Strona którą oglądasz dotyczy poprzedniej kadencji sejmu. Aktualne informacje znajdziesz tutaj

6, 7, 8 i 9 punkt porządku dziennego:



  6. Pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych (druk nr 1204).
  7. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o ogrodach działkowych (druk nr 1148).
  8. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych, ustawy o podatku rolnym oraz ustawy o podatkach i opłatach lokalnych (druk nr 1170).
  9. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o ogrodach działkowych (druk nr 1240).


Poseł Andrzej Dera:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Solidarna Polska mam zaszczyt przedstawić projekt ustawy o ogrodach działkowych.

    Projekt ustawy o ogrodach działkowych jest niezbędny. W związku z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, który zakwestionował w wyroku z 11 lipca 2012 r. 24 spośród 48 artykułów, niezbędna jest w ogóle nowa regulacja dotycząca ogrodów działkowych. Krótko mówiąc, stało się jasne, że istniejący model dotyczący ogrodów działkowych trzeba zmienić, trzeba stworzyć nowy ustrój funkcjonowania ogrodów działkowych.

    Nasz klub jako istotę tych zmian przyjął jedno fundamentalne założenie: projekt ten ma wzmocnić ogrody działkowe i działkowców w Polsce. To było przesłanie tych zmian, które tutaj zaproponowaliśmy. Otóż istotą zmian, które tutaj proponujemy, jest prawne zagwarantowanie istnienia ogrodów działkowych i prawne, dokładnie powiem, ustawowe zagwarantowanie prawa każdego działkowca do użytkowania ogrodu działkowego. W naszym projekcie nie ma żadnej organizacji, która będzie decydowała o tym, czy ktoś ma prawo, nie będzie trzeba podpisywać żadnej umowy dotyczącej tego, czy ktoś będzie dysponował działką, ogrodem działkowym. To będzie wynikało z samego prawa. To jest projekt, w którym zakłada się, że dotychczasowy użytkownik ogrodu działkowego, który dzisiaj użytkuje działkę w związku z tym, że należy do Polskiego Związku Działkowców, po wejściu tej ustawy będzie z mocy prawa nabywał prawo do użytkowania działki, a ogród działkowy z mocy prawa nabędzie osobowość prawną i będzie ogrodem w rozumieniu tej ustawy.

    Teraz trzeba przejść do poszczególnych zapisów tego projektu ustawy. Czymże jest ogród działkowy? Otóż ogrody działkowe w naszym projekcie są obiektami użyteczności publicznej służącymi zaspokajaniu potrzeb wypoczynkowych, rekreacyjnych i socjalnych właścicieli poprzez zapewnienie dostępu do terenów ogrodów działkowych oraz działek dających możliwość prowadzenia upraw ogrodniczych na własne potrzeby, a także podniesienie standardów ekologicznych otoczenia. Ogrody działkowe zaspokoją potrzeby wypoczynkowe i rekreacyjne ogółu mieszkańców poprzez udostępnienie części wspólnej ogrodu na zasadach określanych w regulaminach ogrodów działkowych. Krótko mówiąc, obszar ogrodów działkowych jest terenem, na którym można wypoczywać i uprawiać warzywa, służącym tylko i wyłącznie tym celom. Tu nie ma mowy o czymkolwiek innym, o przekształcaniu istniejących ogrodów działkowych, jeżeli chodzi na przykład o funkcję mieszkalną, gospodarczą czy jakąkolwiek inną. Ważne jest to, że z mocy art. 4 ogrody działkowe stanowią składnik terenów zielonych oraz terenów rekreacyjnych i podlegają ochronie przewidzianej w przepisach o ochronie gruntów rolnych i leśnych, a także w przepisach o ochronie środowiska. Tutaj mamy ustawową gwarancję, że te tereny są terenami zielonymi, służącymi wyłącznie rekreacji i wypoczynkowi. Ogrody będą z mocy prawa chronione, poza wypoczynkiem czy uprawą warzyw nie będzie można robić niczego innego.

    Kolejna rzecz dotyczy tego, że utrzymujemy istniejący do tej pory podział, jeżeli chodzi o metry kwadratowe. Działka jako integralna część ogrodu działkowego to obszar gruntu o powierzchni do 600 m2, który jest przeznaczony na wypoczynek i prowadzenie upraw ogrodniczych. W szczególnych przypadkach za zgodą rady gminy działka może mieć większą powierzchnię, lecz nieprzekraczającą 1500 m2. Działka w ogrodzie działkowym nie może być wykorzystywana na inne cele niż te, które wymieniłem wcześniej.

    Następna kwestia dotyczy tytułu prawnego do działki. Otóż osoba, która korzysta z ogrodu działkowego, z działki, może być albo właścicielem, albo użytkownikiem. Jeżeli chodzi o użytkowanie, to stosuje się tutaj przepisy Kodeksu cywilnego o użytkowaniu przez osoby fizyczne. Wymienię kilka najważniejszych rzeczy, które są w naszym projekcie zagwarantowane dla użytkowników działek.

    Po pierwsze, w razie śmierci użytkownika działki użytkowanie działki podlega dziedziczeniu stosownie do przepisów Kodeksu cywilnego, czyli wstępni, zstępni, tak jak dokładnie wynika to z Kodeksu cywilnego, wstępują w prawa po osobie, która zmarła.

    Druga bardzo ważna sprawa. Wprowadzamy możliwość zbycia tego prawa na rzecz innej osoby fizycznej, czyli jest to prawo zbywalne. Każdy z nas, będąc użytkownikiem działki, może to prawo odsprzedać. To jest prawo, które przysługuje w tym momencie użytkownikowi.

    Zapisaliśmy jeszcze jedną ważną kwestię, bez której byłoby to trudne do utrzymania. Można być użytkownikiem tylko jednej działki ogrodowej, żeby co do tego nie było najmniejszej wątpliwości. Zagwarantuje to, że osoba na przykład bogata będzie użytkownikiem jednej działki, a nie większej liczby działek. To jest bardzo ważne ograniczenie.

    Istotne jest to, że umowa zbycia wymaga formy pisemnej, jak również zgody zarządu wspólnoty. Dlaczego? Dlatego, że musi być skontrolowane chociażby to, czy osoba, która nabywa, nie jest użytkownikiem innego prawa. A więc to musi być zrobione w ten sposób.

    Kolejna istotna sprawa. Ogrodem zarządza wspólnota, a wspólnotę tworzą wszyscy użytkownicy czy właściciele działek znajdujących się na terenie ogrodu. To jest bardzo istotna sprawa, gdyż jest to forma organizacyjna najbardziej demokratyczna z istniejących, czyli wszyscy użytkownicy z mocy prawa stanowią wspólnotę i wszystko, co robią we wspólnocie, a co dotyczy oczywiście części wspólnych ogrodu, jest tworzone w oparciu o ustawę o stowarzyszeniach. To sami działkowcy będą decydowali o tym, kto będzie nimi zarządzał, w jaki sposób będą pobierane opłaty na rzecz części wspólnych, co będzie działo się na działkach. Te wybrane osoby będą odpowiadały wobec prawa i wobec użytkowników, jeżeli chodzi o samo zarządzanie.

    Istotne jest to, że wspólnota ogrodu może nabywać prawa, zaciągać zobowiązania, może także pozywać i być pozwana, czyli jest normalnym podmiotem prawnym funkcjonującym w Polsce, jeżeli chodzi o kwestie odpowiedzialności prawnej.

    Co jest istotne i co jest naszą ideą, wspólnoty ogrodów mogą zrzeszać się dobrowolnie i do zrzeszeń tych stosuje się ustawę Prawo o stowarzyszeniach. Zatem nasza koncepcja wygląda w sposób następujący: każdy ogród ma osobowość prawną, ma władze wybrane w sposób demokratyczny, opisany w niniejszym projekcie ustawy, działkowcy sami będą decydowali o tym, czy na przykład chcą stowarzyszyć się w miejski, gminny, powiatowy, wojewódzki czy krajowy związek ogrodów czy towarzystwo ogrodów działkowych, nazwa jest do wyboru. Ruch jest oddolny, działkowcy sami będą decydowali o tym, czy chcą szerszej reprezentacji niż reprezentacja własnego ogrodu. Nie ma bardziej demokratycznej zasady niż zasada: od dołu. Działkowcy sami będą decydowali o tym, czy i w jakim zakresie stowarzyszać się poza własnym ogrodem.

    Ważne jest to, że wybrani przedstawiciele danej wspólnoty tworzący zarząd oraz członkowie, którzy będą kontrolować zarząd, myślę tu o radzie społecznej, będą odpowiadać w stosunku do tych, którzy ich wybrali. Szczegółowo nie będę tego omawiał, są zapisane kompetencje zebrania wspólnoty ogrodu, są opisane kwestie dotyczące regulaminu ogrodu działkowego. Nie będzie tu większych zmian w stosunku do tego, co istnieje do tej pory, bo o tym, co dzieje się w ogrodach działkowych, decyduje regulamin. Jest tu też mowa o tym, że regulamin będzie ustalał szczegółowe zasady funkcjonowania, organizację wewnętrzną, jeżeli chodzi o ogród działkowy.

    Tak samo bardzo jasno i precyzyjnie zapisane jest, jakimi zasadami i przepisami kieruje się zarząd, jakie ma obowiązki w stosunku do członków wspólnoty, uregulowane są kwestie powołania, odwołania, dokonywania rozliczeń. Wszystko to, co jest istotne i co będzie działo się na terenie ogrodów działkowych, staje się jawne, przejrzyste i kontrolowane przez samych działkowców. Jest zapisane prawo do zaskarżenia uchwał do sądu, czyli kontrola sądowa, a więc to wszystko, co dzisiaj stanowi o formie demokratycznej, o tym, co jest podstawą państwa prawnego. Jest chociażby zapis art. 20, który mówi wprost, że członek wspólnoty może zaskarżyć uchwałę zebrania wspólnoty ogrodu, zarządu, rady społecznej z powodu jej niezgodności z przepisami prawa albo jeżeli narusza ona zasady prawidłowego zarządzania częścią wspólną ogrodu lub w inny sposób narusza jego interesy. Szeroka możliwość zaskarżenia każdej uchwały jest gwarancją tego, że wszystko, co będzie działo się na terenie ogrodów, będzie jawne i przejrzyste.

    Kolejną bardzo ważną sprawą, która dotyczy działkowców, jest kwestia likwidacji. To zawsze wzbudza wielkie emocje oraz rodzi pytanie, czy można zlikwidować ogród działkowy. Otóż w naszym projekcie wyraźnie jest zapisane, że można zlikwidować ogród działkowy, mówi o tym art. 6. W wyjątkowych wypadkach, uzasadnionych szczególnymi potrzebami gospodarczymi lub społecznymi, rada gminy na wniosek wójta, burmistrza lub prezydenta miasta może podjąć uchwałę o likwidacji ogrodu działkowego. Co jest jednak ważne? Otóż nie można pozbawić działkowca prawa do użytkowania działki, czyli jest obowiązek wskazania terenu zastępczego, i to jest bardzo ważne. Krótko mówiąc, działkowiec nie zostanie pozbawiony działki, a jeżeli w przypadkach uzasadnionych szczególnymi potrzebami gospodarczymi lub społecznymi rada gminy podejmie decyzję o likwidacji, musi wskazać teren zastępczy, zapłacić odszkodowanie za nasadzenia, za wszystko to, co działkowiec uprawia na swojej działce. Poza tym powinna wskazać mu dokładnie taką samą powierzchnię działki na terenie zastępczym.

    Mamy tutaj zapisane szczegółowe warunki dotyczące kwestii likwidacji, ale w naszym projekcie jest zapisane, że nie jest dopuszczalna likwidacja ogrodu działkowego, jeżeli obszar jest wskazany w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego jako teren ogrodów działkowych. Dajemy więc prawną gwarancję zakazu likwidacji ogrodów, jeżeli w planie zagospodarowania przestrzennego ogród działkowy jest wpisany właśnie jako teren ogrodów działkowych. W przypadku gdy grunty likwidowanego ogrodu działkowego nie należą wyłącznie do gminy, likwidację można dopuścić wyłącznie na cele publiczne. To też jest bardzo ważne wskazanie. Chodzi o ogólną zasadę wynikającą z ustawy o gospodarce nieruchomościami, czyli można wywłaszczać tylko i wyłącznie na cele publiczne.

    W naszym projekcie zagwarantowaliśmy prawo działkowca do tego, że jeżeli dzisiaj użytkuje działkę, nie będzie tej działki pozbawiony. Są takie przypadki, chociażby na terenie Gdańska. Stadion w Gdańsku został wybudowany na terenie ogrodów działkowych. Mówimy właśnie o tego typu inicjatywach czy tego typu inwestycjach. Jeżeli w innych miejscowościach będzie tak określony cel, to nie można działkowca pozbawić prawa do ogrodu działkowego. Będzie on miał po prostu wskazany teren tej samej wielkości w innym miejscu, na dotychczasowych zasadach i warunkach, które miał do tej pory. Myślę, że działkowców chyba najbardziej interesuje to, żeby nie byli pozbawieni własnego skrawka zieleni, z którym przecież każdy działkowiec i każda rodzina uprawiająca działkę bardzo się emocjonalnie identyfikują. Chodzi o to, żeby właśnie tego prawa nie byli pozbawieni.

    Wysoka Izbo! Nasz projekt zakłada prawne umocnienie funkcjonowania ogrodów działkowych poprzez to, że mamy to zapisane w projekcie ustawy. Chodzi o prawne umocnienie samych działkowców i ich prawa do użytkowania działki. Istotna przy tych zmianach jest jeszcze kwestia opłat, bo to zawsze budzi emocje i wywołuje dyskusje. Chodzi o relację właściciela gruntów i tego, kto użytkuje dany grunt. Otóż wyszliśmy z założenia, że nie można pozbawić właścicieli gruntów prawa do korzystania z pożytku. Mówi o tym ogólna zasada własności opisana w naszej konstytucji. Jakakolwiek próba ograniczenia właścicieli spotyka się w tym momencie z ostrą reakcją Trybunału Konstytucyjnego. Żeby nie było w przyszłości konfliktów na linii właściciel gruntu - użytkownik ogrodu działkowego, zapisaliśmy prostą zasadę: Skoro na mocy tej ustawy ogród działkowy jest terenem zielonym, terenem rolnym, płaci się podatek rolny. Każdy użytkownik działki jest obowiązany zapłacić podatek rolny. Tylko tu uspokajam, ponieważ wiele przekłamań poszło w Polskę. Trzeba podać, jakie to są kwoty, bo to jest istotne. Chciałbym, żebyśmy zawsze operowali kwotami, a nie straszyli obywateli, że nagle w wyniku tego projektu wzrosną w sposób drastyczny opłaty za użytkowanie działki.

    Otóż, szanowni państwo, dzisiaj opłata maksymalna, którą gminy mogą tylko obniżać, wynosi 375 zł, jeżeli chodzi o hektar, czyli, krótko mówiąc, przeliczając to na metr kwadratowy, wynosi to...

    (Poseł Czesław Hoc: 189.)

    Nie, mam to dokładnie zapisane, wynosi maksymalnie 375 zł.

    (Poseł Czesław Hoc: Jeśli należy do gospodarstwa rolnego.)

    Panie pośle, niech pan nie przeszkadza. Teren ogrodów działkowych nie należy do gospodarstwa rolnego. Mówimy o powierzchni poniżej hektara. Dopiero powyżej są zwolnienia, jeżeli chodzi o grunt rolny. Ta maksymalna opłata na dzień dzisiejszy wynosi 375 zł za hektar. Przeliczając to na metr kwadratowy, szanowni państwo, mamy 3,7 gr. Teraz proste przeliczenia. W przypadku działki 500-metrowej opłata roczna z tytułu podatku rolnego będzie wynosiła 18,70 zł, a w przypadku działki 600-metrowej - 22,20 zł. Takie są konsekwencje wprowadzenia podatku rolnego. Wyraźnie mówię, że jest to opłata w stosunku rocznym.

    Proszę zwrócić uwagę na bardzo proste przedstawienie kwestii finansowych. Dzisiaj każdy z nas, działkowców, tych, którzy posiadają działkę, był zobowiązany do płacenia 18 gr za prawo użytkowania działki na rzecz Polskiego Związku Działkowców. 18 gr razy metry i wychodziła konkretna kwota. Po tej nowelizacji, po tym nowym ustanowieniu prawa, będzie opłata 3,7 gr, czyli niecałe 4 gr od metra kwadratowego. Trzeba jasno i wyraźnie powiedzieć, że te opłaty będą dużo niższe niż dotychczas. Krótko mówiąc, działkowcy po wprowadzeniu naszych propozycji będą płacili mniej, i to dużo mniej, ponieważ wprowadzamy jeszcze zasadę, że nikt nie będzie pobierał żadnych opłat na rzecz jakiejkolwiek organizacji czy na rzecz kogokolwiek. Jedynie właściciel, bo to wynika ze świętego prawa własności, ma prawo pobierać podatek, tak jak od każdego obywatela w naszym kraju. Obywatele są obowiązani płacić podatki na rzecz właściciela, jeżeli nie są właścicielem, a jeżeli są właścicielem, mają prawo do pobierania opłat z tytułu tego, że ktoś korzysta z ich własności. My to prawo tutaj gwarantujemy.

    Chcę też wyraźnie zdementować te informacje, którymi działkowcy byli straszeni: nie, opłaty nie będą wyższe. Powiem wprost: będą niższe. Na dzień dzisiejszy można je wyliczyć co do grosza.

    I jeszcze jedna ważna rzecz: nie ma znaczenia, czy grunt jest w Warszawie, w Ostrowie Wielkopolskim, w Zamościu, czy w Szczecinie, ponieważ stawka podatku rolnego obowiązuje w całej Polsce taka sama. Jedyną rzecz, którą mogą zrobić gminy, to jeszcze obniżyć, ponieważ niektóre gminy stosują niższe stawki podatku, ale ja mówię o tych maksymalnych. Większego podatku rolnego niż ten wynikający z zapisu ustawowego gmina nie może wnieść, czyli można powiedzieć, że dzisiaj ktoś, kto posiada 500-metrową działkę, zapłaci maksymalnie niecałe 19 zł w stosunku rocznym. I naprawdę proszę więcej nie straszyć działkowców, że płacenie podatków zrujnuje ich kieszenie, bo to nie jest prawda.

    Kolejna bardzo ważna rzecz. Zapisaliśmy tu, bo taka możliwość istnieje, że altany, budynki położone na terenach ogrodów działkowych, które nie przekraczają norm powierzchni ustalonych w przepisach Prawa budowlanego, będą zwolnione od podatku, czyli działkowcy w tym momencie nie zapłacą nic więcej.

    I dopisaliśmy też jeszcze jedną ważną rzecz, która zawsze budziła szereg kontrowersji, bo był taki historyczny podział na tych, którzy mają działki na terenie miejskim i na terenie pozamiejskim, a charakteryzowało się to tym, że jak ktoś miał działkę poza terenem miejskim, to mógł mieć większą altankę, bo mógł mieć do 35 m2, a na terenach miejskich do 25 m2. To jest przepis, którego dzisiaj już nie da się utrzymać. Naprawdę, szanowni państwo, nie ma najmniejszego uzasadnienia, żeby dzielić użytkowników działek na tych, którzy mają działki w mieście i poza miastem, ponieważ istotą jest uprawianie czy obrabianie określonej powierzchni: 500 m2 czy 600 m2. Proponujemy odejść od tego starego podziału na 25 m2 na terenach miejskich i 35 m2 poza granicami miejskimi i proponujemy - jest co do tego złożona autopoprawka - żeby wszędzie, jeżeli chodzi o altany i inne obiekty, były dopuszczane do 35 m2.

    Dzięki temu też, szanowni państwo, w wielu miejscowościach zejdzie to napięcie, bo niestety wiele osób przez wiele, wiele lat miało tę możliwość i coś tam dobudowało, ma dzisiaj więcej, niż zezwala prawo, ma tam 26-27 m2, a wiemy, że nadzór budowlany w wielu miejscach wszczął egzekucję, postępowanie, żeby to zlikwidować, więc to są olbrzymie problemy.

    Dlatego stawiamy sprawę jasno: 35 m2 niezależnie od tego, czy masz działkę na terenie miejskim, czy pozamiejskim. Nie ma tu żadnego innego uzasadnienia, aby to dzielić. Z tego starego zapisu tutaj zrezygnowaliśmy.

    To, co też jest ważne, szanowni państwo, to to, że ograniczone prawo rzeczowe działkowców, które myśmy tutaj zapisali i bardzo mocno wzmocnili, jest również uwzględnione przy zmianach, jeżeli chodzi o Kodeks cywilny. Wyraźnie mówimy w art. 30 naszego projektu, iż dotychczasowy art. 244 Kodeksu cywilnego będzie miał nowe brzmienie. Zapisaliśmy tu, że ograniczonymi prawami rzeczowymi są: użytkowanie, służebność, zastaw, spółdzielcze prawo do lokalu, użytkowanie działki oraz hipoteka. Dodaliśmy tu to użytkowanie działki, żeby to było wzmocnienie również kodeksowe. A więc jest to zagwarantowane w Kodeksie cywilnym poprzez te zmiany, w ustawie o ogrodach działkowych. To prawo jest ogromnym wzmocnieniem dla działkowców.

    I oczywiście coś, co będzie budziło największe kontrowersje, coś, co akurat jest powodem straszenia naszym projektem. Nasz projekt zakłada likwidację Polskiego Związku Działkowców. On nie zakłada tego, dlatego że nie lubimy Polskiego Związku Działkowców czy jesteśmy przeciwni Polskiemu Związkowi Działkowców, tylko w tej koncepcji organizacja tego typu, która była do tej pory, a więc Polski Związek Działkowców, jest po prostu niepotrzebna, ponieważ jest to budowanie od dołu. Wspólnota ma osobowość prawną, ogród ma osobowość prawną i to działkowcy będą decydowali, jaka organizacja z tego wyrośnie, tak jak być powinno w państwie demokratycznym.

    Ale myśmy zapisali w naszym projekcie, że wszystko, co jest dzisiaj własnością Polskiego Związku Działkowców, czyli krótko mówiąc, wszystkich działkowców, bo taka była ta konstrukcja, dalej staje się własnością działkowców, tylko inaczej umieszczoną. Krótko mówiąc, jeżeli na terenie ogrodu działkowego jest świetlica, plac zabaw czy inne tego typu rzeczy, które dzisiaj są własnością Polskiego Związku Działkowców, na mocy tej ustawy, z mocy prawa stają się własnością wspólnoty ogrodu, czyli w dalszym ciągu działkowców, którzy tą wspólnotą zarządzają.

    Natomiast jeśli chodzi o wszystko, co jest poza terenem ogrodów działkowych, to umieściliśmy w naszym projekcie zapis mówiący, że aktywa i pasywa funduszu... Mamy bowiem Fundusz Rozwoju Pracowniczych Ogrodów Działkowych, który jest jeszcze ze starej ustawy, bo on do tej pory jeszcze istnieje, dalej mamy fundusz ogrodowy. Wszystkie aktywa i pasywa funduszu w dniu wejścia w życie tej ustawy zostają w dyspozycji zarządów tych ogrodów działkowych i przechodzą na rzecz wspólnoty ogrodów.

    Wszystko, co jest na terenie ogrodu, nie tylko w sensie urządzeń, ale nawet w sensie majątku, pieniędzy, dalej z mocy prawa przechodzi na rzecz wspólnoty ogrodów, czyli dalej będzie w dyspozycji działkowców.

    Natomiast wszystko, co jest poza terenem ogrodów działkowych, powinno być przeznaczone na wsparcie działalności dotyczącej ogrodów działkowych. Czyli, jeżeli np. jest siedziba związku, której nie trzeba będzie teraz utrzymywać ze składek, bo nie ma najmniejszej potrzeby, wszystko to, co zostało wypracowane z pieniędzy działkowców, zostanie spieniężone, a pieniądze uzyskane w ten sposób z powrotem wrócą w formie dotacji do ogrodów działkowych, do tych, które oczywiście wcześniej nie otrzymały tych dotacji. Czyli, krótko mówiąc, majątek, który został wypracowany przez działkowców, a nie jest bezpośrednio położony na terenie ogrodów działkowych, z powrotem wróci do ogrodów w formie dotacji pieniężnej i zostanie to przeznaczone przez samych działkowców.

    Tu nie ma mowy o żadnej nacjonalizacji i nie ma mowy o żadnej krzywdzie, ponieważ cały majątek wypracowany przez działkowców z powrotem zostanie przeznaczony dla tych działkowców, tylko w inny sposób. To, co jest fizycznie na terenie ogrodów działkowych, dalej będzie służyło działkowcom, a to, co zostanie w formie pieniężnej, zostanie przeznaczone dzięki konkretnemu zapisowi i musi być przeznaczone na wsparcie działalności ogrodów działkowych na terenie Polski. Przewiduję nawet taką możliwość, że będzie oddolny ruch tworzenia ogólnopolskiej organizacji działkowców, żeby pieniądze z tego uzyskane wsparły taką organizację ogólnopolską. Tu nic nie stoi na przeszkodzie. Jest jeden warunek - to musi być w rękach działkowców. Jeżeli taki ruch będzie powstawał, to przecież te pieniądze zostaną w rękach działkowców.

    Wysoka Izbo, jeżeli chodzi o projekt ustawy Solidarnej Polski o ogrodach działkowych, to za fundament uznano stworzenie takiej sytuacji prawnej działkowców w Polsce, po pierwsze, która jest zgodna z konstytucją Rzeczypospolitej, zasadami solidarności społecznej, zasadą samorządności i praworządności. Również dzięki naszemu projektowi uczyniliśmy zadość orzeczeniom Trybunału Konstytucyjnego, który wielokrotnie podkreślał niezgodność dotychczasowych uregulowań z literą i duchem konstytucji Rzeczypospolitej oraz podstawowymi zasadami demokracji.

    Otóż dzisiaj przychodzi ten czas, i oczywiście mamy różne projekty - projekt obywatelski, projekt Solidarnej Polski, projekt Platformy Obywatelskiej, projekt Sojuszu Lewicy Demokratycznej - a każdy z tych projektów cechuje chęć odnosząca się do tego, aby działkowcy nie zostali sami, aby ruch działkowy nie został...

    (Poseł Zbyszek Zaborowski: Platformy Obywatelskiej? Nie zauważyłem.)

    Ale proszę mi nie przeszkadzać.

    Myślę i mam nadzieję, że każdy z wnioskodawców pisał swój projekt z troską i chęcią polepszenia, a nie pogorszenia sytuacji działkowców. Dzisiaj powinniśmy zostawić kwestie różnic politycznych, różnic partyjnych, bo najistotniejsza będzie jedna rzecz - to, co wyjdzie z parlamentu, a nie to, co do niego weszło. Uważamy - stanowisko naszego klubu będzie takie - że powinniśmy pracować nad wszystkimi projektami. Tak się akurat złożyło, że zapoznałem się z opiniami dotyczącymi wszystkich projektów, i żaden projekt nie jest bez wad, każdy ma wady, większe lub mniejsze usterki. Istota pracy w parlamencie będzie dotyczyć natomiast tego, aby stworzyć jeden dobry projekt dla działkowców i dla ogrodów działkowych, bo tak czy owak musi wyjść z polskiego parlamentu jeden. Mogę już w tym momencie zadeklarować: Nie będziemy popierać innych projektów niż te, które wzmacniają działkowców i wzmacniają ogrody działkowe. Chciałbym, żeby w odniesieniu do tego projektu nie polegało to na tym, że uzyska się jakąś większość matematyczną w polskim parlamencie - bo każda większość za rok, dwa, pięć czy za dziesięć może ulec zmianie - tylko żeby wyszło prawo, którego nikt nie będzie kwestionował i zaskarżał do Trybunału Konstytucyjnego. Właśnie z tym mamy ostatnio do czynienia. Prawo, które okazuje się niezgodne z duchem naszej konstytucji, z duchem państwa demokratycznego, powoduje u działkowców zawirowania, lęk i niepewność. Stwórzmy przepisy prawne, które tego lęku pozbawią dzisiaj emerytów, rencistów, wszystkich tych, którzy z działek korzystają. Stwórzmy prawo, które da im poczucie pewności, poczucie gwarancji, że nikt im tej działki nie odbierze, że dalej będą mogli, tak jak potrafią najlepiej, uprawiać swoje działki czy wypoczywać na nich, stwórzmy prawo, które będzie przyjazne działkowcom i przyjazne ogrodom działkowym. W naszym głębokim przekonaniu nasz projekt daje takie ustawowe gwarancje działkowcom i ogrodom działkowym.

    Wysoka Izbo, w imieniu klubu parlamentarnego proszę o to, aby nad tym projektem pracować w komisji czy w komisjach. Nie wiem, jakie będzie ostateczne ustalenie Wysokiej Izby, ale chciałbym, żeby nad projektem z druku nr 1148 dalej pracować w komisjach Sejmu. Dziękuję bardzo. (Oklaski)




Poseł Andrzej Dera - Wystąpienie z dnia 17 kwietnia 2013 roku.


237 wyświetleń

Zobacz także: