym, ale w wymiarze społecznym. To dowodzi, że nasze społeczeństwo po prostu ubożeje. Renta, odpłatna czy nieodpłatna, albo dożywocie, w stosunkach wiejskich szczególnie, miały charakter wyjątkowy i istotą tu była opieka, choć z ustawy wynikał obowiązek dostarczania również świadczeń. A tu, z uwagi na to, że te umowy nienazwane są już na rynku, pojawiają się czy też funkcjonują dosyć powszechnie, ustawa o odwróconym kredycie hipotecznym podąża za zjawiskami ekonomiczno-społecznymi. Podąża za nimi. Ale to dowodzi jednej bardzo istotnej rzeczy. Polskie społeczeństwo po prostu ubożeje i musi spieniężać swój majątek zgromadzony przez całe życie po to, ażeby przeżyć, dożyć do późnej starości.

    Zwracam uwagę na stronę przedmiotową tejże umowy, bo po stronie podmiotowej mamy z jednej strony instytucję bankową, z drugiej strony mamy osobę fizyczną, ale po stronie przedmiotowej mamy nieruchomości, ale to może być też udział w nieruchomości, nieruchomości różnie rozumiane, bo przecież mamy nieruchomość gruntową, budynkową lub też lokalową, i własnościowe spółdzielcze prawo do lokalu, które może być obciążone hipoteką, ale też użytkowanie wieczyste. Tak więc są to wszystkie te prawa, które mogą być z punktu widzenia ustawy o księgach wieczystych i hipotece, ale też z punktu widzenia Kodeksu cywilnego obciążane prawem rzeczowym w postaci hipoteki, co zabezpiecza daleko idące prawa banku, bo przecież zmiana właściciela nie powoduje wygaśnięcia hipoteki. To zabezpieczenie będzie trwałe dla banku. I tu to zabezpieczenie jest daleko idące, co jest zrozumiałe skądinąd, dla banku, dlatego że nie sądzę, że banki zawierałyby takie umowy, gdyby to zabezpieczenie najdalej idące, czyli rzeczowe w postaci hipoteki, nie było w tejże ustawie ustanowione.

    Ale do czego zmierzam? Otóż kwestia wyceny, czy to wyceny na moment zawierania tejże umowy, czy potem na moment spłaty, jest bardzo istotna. Wspomnę tylko, że przecież w ustawie o gospodarce nieruchomościami mamy cztery metody wyceny. Pierwsza, najbardziej powszechna i popularna, to jest metoda porównawcza. Potem są metody dowodowe, kosztowe i mieszane. Ale istotą rzeczy jest tak naprawdę ta wycena porównawcza, kiedy porównuje się nieruchomości w ramach określonego zakresu terytorialnego. I na co zwracam uwagę, czego w tej ustawie nie ma? Osoba uprawniona nie będzie mogła zakwestionować wyceny. To jest porozumienie pomiędzy bankiem a klientem. Jak ona ma zakwestionować wycenę? A przecież wycena może być różnoraka. Proszę państwa, to jest czasami szalbierstwo, jeśli chodzi o wycenę, więc musicie państwo na to zwracać uwagę. (Dzwonek) To jest trudność ogromna. Można różnie wyceniać nieruchomości. Czasami różnica w wycenie jest gigantyczna. Będzie miało to znaczenie nie na moment zawierania tejże umowy, ale na moment jej realizacji po stronie banku, czyli przejmowania tej nieruchomości na własność, porównywania z sumą już zapłaconych świadczeń i i wypłacania różnicy. Tu pojawi się gigantyczny spór.

    Jeszcze, panie marszałku, jeżeli mogę, jedno zdanie.

    Oczywiście dobrze, że jest możliwość odstąpienia od tej umowy w terminie 30 dni, bo tu zabezpieczamy tak tego uprawnionego jak konsumenta. Ponadto jest możliwość jej wypowiedzenia. Ale to wszystko wiąże się z jednym aspektem, ekonomicznym - trzeba wtedy spłacać, to jest oczywiste, te zobowiązania. A przecież istotą tej umowy jest to, ażeby osoba, która przez całe życie gromadziła majątek, na starość albo w późnym okresie swojego życia nie cierpiała ubóstwa. Taka jest istota tejże umowy. Tak więc, jeżeli ta osoba jest uboga, to nigdy do wypowiedzenia tejże umowy czy też do odstąpienia od niej nie dojdzie albo rzadko kiedy do tego dojdzie. A dzieci - bo przecież na ogół spadkobiercami są dzieci, a one skoro rodzice byli niezbyt majętni, na ogół majętne też, prawdę mówiąc, nie są, i rzadko się zdarza, żeby tu różnica w stanie majątkowym była ogromna - nie będą mogły też spłacać tych świadczeń, bo one będą znaczące.

    Ale na ogół banki, proszę państwa, i na to zwracam uwagę...

    Wicemarszałek Jerzy Wenderlich:

    Nie, już nie, proszę państwa, bo zaczyna się kolejne przemówienie.

    Poseł Andrzej Romanek:

    ...biurami pośrednictwa nieruchomości, co będzie bardzo niebezpieczne. Dziękuję uprzejmie.



Poseł Andrzej Romanek - Wystąpienie z dnia 06 czerwca 2014 roku.


161 wyświetleń