Dziękuję bardzo.
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Wnioskodawcom przyświeca taki nadrzędny cel: troska o stan świadomości umysłu wyborcy. Chodzi o to, żeby ten umysł maksymalnie się oczyścił od różnego rodzaju środków propagandy, od symulacji sondażowych. Ale moje pytanie jest następujące: Czy nie jest tak, że powstanie sytuacja, w której będą równi i równiejsi, to znaczy jedni będą mieli dostęp do danych, a inni tego dostępu nie będą mieli w ogóle? Bo projekt, tak jak został przedstawiony, nie informuje o tym, czy sondażownie będą mogły pozyskiwać i gromadzić w tym bądź co bądź długim okresie ponad jednego tygodnia owe dane. Gdyby zapisać tutaj informacje o sankcjach, to problem z publikacją by się skończył, bo wszyscy wiedzieliby, że nie wolno byłoby zbierać danych. I jako taki ten projekt wydaje mi się nieszczery, ponieważ nie zawiera tego podstawowego elementu, a zatem może mieć zupełnie inne, ukryte cele i intencje. Tak że myślę jednak, że w tym obszarze potrzeba inicjatywy, na którą oczekują nasi obywatele, dotyczącej potwierdzenia, że wybory nie mogą zostać sfałszowane. Ja ciągle tutaj nie rozumiem, dlaczego nie ma inicjatywy, która by zmierzała do tego, że wszystkie lokale wyborcze będą zaopatrzone w kamery internetowe i każdy Polak będzie mógł (Dzwonek) w Internecie na bieżąco, on-line obserwować proces liczenia głosów. I wtedy skończy się podejrzenie o to, że wybory mogą być w takim czy innym stopniu fałszowane, a to podejrzenie występuje i jego uzasadnieniem może być choćby fakt dotyczący liczby tych oddanych głosów, które zostały oddane jako nieważne. Ta liczba czasami w różnych przekrojach w różnych wyborach wynosi prawie do 20% i tym powinna zająć się Wysoka Izba, polski Sejm. Dziękuję bardzo. (Oklaski)