Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Swoje oświadczenie kieruję do Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej oraz głównego inspektora nadzoru budowlanego.
Jesteśmy w środku lata i miliony Polaków korzysta z urlopów, korzysta z wypoczynku. Setki tysięcy przybywa na Warmię i Mazury, aby z naszych pięknych zasobów przyrody korzystać, wypoczywać. I wszystkich serdecznie do nas zapraszamy. Jednak coraz częściej zarówno tych, którzy przybywają na Warmię i Mazury, jak i mieszkańców spotyka przykra niespodzianka, mianowicie płoty, które utrudniają czy wręcz uniemożliwiają dostęp do jezior. Przypomnę, że zgodnie z przepisami jezioro każdy powinien móc swobodnie obejść, a płot, który zbudował właściciel nieruchomości, powinien kończyć się w odległości 1,5 m od linii brzegowej. Niestety, bardzo często ten przepis jest łamany, a skutki tego są opłakane - utrudniony dostęp do wody, utrudniony dostęp do jeziora. Zacytuję fragment raportu Najwyższej Izby Kontroli z czerwca 2011 r., który odnosi się do tych spraw: ˝Najwyższa Izba Kontroli ocenia negatywnie wywiązywanie się organów administracji rządowej z obowiązku zapewnienia dostępu do jezior stanowiących wody publiczne na obszarze woj. warmińsko-mazurskiego. Podstawą negatywnej oceny było nienależyte wywiązywanie się przez KZGW oraz RZGW w Gdańsku i w Warszawie z obowiązku sprawowania kontroli przestrzegania zakazu grodzenia nieruchomości przyległych do powierzchniowych wód publicznych w odległości mniejszej niż 1,5 m od linii brzegu, a także brak działań zapobiegających ograniczaniu dostępu do wód publicznych, niewykonywanie przez wyżej wymienione RZGW obowiązków zarządcy w odniesieniu do gruntów stanowiących część jezior pozostających w ich trwałym zarządzie, nieprawidłowe rozpatrywanie przez KZGW i RZGW w Warszawie skarg i wniosków dotyczących ograniczania dostępu do wód publicznych˝.
Dlaczego tak się dzieje? Otóż prawo w Polsce ma tę sprawę regulować - niestety nie ma sankcji dla osób, które to prawo łamią. Bywa też tak, że nawet jeżeli stosowne organy administracji, w tym wypadku np. nadzór budowlany na szczeblu powiatu, wydadzą odpowiednią decyzję o usunięciu ogrodzenia czy konieczności częściowego jego demontażu i zostanie ona wykonana, to ogrodzenia te bardzo często kilka dni później po prostu znów się pojawiają, bo tak naprawdę żadnych sankcji nie ma. Mam nadzieję, że pora wreszcie ten problem zauważyć i stosownie i skutecznie próbować go rozwiązać.
Wysoka Izbo! Przyroda Warmii i Mazur jest bezcennym dobrem narodowym Polski i Polaków. Nie możemy pozwolić, aby symbolem tej pięknej części Polski był płot. Dziękuję bardzo. (Oklaski)