Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym złożyć oświadczenie w sprawie dzisiejszych zajść na pierwszym posiedzeniu zespołu mającego zbadać zbrodnie Antoniego Macierewicza. Wataha wilków, PiS-owskich posłów i posłanek, w sposób skandaliczny wdarła się niejako na posiedzenie tegoż zespołu, którego powstania byłem pomysłodawcą.
Otóż, proszę państwa, rozumiem, że zainteresowanie pracami zespołów tematycznych w Sejmie nie obliguje do przynależności do konkretnej partii politycznej, ale jak sobie wyobrazić taką sytuację, że pracami zespołu mającego zbadać zbrodnie PiS-owskie, zbrodnie, których według naszej opinii dopuścił się pan Antoni Macierewicz wraz z członkami komisji weryfikacyjnej, wraz z jego mocodawcami, z których jeden już nie żyje, a drugi siedzi w pierwszym rzędzie w Sejmie...
Wicemarszałek Eugeniusz Tomasz Grzeszczak:
Panie pośle...
Poseł Artur Dębski:
...będzie kierowało PiS-owskie prezydium.
Wicemarszałek Eugeniusz Tomasz Grzeszczak:
Panie pośle, ma pan świadomość, że przedstawiając swoje oświadczenie, bierze pan pełną odpowiedzialność za wygłaszane tu słowa.
Poseł Artur Dębski:
Tak.
Wicemarszałek Eugeniusz Tomasz Grzeszczak:
Niemniej jednak przestrzegam pana...
Poseł Artur Dębski:
Biorę pełną odpowiedzialność za to, panie marszałku.
Wicemarszałek Eugeniusz Tomasz Grzeszczak:
... proszę miarkować słowa.
Poseł Artur Dębski:
Biorę za to pełną odpowiedzialność.
Wicemarszałek Eugeniusz Tomasz Grzeszczak:
Komisja etyki może rozważać...
Proszę bardzo.
Poseł Artur Dębski:
Panie marszałku, biorę za to pełną odpowiedzialność. Moim marzeniem jest życie w państwie prawa (Oklaski), a nie bezprawia i niesprawiedliwości.
(Głos z sali: Brawo!)
Otóż posłowie z bezprawia i niesprawiedliwości, z bezczelnymi uśmieszkami na twarzy, zdają sobie sprawę, że regulamin pracy zespołów parlamentarnych przewiduje, że o wszystkim decyduje większość głosów, i przyprowadzili sześćdziesięciu wyglądających jak naćpani swoich kolegów. To jest po prostu niespotykana rzecz w pracy chyba Sejmu wszystkich kadencji, naszego Sejmu, miejsca, w którym stanowi się prawo. Prace naszego zespołu miały się cechować merytoryką. Jeżeli posłowie z Prawa i Sprawiedliwości jednocześnie zasiadający w zespole do spraw zbadania katastrofy smoleńskiej, gdzie eksperci... Jak to było? Ten pan ekspert powiedział, że konfabulował na potrzeby prac zespołu. No w pracach w naszej partii nie ma czegoś takiego, że nasz ekspert, członek zespołu może konfabulować w tak ważnej sprawie, w której według naszej opinii dopuszczono się popełnienia przestępstw.
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości, a raczej bezprawia i niesprawiedliwości, wiedzą, co oznacza art. 130 § 2 i dlatego tak licznie przybyli bronić swojego kolegi pana Antoniego Macierewicza, który ponosi całkowitą odpowiedzialność za dokument zwany raportem weryfikacyjnym kadr WSI. To tytuł roboczy oczywiście.
Mam nadzieję, że dopiero teraz polskie społeczeństwo zobaczy, jak bardzo zależy Antoniemu Macierewiczowi oraz ekipie z bezprawia i niesprawiedliwości na tym, żeby prawda nie ujrzała światła dziennego, i na tym, żeby w 2017 r. te przestępstwa się przedawniły. Według naszej opinii w tamtym okresie, tworząc raport, dopuszczono się przestępstw. Państwo polskie ma prawo zlikwidować każdą instytucję, dowolną. Możecie zlikwidować sobie ministerstwo każde, każdą służbę, ale ma przy tym przestrzegać prawa.
W tamtym okresie rząd bezprawia i niesprawiedliwości według naszej opinii dopuścił się popełnienia przestępstw. Jeżeli będziemy tolerować tego rodzaju zachowania, proszę państwa, szanowni posłowie z Platformy Obywatelskiej, z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, a także Polskiego Stronnictwa Ludowego, to dajemy przyzwolenie, żeby kolejne rządy mogły robić takie rzeczy, żeby naszych żołnierzy, funkcjonariuszy, czy urzędników weryfikowano w dowolny sposób, robiąc im niejednokrotnie krzywdę. Przykładem takim jest np. sprawa pana Aleksandra Makowskiego. Jeżeli prokurator generalny nie chce stawać po stronie Antoniego Macierewicza, niech dopuści do rozprawy sądowej, niech Antoni Macierewicz stanie przed sądem. Wówczas każdy Polak dowie się, jakim w tamtym czasie był łotrem. Dziękuję. (Oklaski)
(Poseł Krzysztof Lipiec: W kwestii formalnej.)