Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! W 2012 r. na decyzję czekało 47 wniosków o zgodę na lokalizację farm wiatrowych na Bałtyku. Według oficjalnych raportów Polska posiada bardzo duży potencjał w zakresie budowy morskich farm wiatrowych. Wynika to przede wszystkim ze znakomitych warunków naturalnych. Obszar polskiej strefy ekonomicznej charakteryzuje się jednym z największych potencjałów na Morzu Bałtyckim, jeżeli chodzi o wiatr. Chcę zapytać, ile wydano pozwoleń w tej sprawie. Czy dziś tego typu elektrownie działają? Ile ich jest na terenie polskiego Bałtyku? Jeśli ich nie ma lub jest ich zbyt mało, to gdzie leży główna przyczyna niskiego procentu wydawanych decyzji dotyczących lokowania farm wiatrowych w tak dogodnej lokalizacji? Dlaczego potencjał dotyczący budowania w Polsce farm wiatrowych na morzu jest nadal niewykorzystywany w stopniu zadowalającym i dobrze rokującym na przyszłość?
Drugie pytanie: Czy dokonując badań dotyczących ewentualnego oddziaływania na środowisko, bierze się pod uwagę fakt, że montowane są turbiny różnego typu, rodzaju, o różnej mocy? Są to urządzenia różnych generacji ze względu na czas ich produkcji i postęp technologiczny. Według niektórych ekspertów mogą one w różny sposób oddziaływać na środowisko. Czy opracowanie bardziej szczegółowej metodologii badań nie przyczyniłoby się do zmniejszenia skali protestów związanych z lokowaniem farm wiatrowych? A może w opinii pana ministra nie ma to większego znaczenia, gdyż tam, gdzie pojawiają się duże protesty, wszystkie argumenty natury technicznej i wyniki badań schodzą na dalszy plan? Dziękuję bardzo.