Dziękuję bardzo.
To zadziwiające, że obradujemy w Sejmie nad projektem ustawy specjalnej dotyczącej budowy terminalu w Świnoujściu, gazoportu, w sytuacji kiedy za 2 miesiące ten terminal powinien już przyjmować statki ze skroplonym gazem. Teraz rząd przedkłada ten projekt i próbuje sfinalizować prace nad nim, podczas gdy za chwilę już powinniśmy w tym terminalu odbierać gaz. Była tutaj mowa o kontroli NIK, o różnych przyczynach tego dwuletniego opóźnienia, choć rząd jakoś wyjątkowo wstrzemięźliwie o tym informuje.
Chciałbym zapytać pana ministra, dlaczego na poziomie rządu nie było w tej sprawie koordynacji. Otóż generalnie polskie firmy, które realizowały kontrakty rządowe, zamiast rozwijać się, popadały w kłopoty. Także ta, która pracowała przy tym terminalu. Popadła w gigantyczne kłopoty w związku z realizacją projektów drogowych. Chciałbym więc zapytać, jaka rzeczywiście była koordynacja tej polityki na poziomie rządu, skoro wiedzieliśmy, że ta inwestycja ma być inwestycją priorytetową, i jednocześnie firma, która przy niej pracowała, została prawie doprowadzona do upadłości, czy wręcz doprowadzona do upadłości w związku z realizacją kontraktów drogowych. (Dzwonek)
Panie marszałku, proszę o cierpliwość.
Druga kwestia, o którą chciałbym zapytać, dotyczy tego, jakie będą konsekwencje niewywiązania się z umowy katarskiej. Bo nie ulega wątpliwości, że jakieś konsekwencje będą, skoro już w drugiej połowie tego roku mieliśmy odbierać zakupiony gaz, a jeżeli dobrze pójdzie, jeżeli ta ustawa przyniesie skutek, będziemy mogli go odbierać być może w II połowie roku 2015. Jest pytanie: Jak będzie wyglądała realizacja tych kontraktów przez rok albo ponad rok? Jakie z tego tytułu będą koszty? Kto je poniesie? Czy przypadkiem nie zostaną one przeniesione na konsumentów gazu w Polsce? Dziękuję bardzo. (Oklaski)