Projekt wprowadza regulacje, które jeszcze bardziej niż dotychczas uzależniają prawnie i organizacyjnie Polskę - polskie organy i polską gospodarkę - od celów, interesów i decyzji Unii Europejskiej. Zarówno projekt, jak i dotychczasowe regulacje w zakresie polskiej polityki rozwoju gospodarczego wprowadzają do obiegu prawnego kolejne szkodliwe prawnie, zupełnie niezrozumiałe pojęcia, instytucje i zjawiska, jak np. umowa partnerstwa czy struktury i quasi-organy, jak np. Komitet do spraw umowy partnerstwa, o zupełnie niejasnym charakterze organizacyjnym i prawnym.
Projekt jest kolejnym dowodem psucia prawa polskiego i nadużywania jego określeń dla celów politycznych, jest kolejnym etapem władczego, bezpośredniego, nadzorczego uzależniania Polski od Unii Europejskiej w sprawach rozwoju Polski. Unia otrzymała w nim bowiem kolejną kompetencję, i to kompetencję w zakresie zatwierdzania, w drodze wiążącej Polskę decyzji, tzw. umowy partnerstwa, w której Unia Europejska określać będzie dla Polski cele i kierunki wykorzystania środków unijnych. W projekcie nie ma żadnych regulacji dotyczących suwerennego podejmowania decyzji gospodarczych przez polskie organy.
Ustawa o zasadach prowadzenia polityki rozwoju i projekt jej zmiany w ogóle nie przewidują regulacji dla suwerennych działań Polski w zakresie prowadzenia własnej polityki gospodarczej i realizacji polskich celów, wykorzystania polskich środków finansowo-rzeczowych. Ustawa, a także projekt jej zmiany dopuszczają procedury naruszające konstytucyjne prawa i wolności polskich przedsiębiorców. Reguły przyznawania w Polsce środków finansowych są określane przez sprzeczne z konstytucją, niejasne procedury unijne oraz wytyczne ministrów, które nie są źródłem prawa i nie mogą określać statusu przedsiębiorców w tych sprawach.
Celem projektu jest umożliwienie realizacji w Polsce unijnych, zewnętrznych interesów gospodarczych finansowanych przez Unię. Niestety, ciągle odbywa się to z naruszeniem wymogów polskiego prawa i konstytucji i z naruszeniem interesów gospodarczych Polski i polskich przedsiębiorców. Dziękuję. (Oklaski)
(Poseł Anna Paluch: Brawo!)