Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

3 punkt porządku dziennego:


Sprawozdanie Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży o pilnym rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz niektórych innych ustaw (druki nr 2315 i 2391).


Poseł Zbigniew Dolata:

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt przedstawić stanowisko Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość w sprawie projektu nowelizacji ustawy o systemie oświaty.

    Rząd, zgłaszając projekt, podjął próbę nieudaną i nieszczerą, bo motywowaną względami wyborczymi, bohaterskiej walki z problemami, które sam stworzył. Przecież to koalicja PO-PSL w ostatnich siedmiu latach działała jak Janosik ? rebours - zabierała biednym, a dawała bogatym. Tylko w 2012 r. z kieszeni biednych rodziców wyciągnęła 1300 mln zł na zakup podręczników szkolnych, przekazując te gigantyczne środki bogatym wydawcom i dystrybutorom podręczników. Z punktu widzenia wydawców dwie poprzedniczki obecnej pani minister, panie Hall i Szumilas, zasłużyły na pomniki, nie ze spiżu, ale ze szczerego złota, bo to ich działalność zwiększyła wartość rynku podręczników szkolnych o kilkaset milionów złotych rocznie.

    Wspomniałem już, że zgłoszenie przez rząd projektu noweli i nadanie mu klauzuli pilności było motywowane względami wyborczymi. Odbija się to negatywnie na jakości proponowanych rozwiązań, bo jak mówi ludowe przysłowie: Co nagle, to po diable. A zaiste tempo prac narzucone przez MEN przypominało raczej dziki galop spłoszonego konia niż rozważne procedowanie i spokojne analizowanie trudnej materii ustawy. Czym skutkuje taki galop, możemy się przekonać, obserwując kompromitację MEN i całego rządu przy tworzeniu lub raczej kompilowaniu pełnego błędów elementarza pani Lorek. Wydawcy natychmiast wychwycili, że 30% treści to kopia ich rozwiązań. Rząd znalazł się tutaj w sytuacji maturzysty, który najpierw przez lata lekce sobie waży naukę, a na dzień przed maturą zaczyna się w pośpiechu uczyć. Nie dało to oczywiście dobrego efektu, na egzaminie próbował ściągać i został na tym przyłapany. Czy pani minister wie, co dzieje się z takim delikwentem? Oczywiście zostaje on wyproszony z sali i oblewa maturę. Tak, pani minister, pani oblała egzamin z jednego bezpłatnego podręcznika, a nieudolne lub, co gorsza, być może zamierzone działania rządu kompromitują wartościową, proponowaną od lat przez Prawo i Sprawiedliwość, ideę bezpłatnego podręcznika dla uczniów.

    Opinie ekspertów, związków zawodowych, nie mówiąc już o opozycji, nie zostawiły na rządowym projekcie suchej nitki. Koalicja PO-PSL jak zwykle postanowiła jednak przepchnąć ustawę kolanem. O lekceważeniu Sejmu świadczy m.in. fakt, że posłowie otrzymali jedną z trzech opinii BAS na kilkanaście minut przed posiedzeniem podkomisji, a dwie pozostałe już po zakończeniu jej prac. Zresztą ani przedstawiciele MEN, ani posłowie koalicji nie mieli zamiaru traktować poważnie uwag ekspertów. Większość z nich po prostu zignorowano. O lekceważeniu posłów świadczy też fakt, że tekst sprawozdania komisji edukacji znalazł się na stronach Sejmu dopiero wczoraj wieczorem, po mojej interwencji. W obecnym kształcie, chodzi o sprawozdanie komisji, projekt ustawy jest swego rodzaju potworkiem legislacyjnym i ma charakter kadłubowy. Rząd pozbawił dostępu do bezpłatnych podręczników młodzież szkół ponadgimnazjalnych. Zwracałem już na to uwagę w swoim wystąpieniu w trakcie pierwszego czytania. Pytałem wtedy, czy nie jest to element dealu zawartego przez MEN z wydawcami, a polegającego na przyjęciu zasady: my wam trochę ograniczymy zyski z wydawania podręczników dla szkół podstawowych i gimnazjów, a za to możecie bezkarnie łupić rodziców uczniów szkół ponadgimnazjalnych. Brak odpowiedzi ze strony rządu i przebieg procesu legislacyjnego wydają się potwierdzać moje przypuszczenia.

    Prawo i Sprawiedliwość nie godzi się jednak na nierówne traktowanie rodziców uczniów szkół ponadgimnazjalnych, bo ich również dotyczy konstytucyjna zasada bezpłatności nauki w szkołach publicznych. Dlatego składamy 27 poprawek, które zapewnią bezpłatne podręczniki dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych, co znacząco ulży setkom tysięcy polskich rodzin narażonych na rosnące z roku na rok wydatki. Przypomnę pani minister i Wysokiej Izbie, że najdroższe są właśnie zestawy podręczników dla tego typu szkół. Nasze poprawki zmierzają też do wprowadzenia bezpłatnych podręczników do nauki religii i etyki, o czym najwyraźniej rząd zapomniał.

    Prawo i Sprawiedliwość uzależnia głosowanie nad całością projektu ustawy od przyjęcia zgłaszanych poprawek, które składam na ręce pani marszałek. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Zbigniew Dolata - Wystąpienie z dnia 28 maja 2014 roku.


159 wyświetleń

Zobacz także: