Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoki Sejmie! Czy, jeśli podobne prawa i obowiązki jak małżeństwo uzyskają wszystkie dowolne pary różno- i jednopłciowe, znaczenie małżeństwa nie zostanie rozmyte i zmarginalizowane? Czy skutkiem ustawy, być może niezamierzonym przez projektodawców, nie będzie zachęta do niezawierania związków małżeńskich, rezygnowania z nich, a w konsekwencji samotne wychowywanie dzieci? Czy projektodawca nie obawia się, że projekt może skutkować zakwestionowaniem ładu społecznego i moralnego poprzez zmarginalizowanie małżeństwa i opierającej się na nim rodziny i czy nie będzie stanowił w konsekwencji zagrożenia dla wychowania i rozwoju dzieci, którym rodzina zapewnia optymalne warunki życia? Projektowana instytucja związku partnerskiego jest w wielu miejscach, jak dostrzegli prawnicy, powieleniem regulacji odnoszących się do małżeństwa, a część przepisów jest wprost skopiowana - art. 7 i art. 8. Zgodnie z art. 18 konstytucji małżeństwo jest związkiem kobiety i mężczyzny, a rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką. Czy mamy traktować niniejszą regulację jak obejście przepisów dotyczących zawierania małżeństwa przez osoby tej samej płci? Dziękuję bardzo. (Oklaski)