Pani Marszałek! Panie Ministrze! Panie i Panowie Posłowie! To naprawdę rzadki przypadek, żeby ugrupowanie, które ma w nazwie słowo ˝obywatelska˝, tak traktowało wszelkie inicjatywy obywatelskie. Wzgardzono wielkim zaangażowaniem obywateli, którzy troszczą się o właściwy kształt wymiaru sprawiedliwości w Rzeczypospolitej Polskiej. Kosztem nakładu sił i środków zebrali ponad 160 tys. podpisów. W reformę sądownictwa zaangażowały się samorządy lokalne, które wielokrotnie wskazywały na to, że wyłożą nawet swoje środki finansowe po to, żeby obywatelom było bliżej do sądu, żeby mieli łatwiejszy dostęp do tych sądów. Rządzące ugrupowanie, które ma w nazwie słowo ˝obywatelska˝, pokazało, gdzie ma obywateli, gdzie ma ich stanowisko.
Bez żadnego racjonalnego klucza zlikwidowano 79 sądów w Polsce. Dziś pan prezydent przyznaje, że przynajmniej 27 z nich zlikwidowano pochopnie, ale o tym będę mówił później. Wiemy doskonale, że to, co się stało, czyli likwidacja 79 sądów, nie usprawniło funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, na co wielokrotnie wskazywaliśmy. Nie będę powtarzał argumentacji, którą zaprezentował pan poseł Zgorzelski, w pełni się z nią zgadzam i pod nią podpisuję.
(Poseł Piotr Zgorzelski: Tak było.)
Warto zwrócić uwagę na to, ile można mieć w sobie hipokryzji. Podczas prac w komisji dostrzegaliśmy wady, na które dziś w swoim uzasadnieniu wskazuje pan prezydent. W drodze poprawek chcieliśmy zadbać o właściwy kształt ustawy, ale posłowie mający w nazwie swojego ugrupowania słowo ˝obywatelska˝ zrobili wszystko, żeby tę poprawkę, powiem brutalnie, utrącić na etapie postępowania komisyjnego. Dziś podnosi się, że tej ustawy przecież pan prezydent nie mógł podpisać, bo zawierała istotne wady. Pytam, ile hipokryzji trzeba w sobie mieć, żeby nie pozwolić zrobić dobrze, a potem wytykać słowami: popełniliście kardynalny błąd.
Drodzy państwo, nie takie rzeczy działy się w tym parlamencie. Jeżeli jest wola uszanowania inicjatywy obywatelskiej, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w krótkim czasie nowelizować ustawę, bądź co bądź, jedynie w zakresie vacatio legis, bo mamy świadomość pewnych braków, pewnych mankamentów. Nie takie ustawy były uchwalane w pośpiechu w tym parlamencie, z poniedziałku na wtorek. To, co jest dziś, jest tylko pretekstem, żeby wzgardzić tym, czego naród oczekuje, czego oczekują obywatele, ale nie wiem, w imię jakich racji. Nie sądzę, że przyjdzie mi długo czekać, żebyśmy w sposób namacalny przekonali się, jak wielkim błędem jest to, co się wydarzyło w odniesieniu do sądów. Krytykowaliśmy zmiany w prokuraturze przed trzema laty, ale twórcy nowego pomysłu byli głusi na nasze uwagi. Dziś sami przyznają, że prokuratura wymaga gruntownej reformy. Podejrzewam, że takich samych głosów doczekamy się już niedługo w odniesieniu do sądów. Mało tego, wczoraj słyszałem, że ponoć nie chcemy konstruktywnie rozmawiać, jeżeli chodzi o sferę uzdrowienia prokuratury. Stale się stawia ten zarzut, bo chce się nas obarczyć kardynalnymi błędami, które zostały popełnione. Kiedy wskazujemy właściwe wnioski i poprawki, wszystkie są odrzucane, bo mają fundamentalną skazę - pochodzą od opozycji. Jest to działanie niepaństwowe, antyobywatelskie. Potrzebne jest to, aby obywatele dostrzegli, myślę, że coraz bardziej to widzą, jak niewiele jest obywatelskości w ugrupowaniu, które musi ten brak zasłaniać szyldem.
Dodam tylko, że Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość będzie głosował za odrzuceniem prezydenckiego weta. Dziękuję bardzo. (Oklaski)