Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

21 punkt porządku dziennego:


Pierwsze czytanie senackiego projektu ustawy o działaczach opozycji antykomunistycznej oraz osobach represjonowanych z powodów politycznych (druk nr 2137).


Poseł Andrzej Sztorc:

    Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Pragnę przedstawić stanowisko dotyczące projektu ustawy z druku nr 2137 o działaczach opozycji antykomunistycznej oraz osobach represjonowanych z powodów politycznych.

    Pragnę zacząć od słów jednoznacznych: popieram dwoma rękami i klub popiera projekt ustawy, ale w dalszej części chcę wyrazić kilka wątpliwości i kilka myśli trudnych dla mnie jako działacza tamtych czasów, trudnych, dlatego że już jako poseł poprzedniej kadencji miałem wiele interwencji kolegów, którzy z różnych względów, tak ich życie się potoczyło, zwracali się o pomoc. Nie było takiej możliwości. Dzisiaj ta ustawa, chciałoby się powiedzieć, przychodzi późno, wielu z nich nie żyje, ale dobrze, że jest. Moje obawy i wątpliwości dotyczą zawartej w niej formuły - to jest ważne dla tych działaczy, bo muszą w pewnym stopniu jakby się ukorzyć, zwracać się o jakąś jałmużnę. Chciałbym powiedzieć, że rozmawiałem o tej ustawie i oczywiście jest grupa ludzi, która czeka na to i przyjmie każdą pomoc. W takiej sytuacji się znaleźli.

    Chcę wrócić do historii. Co się stało z kombatantami i ludźmi, którzy przynieśli Polsce wolność po 1920 r.? Ówczesny rząd i marszałek Piłsudski zadbali o towarzyszy broni. Dostali dodatki, emerytury, dostali renty. Myślę, że w wolnej Polsce też tak stać się powinno - że to nie działacze, działaczom jest trudno zwracać się o pomoc, to rząd, to państwo polskie powinno było w odpowiednim czasie o to zadbać.

    Padły tu z ust wnioskodawcy słowa, że zostało to ograniczone, chyba były dwie wersje, do wersji najmniej kosztownej. Z przykrością się słucha takich wypowiedzi. Myślę, że rząd, kolejne rządy powinny były dyskutować o tym i zadbać o tych ludzi. Dzisiaj nie ma, chcę powiedzieć, ani strachu, ani ryzyka. Według szacunków, takich niczym nieograniczonych, dotyczy to grupy ok. 10 tys. ludzi. Według ostrożnych i, wydaje się, wiarygodnych szacunków dotyczy to znacznie mniejszej grupy, myślę, że poniżej 5 tys. osób. To jest zresztą w dokumentach.

    Mój niesmak budzi to, że ci ludzie, którzy mieli ogromny wpływ na to, co się w Polsce stało, oddawali - w tych czasach byłem organizatorem, pierwszym przewodniczącym; 13 grudnia ogłoszono stan wojenny, ja zostałem nim 6 grudnia, tydzień wcześniej - wszystko to, co mieli do dyspozycji. I co się stało w Polsce wolnej? Otóż dzisiaj jest tak, że niemała grupa działaczy, związkowców, zajęła i twardo dzierży te stołki, które im tamta grupa wywalczyła. Nie za tysiąc czy dwa pensji, za wielokrotnie większe pensje. Szafują hasłem, że mają prawo, bo walczyli. Wielu z nich albo większość z nich nie walczyła. Pamięć jest ulotna, ale pamiętamy, jak się to działo. I dlatego namawiam do większej odwagi.

    Najważniejszą chyba instytucją, która powinna decydować o tym, kto taki status może mieć, kto może skorzystać, jest IPN. W dokumentach tych działaczy czasem może jest czegoś za dużo, ale jest praktycznie wszystko zapisane - czy uczestniczyli, gdzie byli, co robili. Mówię to na kanwie przykrego zjawiska, które miało dwa lata temu miejsce u mnie. (Dzwonek) Zostali odznaczeni nie ci, co powinni, bo tamtejszy przywódca obraził się na niektórych i innych forsował.

    Panie Marszałku! Myślę, że jest to projekt trudny, ze wszech miar konieczny, aby nasze pokolenie mogło powiedzieć, że nie do końca zapomniało o tym, co się działo, i że naprawimy krzywdy, które niewątpliwie się działy.

    Jedna uwaga i już kończę. Budzi moje wątpliwości propozycja, że będzie można skorzystać z tego raz do roku. Ja miałbym inną propozycję, kwotową. Dlaczego? Bo co będzie wtedy, gdy ktoś się zwróci o dodatek do okularów, a za chwilę się okaże, że ma do wymiany staw biodrowy, przy tym wózek inwalidzki i już nie będzie mógł skorzystać? Moja propozycja jest taka, żeby korzystać z kwotowego świadczenia, bo jeśli będzie potrzebny aparat słuchowy, za chwilę okulary, a potem wózek, te pieniądze powinny być na to wykorzystane.

    Klub Polskiego Stronnictwa Ludowego w całości popiera inicjatywę i propozycję uchwalenia tej ustawy. Dziękuję bardzo. (Oklaski)



Poseł Andrzej Sztorc - Wystąpienie z dnia 21 lutego 2014 roku.


63 wyświetleń

Zobacz także: