Dziękuję bardzo.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Uważam, że ten projekt ma pełne szanse na to, żeby przepaść w pierwszym głosowaniu, i oby tak się stało. Natomiast bez względu na to, czy będzie dalej procedowany, jest to projekt, który w istocie odstrasza Polaków i osoby odpowiedzialne za przyszłość naszego państwa od publicznego wypowiadania się w sprawach Polski. I w tym sensie uważam, że uprawnione jest nazywanie go bardzo szkodliwym projektem dla polskiej demokracji. Tutaj były podane argumenty przemawiające za niezgodnością projektu z konstytucją, za jego niezgodnością z konkordatem. One są absolutnie usprawiedliwione, są bardzo celne. Chcę powiedzieć, że dzisiaj żyjemy w kraju, w którym odwagę prezentowania swoich poglądów, czyli przynależności politycznej, partyjnej, wykazuje tylko kilkadziesiąt tysięcy osób, co jak na kraj 38-milionowy stanowi naprawdę znikomą część obywateli. Ten projekt idzie w tym kierunku, żeby jeszcze bardziej zniechęcić ludzi do polityków i do odpowiedzialności za swoje państwo.
Natomiast chciałbym zwrócić uwagę wnioskodawcom i klubowi SLD, że jeśli ten projekt w takiej postaci wszedłby w życie, to państwo zdelegalizujecie również najprawdopodobniej swoje podstawowe narzędzie agitacji politycznej, jakim jest rozdawanie jabłek i drożdżówek pod zakładami pracy (Dzwonek)...
(Głos z sali: Niedaleko pada jabłko od jabłoni.)
...bo jeśli ktoś, jeśli wolontariusz będzie chciał to robić, a nie będzie wiedział, gdzie kończy się działka, na której zbudowano zakład, to może złamać właśnie tę ustawę i być ukarany zgodnie z tą ustawą. Tak że proszę zwrócić na to uwagę. Dziękuję. (Oklaski)