Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy
Dziękuję bardzo.
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Panowie Ministrowie! Mimo że od 11 listopada ub.r. mijają kolejne miesiące, to wśród znacznej liczby naszych rodaków nadal żywy jest obraz zamaskowanych chuliganów, wzniecających burdy. Gorszące sceny, jakie cyklicznie mają miejsce podczas najpiękniejszego święta państwa polskiego, stają się powodem do wstydu na arenie międzynarodowej.
Tymczasem zagraniczna gazeta, ˝La Repubblica˝, doniosła w minioną niedzielę, że w ciągu 20 lat Polacy dokonali cudu, w Niemczech nikt już nie śmie żartować z polnische Wirtschaft, a amerykańscy analitycy dają nam jedne z najlepszych perspektyw rozwojowych w całej Europie.
Kiedy zatem, jeśli nie w Święto Niepodległości, powinniśmy tłumnie, w gronie rodziny i znajomych, bez lęków celebrować spełnienie polskiego snu o godnej przyszłości? Po co w takim dniu zakrywać twarze? Komu to jest potrzebne i do czego? Przecież wszyscy powinniśmy być dumni z tego, że uczestniczymy w celebrowaniu polskiego święta. Pytanie to wydaje się retoryczne, dlatego przyjmijmy w końcu długo wyczekiwaną nowelizację prawa o zgromadzeniach.
A propos głosów, które mówią o wolności i o tym, że prawo w tym zakresie nie będzie egzekwowane, zapytam, czy mamy zlikwidować Kodeks karny tylko dlatego, że przestępcy ciągle łamią jego przepisy.
Pragnę też zauważyć, że w ostatnim akapicie prezydenckiego projektu ustawy stwierdza się, jakoby wejście w życie proponowanych w nim regulacji (Dzwonek) - już kończę, pani marszałek - miało nie spowodować skutków dla budżetu państwa. Oczywiście, że spowoduje. Jak rozumiem, jest to wymóg legislacyjny, ale chcę powiedzieć, że skutki wystąpią, tyle że wyłącznie pozytywne: zaoszczędzimy krocie na niejednej tęczy, zdewastowanych lampach, powyrywanych płytach chodnikowych i innej zniszczonej infrastrukturze, no i oczywiście zyskamy na arenie międzynarodowej. Czy te koszty były brane pod uwagę? Dziękuję bardzo. (Oklaski)