Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

18 punkt porządku dziennego:


Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o kredycie konsumenckim oraz o zmianie ustawy Kodeks wykroczeń (druk nr 1824).


Poseł Tadeusz Dziuba:

    Pani Marszałek! Panie i Panowie Posłowie! Przedstawiamy projekt wprowadzający z powrotem do polskiego systemu prawa przepisy antylichwiarskie, co ma istotne znaczenie społeczne.

    We wcześniej obowiązującej ustawie o kredycie konsumenckim istniały przepisy antylichwiarskie, jednak ponowne uchwalenie tejże ustawy w 2011 r., w tym zakresie zaskakujące, zniosło te przepisy, choć raczej powinno je udoskonalić ze względu na to, że niedokładnie spełniały swoją funkcję. Brak ten uznaje się dzisiaj za istotny błąd. Już w toku prac legislacyjnych nad ustawą o kredycie konsumenckim alarmował o nim Narodowy Bank Polski, post factum analogiczną diagnozę postawił Komitet Stabilności Finansowej. Również Sąd Najwyższy opowiadał się za ustawowym ograniczeniem nadmiernej korzyści kredytodawców. Przykładowo w wyroku z 27 lipca 2000 r., przywołując za podstawę postanowienia przepisów art. 58 § 2 Kodeksu cywilnego oraz 3531 Kodeksu cywilnego, wskazał, że zastrzeganie w umowie pożyczki między osobami fizycznymi odsetek w nadmiernej wysokości, niemającej uzasadnienia ani w wysokości inflacji, ani w zyskach osiąganych w ramach normalnej, rzetelnie prowadzonej działalności gospodarczej, należy uznać za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

    Jednakże unieważnianie konkretnych umów na podstawie niedookreślonych w swoim brzmieniu klauzul generalnych nie jest łatwe i ze względu na ocenność kryteriów jest narażone w postępowaniu sądowym na niepowodzenie.

    W szczególności dlatego do art. 359 Kodeksu cywilnego wprowadzono przepis ograniczający wysokość odsetek maksymalnych do czterokrotności stopy kredytu lombardowego. Samo tylko limitowanie wysokości odsetek okazuje się jednak niewystarczające, ponieważ, jak wiemy z praktyki działania pozabankowych instytucji finansowych udzielających kredytów, pobierają one wysokie prowizje i rozmaite dodatkowe opłaty, niejako rekompensując sobie ograniczenie wynikające z art. 359 § 21 Kodeksu cywilnego. Z tej przyczyny istnieje paląca potrzeba i konieczność wprowadzenia regulacji wprost ograniczających wysokość wszystkich kosztów kredytu, nie tylko odsetek.

    Inicjatywa posłów PiS ma na celu uzupełnienie wyżej omówionej luki. Nasza propozycja nie jest prostym powtórzeniem rozwiązania sprzed 2011 r., lecz ustanawia ona nowy mechanizm, naszym zdaniem o wiele skuteczniejszy, ograniczania kosztów, jakie pożyczkobiorcom mogą narzucić pożyczkodawcy. Celem proponowanych przepisów jest zapobieganie nadmiernemu zadłużaniu się kredytobiorców, w szczególności konsumentów, powstającemu na skutek działania takich kredytodawców, którzy określają koszty kredytu konsumenckiego na zbyt wysokim poziomie, nieuzasadnionym ponoszonymi przez nich nakładami i ryzykiem nieściągalności kredytu, oraz osiągają rażąco nadmierne zyski kosztem wpychania konsumentów w spiralę zadłużenia.

    Jako wnioskodawcy uważamy, iż ustalając limit maksymalnych kosztów kredytu, należy uwzględnić interesy obu stron, czyli kredytodawców i kredytobiorców, a ponadto interes społeczny, o czym szerzej będę mówił w dalszej, końcowej części wystąpienia. Proponowanego przez wnioskodawców określenia pułapu kosztów kredytów dokonano na podstawie szacunkowej analizy wskaźników stosowanych dziś przez odpowiedzialnych kredytodawców. Limit ten określono na poziomie takim, by pozwalał on kredytodawcom na oferowanie kredytów na warunkach zapewniających opłacalność ich udzielania, jednocześnie zaś kredytobiorców chronił przed zdecydowanie nadmiernymi kosztami naliczanymi przy udzielaniu wielu dzisiejszych kredytów.

    W związku z tym w nowo wprowadzonym art. 5a ustawy o kredycie konsumenckim proponuje się przyjęcie dwuskładnikowego limitu wszystkich kosztów kredytu niebędących odsetkami. Ten limit ma wynosić, po pierwsze, 5% całkowitej kwoty kredytu, po drugie, 0,75% całkowitej kwoty kredytu za każdy tydzień realizacji umowy o kredyt od momentu, w którym kredytobiorca otrzymał do swojej dyspozycji całkowitą kwotę kredytu, do momentu całkowitej spłaty kredytu. W skali roku oznacza to, że maksymalny pułap wszystkich kosztów kredytu niebędących odsetkami będzie wynosił 44% całkowitej kwoty kredytu.

    Zakładając, że umowa o kredyt przewiduje odsetki maksymalne, które na dzień opracowania nowelizacji wynosiły 16%, czyli czterokrotność stopy lombardowej równej wówczas i chyba również dzisiaj 4%, suma wszystkich kosztów, które zgodnie z propozycją może ponieść kredytobiorca, wraz z odsetkami, będzie wynosić 60% całkowitej kwoty kredytu. Ponadto wprowadzony limit kosztów nie ogranicza wysokości odsetek za opóźnienia, tzw. odsetek karnych, do których w drodze analogii stosuje się przepisy o odsetkach maksymalnych, co daje kredytodawcy możliwość naliczenia jeszcze kolejnych 16% całkowitej kwoty kredytu, które jednakże mogą być naliczone tylko w sytuacji, gdy kredytobiorca spóźnia się ze spłatą kredytu.

    Ustalenie drugiego składnika limitu kosztów na stałej wysokości 0,75% całkowitej kwoty kredytu zarówno dla kredytów krótko-, jak i długookresowych nie jest przypadkowe. Chodzi o zapobieżenie sytuacjom, w których kredytodawcy, celem uzyskania większych zysków, doradzaliby swoim klientom zawieranie umów na okresy krótsze, a nie dłuższe albo w sposób sztuczny dzieliliby umowy długookresowe na krótsze okresy.

    W uzasadnieniu do projektu nowelizacji zamieszczono przykłady liczbowe ilustrujące różnice między stanem dzisiejszym a stanem po nowelizacji. Przykłady te bazują na danych udostępnionych na stronie internetowej jednej z największych i najbardziej rozpoznawalnych instytucji parabankowych. W przypadku kredytu w wysokości 1000 zł zaciągniętego na okres 45 tygodni dzisiaj instytucja ta uzyskuje plus 88% przychodu w stosunku do kwoty pożyczonej, a po wprowadzeniu proponowanej przez nas nowelizacji uzyskałaby plus 52%, dzięki czemu w kieszeni kredytobiorcy zostałoby dodatkowo 360 zł. Jak widać zatem, proponowany mechanizm limitowania kosztów kredytu pozwoli w sposób realny odczuć kredytobiorcom zmniejszenie obciążeń związanych z kredytem, ale jednocześnie pozwoli kredytodawcom osiągnąć godziwy zysk. W istocie bardzo godziwy.

    Istotą zgłoszonej propozycji jest to, że limituje się nie te koszty, które są enumeratywnie wskazane, ale wszystkie koszty, które mogą pojawić się w wyniku realizacji umowy o kredyt, z wyjątkiem kosztów ustawowo wyłączonych z całej puli kosztów. W ciężar łącznej kwoty wszystkich kosztów nie wchodzą oczywiście odsetki od uzyskanego kredytu, ale wchodzą, z wyłączeniami, o których wspomniałem i o których za chwilę szerzej, wszelkie inne koszty, jakie kredytobiorca jest obowiązany ponieść w związku z umową o kredyt oraz których poniesienie jest niezbędne do uzyskania kredytu, w szczególności opłaty, prowizje, podatki, marże, koszty prac przygotowawczych, konsultacji, rozpatrywania wniosków etc.

    Maksymalny pułap kosztów dotyczy zarówno kosztów wynikających z wszelkiego typu opłat uiszczanych na rzecz kredytodawcy, jak i takich, które uiszczane są na rzecz innych podmiotów, związanych z czynnościami podmiotów zewnętrznych, na przykład z ustanowieniem hipoteki, ubezpieczeniem kredytu itp. Takie rozwiązanie ma na celu uniemożliwienie kredytodawcom omijania przepisu poprzez wprowadzenie wymogu uiszczania opłat na rzecz podmiotów gospodarczo stowarzyszonych, będących np. podmiotami zależnymi od kredytodawców lub dzielącymi się z kredytodawcami zyskami. Taka konstrukcja prawna powinna motywować kredytodawców do niestawiania dodatkowych warunków, które rodziłyby koszty po stronie kredytobiorców, wszystkie składniki kosztów bowiem, z wyjątkiem ustawowo wyłączonych, będą wliczane do maksymalnego pułapu kosztów i będą uniemożliwiały nadmierne obciążanie finansowe kredytobiorców. Przykład: Jeśli kredytodawca zażąda, by przy składaniu pełnomocnictwa do składania oświadczeń woli w imieniu kredytobiorcy było przedkładane poświadczenie notarialne podpisu kredytobiorcy, to koszt sporządzenia takiego poświadczenia będzie wchodził w skład ˝łącznej kwoty wszystkich kosztów˝. Nowelizacją wyznaczamy więc nienaruszalny górny pułap kosztów, którego prawidłowe skalkulowanie i ewentualne naruszenie obciąża kredytodawców.

    Po stronie kredytodawców istnieją ryzyka powstania kosztów, których nie mogli oni przewidzieć w momencie zawierania umów o kredyt, np. wynikających ze zmiany kursów walut w przypadku kredytów denominowanych. Koszty tego ryzyka mają ponieść kredytodawcy, bo celem nowelizacji jest zapobieganie nadmiernemu zadłużeniu konsumentów. Trzeba pamiętać, że koszty wynikające z korzystnej dla kredytodawców zmiany kursu waluty stanowią ich dochód, tak więc objęcie kosztów zmiany kursów walut ustawowym limitem jest tym bardziej uzasadnione. Zarazem wskazujemy, iż wcześniej podany limit 44% całkowitej kwoty kredytu jest limitem bardzo wysokim jak dla kredytów denominowanych. Osłabienie polskiej waluty wobec walut zagranicznych przekraczające 44% de facto oznaczałoby załamanie i musiałoby być powiązane ze zintensyfikowanym kryzysem gospodarczym, co tym bardziej uzasadnia ochronę w takich okolicznościach słabszej strony umowy o kredyt, którą jest kredytobiorca.

    Powtórzmy: z wyjątkiem ustawowych wyłączeń maksymalny pułap obejmuje wszystkie koszty, które kredytobiorcy są obowiązani ponieść w związku z umowami o kredyt oraz których poniesienie jest niezbędne do uzyskania kredytów. Proszę zwrócić uwagę tutaj na koniunkcję kryteriów. Limit obejmuje nie tylko koszty związane z zawarciem umowy o kredyt, mogą to być koszty związane z jej zmianą lub koszty wynikłe ze zdarzeń mających miejsce po zawarciu umowy o kredyt.

    Oczywiście, jeśli zmiana danej umowy będzie miała charakter kredytowy, polegający na przyznaniu dodatkowych środków pieniężnych czy na przedłużeniu okresu spłaty, to realny limit kosztów ulegnie zwiększeniu. Dwuskładnikowy bowiem limit jest zależny i od całkowitej kwoty kredytu (pierwszy i drugi składnik) i od okresu realizacji umowy o kredyt (drugi składnik).

    Są koszty, które w sposób oczywisty nie mogą być objęte limitem. Ustalenie limitu nie może bowiem pozbawiać kredytodawców możliwości dochodzenia praw z umów o kredyt w przypadkach, gdy kredytobiorcy nie wywiązują się lub nienależycie się wywiązują ze swoich zobowiązań. Dlatego do ˝łącznej kwoty wszelkich kosztów˝ nie zalicza się kosztów taksatywnie wymienionych w naszej nowelizacji, związanych z niewykonywaniem lub nienależytym wykonywaniem umowy przez kredytobiorców. Koszty wyłączone są to - pozwolę je sobie tutaj wymienić w komplecie: niezbędne koszty wezwań do dobrowolnego spełnienia świadczenia, np. monitów, wezwań do zapłaty; niezbędne koszty obsługi prawnej kredytodawcy lub pośrednika kredytowego, np. koszty sporządzenia wezwań do zapłaty, reprezentacji przed sądem; niezbędne koszty przejazdu do sądu kredytobiorcy lub pośrednika kredytowego inne niż koszty sądowe; równowartość zarobku utraconego przez kredytodawcę wskutek stawienia się w sądzie; wcześniej wspomniane odsetki za czas opóźnienia się kredytobiorcy ze spełnieniem świadczenia pieniężnego; koszty sądowe oraz opłaty egzekucyjne.

    Koszty wyłączone wyżej wymienione można podzielić na koszty wyłączone względnie oraz koszty wyłączone bezwzględnie. Koszty wyłączone względnie to pierwsze pięć grup kosztów spośród wyżej wskazanych. Są one wyłączone względnie, tzn. są wyłączone, jednakże pod warunkiem że kredytodawcy, zawierając umowy o kredyt, nie działają w intencji pokrzywdzenia kredytobiorców w taki sposób, iż mając świadomość bardzo złej sytuacji finansowej kredytobiorców, przewidują, iż kredytobiorcy nie spłacą kredytu. Nie można bowiem pozwolić na to, by rozwinęła się praktyka polegająca na tym, że kredytodawcy będą intencjonalnie liczyli na niespłacenie kredytów, by w związku z tym móc obciążyć kredytobiorców kosztami dodatkowymi, przekraczającymi ustalony limit, które będą generowały zysk de facto zaplanowany. Gdy kredytodawcy zatem przewidują, iż kredytobiorcy nie spłacą kredytów, to poszczególne koszty związane z niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem umowy o kredyt będą wchodziły do ustanowionego limitu. Stąd owa względność wyłączenia. Aby uniemożliwić manipulacje, nowelizacja wprowadza domniemanie niewzruszalne, że kredytodawcy dokonali oceny zdolności kredytobiorców do spłacenia kredytów na warunkach określonych w umowach o kredyt.

    Koszty wyłączone bezwzględnie, czyli w sposób bezwarunkowy, to koszty pozostałe, czyli koszty sądowe i opłaty egzekucyjne związane z niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem umów o kredyt przez kredytobiorców. Środki te nie przypadają kredytodawcom lub ich pracownikom, zatem nie stanowią źródła potencjalnego zysku dla kredytodawców i dlatego mogą być wyłączone bezwzględnie.

    Na kredytodawców nowelizacja nakłada obowiązek informacyjny, co jest po części wypełnieniem normy dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 23 kwietnia 2008 r. w sprawie umów o kredyt konsumencki, wedle której ˝konsumenci powinni otrzymywać na etapie poprzedzającym zawarcie umowy o kredyt odpowiednie informacje o występowaniu takich kosztów˝. Obowiązek poinformowania kredytobiorców o kosztach jeszcze przed zawarciem umów o kredyt pozwala na podjęcie świadomych i przemyślanych decyzji. Koszty, o których kredytodawcy winni poinformować kredytobiorców, nie są tylko kosztami, które kredytodawcy znają w sposób pewny, ale i takimi, które mogą oszacować lub przewidzieć. Znowu - to na kredytodawcach ma ciążyć ryzyko przygotowania odpowiednich informacji. Informacje mają być przekazane na trwałym nośniku i za potwierdzeniem odbioru, co spowoduje łatwość ustalenia, czy zostały przekazane przed momentem zawarcia umowy o kredyt.

    Ponadto wprowadza się tzw. sankcję kredytu darmowego. W sytuacjach gdy kredytodawcy obciążają kredytobiorców kosztami przekraczającymi ustalony limit lub gdy kredytodawcy nie udzielają informacji dotyczących kosztów, kredytobiorca będzie, zgodnie z naszą propozycją, uprawniony do zwrotu kredytu bez odsetek i jakichkolwiek kosztów, zaś dotychczas uiszczone koszty będą podlegały zwrotowi na wezwanie kredytobiorcy. Wprowadza się też kolejne uprawnienie dla kredytobiorców w przypadku naruszania przez kredytodawców ustalonego limitu kosztów lub obowiązku informacyjnego. W takiej sytuacji kredytobiorcy mogą odstąpić od umów o kredyt w każdym czasie, zarazem zachowując uprawnienie wcześniejsze, czyli do kredytu darmowego. Obydwa te uprawnienia, co do kredytu darmowego i odstąpienia od umowy, współgrają z dotychczasowymi regulacjami ustawy o kredycie konsumenckim.

    Zgodnie z brzmieniem nowelizacji wprowadzany limit kosztów będzie miał zastosowanie do: umów o kredyt konsumencki, umów o kredyt w rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowym konsumenta, umów przewidujących odroczenie płatności lub zmianę sposobu spłaty w przypadku, gdy konsument jest w zwłoce w związku ze spłatą zadłużenia wynikającego z umowy o kredyt, przekroczenia środków pieniężnych zgromadzonych na rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowym, umów o kredyt zabezpieczony hipoteką oraz pożyczki zabezpieczonej hipoteką, umów leasingu, umów o kredyt udzielany wyłącznie pracownikom zatrudnionym u danego pracodawcy w ramach działalności dodatkowej, umów o kredyt udzielany na mocy przepisów szczególnych w warunkach korzystniejszych niż powszechnie oferowane na rynku, jak również innych umów, jeśli jakiś przepis ustawy będzie wyraźnie tak stanowił. Dokładne uzasadnienie, dlaczego limit kosztów ma być zastosowany akurat do tych kategorii umów, znajdziecie państwo w uzasadnieniu do projektu ustawy.

    Równolegle proponujemy, by naruszenie przez kredytodawców wymagań wynikających z nowelizacji pociągało odpowiedzialność karną za popełnienie wykroczenia. Tak więc oprócz cywilnoprawnych sankcji kredytu darmowego i możliwości odstąpienia od umowy o kredyt obwarowujemy postulowane zachowania sankcjami karnoprawnymi. Wpisuje się to w dotychczasowe ukształtowanie systemu sankcji w odniesieniu do umów o kredyt, bowiem już teraz wybrane naruszenia ustawy o kredycie konsumenckim powodują odpowiedzialność karną określoną w Kodeksie wykroczeń. Wprowadzane do Kodeksu wykroczeń uregulowania penalizują zastrzeganie w umowach pobierania lub faktyczne pobieranie korzyści majątkowych przewyższających sumę odsetek maksymalnych oraz ustalonego limitu kosztów, a także niezwracanie kredytobiorcom, pomimo obowiązku, pobranych kwot odsetek i innych kosztów.

    Ustawa nowelizująca ma mieć zastosowanie nie tylko do umów zawartych po dniu jej wejścia w życie, ale też zawartych wcześniej, a zmienianych po tej dacie. Tak więc w sytuacji jakiejkolwiek zmiany w dotychczas obowiązujących umowach o kredyt do aneksowanych umów będzie miał zastosowanie proponowany limit kosztów i inne przepisy nowelizacji. Ma to na celu zapobieganie sztucznemu wydłużaniu przez kredytodawców dotychczas istniejących stosunków kredytowych celem uniknięcia nowych rygorów. Ustawa ma wejść w życie po upływie 30 dni od dnia ogłoszenia. Ten nieco wydłużony w porównaniu ze standardowym 14-dniowym terminem termin vacatio legis jest podyktowany koniecznością dostosowania przez kredytodawców swoich przedsiębiorstw do nowych przepisów, np. w zakresie zmiany projektów umów o kredyt czy przygotowania odpowiednich formularzy informacyjnych.

    Zaprezentowaną nowelizację ustawy o kredycie konsumenckim wnioskodawcy starali się skonstruować w sposób umiarkowany i zgodnie ze zdrowym rozsądkiem. W przekonaniu projektodawców w proponowanej nowelizacji udało się zrównoważyć interesy rozmaitych grup, zarówno kredytobiorców, jak i kredytodawców, a także interes ogółu. Interesem kredytobiorcy jest to, by za umożliwienie mu dysponowania dodatkowymi środkami finansowymi można było od niego żądać świadczenia, które nie byłoby rażąco nieekwiwalentne. Z kredytów udostępnianych nie przez banki, lecz instytucje parabankowe przede wszystkim korzystają osoby mniej zamożne, które mają problemy z otrzymaniem kredytu w banku. Są to głównie konsumenci o najniższych, nieustabilizowanych dochodach i niepewnej historii kredytowej. Klienci ci korzystają z kredytu poza systemem bankowym, gdyż w bankach mogliby mieć problem z uzyskaniem pozytywnej oceny kredytowej. Nierzadko zdarza się, że osoby te znajdują się w sytuacji przymusowej, potrzebują niezwłocznie środków finansowych, by zaspokoić swoje bieżące potrzeby życiowe. Prawo musi chronić osoby, które nie zawsze z własnej winy znajdują się w niekorzystnym położeniu życiowym, w tym poprzez to, by nie mogła być stosowana wobec nich lichwa. W szczególności konsumenci są narażeni na to, iż będzie wykorzystywana ich przymusowa sytuacja, brak doświadczenia i słabość majątkowa czy dochodowa. Konsumenci jako podmioty nieprofesjonalne zasługują na szczególną ochronę, tym bardziej że stroną przeciwną w umowach kredytowych są podmioty profesjonalne, instytucje finansowe.

    W uzasadnieniu do nowelizacji wskazujemy też na inne przesłanki konieczności ochrony konsumentów. Tutaj przywołam jedną. Otóż na ochronę zasługuje majątek osobisty obywateli przed zbytnim uszczupleniem oraz majątek gospodarstw domowych przed zbytnim zadłużeniem. Nadmierne koszty kredytu powodują, że kredytobiorcy są zmuszeni do długotrwałego znacznego obciążenia swoich majątków spłatami ratalnymi. W takich sytuacjach zaczyna im brakować środków zarówno na potrzeby bieżące, np. na zakup dóbr konsumpcyjnych, jak i na własne inicjatywy gospodarcze, np. na rozwój własnej działalności gospodarczej. Nadmierne zadłużenie grozi wpadnięciem kredytobiorcy w pętlę zadłużenia polegającą na braniu nowych kredytów celem spłaty wcześniejszych.

    Z kolei oczywistym interesem kredytodawców jest osiąganie możliwie dużego zysku, toteż regulacje prawne powinny umożliwiać w miarę zyskowne działanie instytucji finansowych. W rzeczywistości skutki proponowanej regulacji będą dotyczyły przede wszystkim instytucji finansowych, które nie mają licencji bankowej, tzw. parabanków, lombardów czy innych podobnych podmiotów. Instytucje parabankowe ponoszą większe koszty związane z ryzykiem niż banki. Po pierwsze, pożyczają one własne pieniądze, a nie, tak jak banki, pieniądze zdeponowane przez osoby trzecie. Regulacje prawne winny uwzględniać prawo takich instytucji do dysponowania swoją własnością. Po drugie, co zostało już wyżej wskazane, klientami parabanków są osoby o wyższym wskaźniku ryzyka kredytowego. Często są to klienci odrzuceni przez banki ze względu na ich profil ryzyka. Średnio 20% kredytów udzielanych przez parabanki pozostaje niespłacone. Dlatego też zyski z udzielonych i spłaconych kredytów muszą ponoszone ryzyko rekompensować. Tak więc ochrona ryzyka, które ponoszą instytucje finansowe, jest jednym z fundamentalnych interesów kredytodawców. Skoro instytucje parabankowe wykładają środki finansowe będące ich własnością, nie powinny one podlegać takim samym zasadom jak banki. Ich działanie powinno być bardziej swobodne. Projektodawcy stoją na stanowisku, iż proponowana regulacja, zgodnie z zasadą pomocniczości, oddziałuje tylko w niezbędnym zakresie na instytucje finansowe, w tym parabankowe.

    Skutki relacji pomiędzy wymienionymi wyżej stronami mają szerszy i głębszy aspekt społeczny. W interesie społecznym, z natury rzeczy złożonym i wyrażającym się w dobru ogółu, leży w szczególności: ochrona segmentu gospodarstw domowych, ukształtowanie mechanizmów gospodarczych tak, by nie implikowały one nadmiernego zadłużenia społeczeństwa, tworzenie silnego gospodarczo społeczeństwa, ekonomicznie konkurencyjnego w stosunku do społeczeństw innych państw; może to polegać na ochronie obywateli przed wyzyskiem zagranicznych instytucji finansowych; dbanie o wpływy do budżetu państwa poprzez to, że konsumenci będą mieli do dyspozycji więcej środków finansowych, które będą mogli przeznaczać na zakup dóbr, a nie na spłacanie rat kredytu, a także poprzez to, że z rynku będzie odprowadzany podatek dochodowy przez legalne instytucje parabankowe. W interesie społecznym jest także tworzenie takich regulacji, by nie implikowały one powstania szarej strefy lub nie powodowały rozkwitu zorganizowanej przestępczości. Gdyby na skutek nadmiernych ograniczeń działalność instytucji parabankowych przestała być opłacalna, w to miejsce mógłby wchodzić świat przestępczy, udostępniając kredyty nielegalnie i nie spełniając oczywiście wymogów prawa. Należy mieć na względzie, że banki nigdy nie zaspokoją popytu na pożyczki gotówkowe. Zniknięcie legalnych instytucji parabankowych nie spowoduje, że osoby o wyższym profilu ryzyka przestaną potrzebować pieniędzy. Powodowałoby to wzmocnienie pozycji struktur przestępczych, nierzadko mafijnych, jak i uwikłanie zwykłych obywateli w niepożądane relacje, które później mogłyby się stać źródłem szantażów. W interesie społecznym leży też kreowanie pluralizmu gospodarczego i konkurencyjności. W sytuacji gdy instytucje parabankowe zostaną nadmiernie ograniczone i wypadną z rynku, banki nie będą miały konkurencji, co doprowadzi do tego, że będą mogły narzucać wyższe oprocentowanie kredytów.

    Kończąc to krótkie omówienie proponowanej nowelizacji ustawy o kredycie konsumenckim i odsyłając do jej pisemnego uzasadnienia, trzeba wskazać na dramatyczny w istocie kontekst inicjatywy posłów Prawa i Sprawiedliwości. Coraz dotkliwszy staje się problem nadmiernego zadłużenia gospodarstw domowych. Według danych szacunkowych w ciągu ostatnich dwóch lat niespłacone zadłużenie Polaków wzrosło o 1/3, z 30 do 40 mld zł. Zjawisko to skutkuje po stronie kredytobiorców brakiem środków niezbędnych do regulowania swoich wymagalnych zobowiązań, a nawet zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych. Stan ten skłania konsumentów, zwłaszcza tych, których zdolność kredytowa jest słaba, do zaciągania bardzo drogich kredytów. Takie zjawisko skutkuje popadaniem kredytobiorców w spiralę zadłużenia, w której wierzytelność składa się nie tylko z wciąż rosnących odsetek, w tym również karnych, które wielokrotnie przekraczają nieraz wysokość długu głównego, ale też z kosztów dodatkowych związanych z zawartą umową kredytu.

    Niebezpieczne dla społeczeństwa zjawisko lichwy, któremu starają się przeciwdziałać nowoczesne systemy ustawodawcze, nasila się zawsze wtedy, gdy w społeczeństwie rośnie liczba osób, które nie są w stanie zaspokoić swoich podstawowych potrzeb życiowych, np. w związku z trwałą utratą możliwości pracy zarobkowej, co również ma miejsce w obecnym stanie kryzysu gospodarczego i rosnącego bezrobocia. Część kredytobiorców, ponieważ znajduje się w dramatycznej sytuacji życiowej, dokonuje niezgodnych z prawem działań mających na celu ukrycie majątku i dochodów przed wierzycielami, którzy poszukują zaspokojenia. Podejmują oni zatrudnienie w sposób nielegalny lub też uzyskują dochody z nielegalnej działalności. Zjawisko to przyczynia się wydatnie do spadku przestrzegania prawa w Polsce, a w konsekwencji do wzrostu tzw. szarej strefy, a nawet przestępczości.

    Wreszcie, co należy podkreślić, sami obywatele Rzeczypospolitej wielokrotnie składali skargi do rzecznika praw obywatelskich o podjęcie działań w celu ograniczenia nakładania lichwiarskich kosztów. Co więcej, Narodowy Bank Polski kilka lat temu protestował przeciwko wyrugowaniu z polskiego systemu prawnego przepisów ograniczających koszty udzielania kredytów, wyraźnie wskazując na to, że niekorzystnie wpłynie to na sytuację finansową konsumentów.

    Dlatego też ze względu na to wszystko, co wcześniej wskazano, wnioskodawcy uznają uchwalenie przedłożonego projektu za uzasadnione i konieczne.

    Na podstawie przesłanych dotychczas Kancelarii Sejmu opinii odnośnie do omawianego projektu ustawy należy wskazać, że projekt uzyskał poparcie Narodowego Banku Polskiego, Sądu Najwyższego oraz prokuratora generalnego. Wnioskodawcy analizują obecnie przedstawione uwagi krytyczne co do szczegółowych rozwiązań. Część z tych uwag jest, w naszej ocenie, zasadna i będzie uwzględniana na etapie prac nad projektem w komisjach. Dziękuję państwu za uwagę. (Oklaski)



Poseł Tadeusz Dziuba - Wystąpienie z dnia 07 listopada 2013 roku.


116 wyświetleń

Zobacz także:




Zobacz także:



Poseł Tadeusz Dziuba - Wystąpienie z dnia 24 czerwca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Tadeusz Dziuba - Wystąpienie z dnia 24 czerwca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy – Prawo o zgromadzeniach

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Tadeusz Dziuba - Wystąpienie z dnia 07 lipca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o komisyjnym projekcie ustawy o zmianie ustawy o...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Tadeusz Dziuba - Wystąpienie z dnia 09 lipca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Tadeusz Dziuba - Wystąpienie z dnia 09 lipca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Tadeusz Dziuba - Wystąpienie z dnia 10 lipca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 97 Sprawozdanie Komisji o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Tadeusz Dziuba - Wystąpienie z dnia 22 lipca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 98 Sprawozdanie z działalności Najwyższej Izby Kontroli w 2014 roku...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Tadeusz Dziuba - Wystąpienie z dnia 22 lipca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 98 Sprawozdanie z działalności Najwyższej Izby Kontroli w 2014 roku...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy

Poseł Tadeusz Dziuba - Wystąpienie z dnia 23 lipca 2015 roku.
Posiedzenie Sejmu RP nr 98 Sprawozdanie Komisji o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o...

Opubilkował videosejm.pl
Brak komentarzy